sosence też
, następne prace może jesienią
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
fajna :wink: gratuluję :wink: jak dla mnie trochę za obszerna jak na grubość pnia no i ta nasada , może pokombinuj z jakimś mechanicznym uszkodzeniem jej aby spęczniała. może drut załóż w tym miejscu na kilka lat aby się wrósł i powodował pęcznienie pnia. powodzenia
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
Seba masz rację pień to imponujący nie jest :-( był o jakieś 50% grubszy, ale , właśnie dałem chyba ciała, a może nie. Roślina siedziała głębiej w podłożu, nebari mocno obrosniete porostami i niestety ale prosty, jak to opisać ? odpadły po pierwszej zimie razem z grubą warstwa kory. Mówisz pogubić no można i pewnie jest wskazane, na mojej pierwszej sosnie też nebari było ciensze niż pień, po ok 5 latach jest już grubsze, szmat czasu z drugiej strony tyle czasu trwa w naszych warunkach porządne zagęszczenie i ułożenie, co nie znaczy że nie można jej pomoc:-)
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->