Witam, przesyłam zdjęcia mojego cisa. Jest już przesadzony do donicy roboczej i gotowy formowania i ciecia
Od 3 lat posiadam kilka drzewek zarówno indoor jak i outdoor, ale nie uważam się za wielkiego specjalistę, dlatego chciałem prosić o rady, pomysły jak ukształtować to drzewko.
Czytałem gdzieś ze cisy można drutować jesienią w okolicach października,
a jak jest z cięciem? czekać ze wszystkim do wiosny czy ciąć jesienią razem z drutowaniem?
czy nie będzie to zbyt duży stres dla drzewa? jak to rozplanować?
to żeby pojechać na jednodniowe warsztaty na weekendzie potrzebny ci aż urlop?
materiał masz nawet nie najgorszy , wiele nie widać bo źle robisz zdjęcia, tak na oko coś by z niego wyprowadził ale nie przez neta, bo to nie możliwe. drzewo wygląda na przesadzane w tym roku więc daj mu spokój i na przyszłą wiosnę bierz na warsztaty. inaczej sam tylko zmarnujesz drzewo. po treści postu widzę że cię pili z formowaniem go ale nie tędy droga, cierpliwość nade wszystko !
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
niestety taka praca... z cierpliwością u mnie nie ma problemu, właśnie o to mi chodziło żeby upewnić się czy poczekać do wiosny. Do tego czasu każdą gałąź będę znał na pamięć i koncepcja na formowanie pewnie sama przyjdzie.
witam! Fajny materiał, gratuluje! W tym roku też zająłem się cisem pospolitym, którego hodowałem sobie w pojemniku szkółkarskim dobre 12 lat. Wiosną oczywiście przegląd korzeni i radykalne cięcia. Korona też przerzedzona, wstępnie zadrutowana w styl wzniesiony nieregularny. Teraz uszczykuję drugi przyrost. Cis jest wytrzymały, jesienią możesz śmiało coś dłubać przy nim. Pozdrawiam.
Nooo widzisz dałeś radę tyle że ułożyłeś go jak świerk conica Ważne że gałęzie są porozstawiane. Teraz niech się zapuszcza i pilnuj żeby drut nie wrósł. Później go przerzedzisz i drugie formowanko i będziesz miał ładnego bonzia.
Dzieki, tak zrobie W przyszlosci musze pomyslec nad udoskonaleniem formy i technikami postarzania shari, albo uro ( slyszalem ze slady po obcietych galeziach wolno sie zablizniaja w cisach, a mam jeden taki, moze zrobie z niego dziuple), ale najpierw musze potrenować na czyms innym
Wrzucam maly update cisa po ostatnim formowaniu 1.5 tyg temu. (zdjecia robione dzis z rana na szybko) Zastanawiam sie nad wycieciem galezi nad samym dole, ktora idzie od glowniejszej do przodu. Piszcie co myslicie.
-----------------------------------------------------------------------------
Dorzucam zdjecie przed formowaniem i cieciem, ktore dzisiaj znalazlem, zebyscie nie mysleli ze mialem tak latwo, w sumie ponad 8 godzin z przerwami zajelo mi odnalezc sie w tym buszu
Cisa formuje się drutując gałęzie nie robiąc odciągi. Aktualnie masz ładniej uwidocznione poziomy ale są też spore dziury. Zobaczymy co się stanie jak się zagęści. Dlaczego czubek to prosty patyś?
Galazke wypuszczam na poswiecenie. Chce zeby wierzcholek bardziej sie pogrubil i plynniej przechodzil. Odciagi zalozylem dodatkowo oprocz drutowania bo 2 najgrubsze galezie (szerokosc mniej wiecej malego palca) nie utrzymywaly formy i powracaly niemalze do stanu wyjciowego. Ta mniejsza galazka z odciagiem byla nadlamana latem, ale oblepilem kyonal'em i sie zrosla dlatego nie chcialem jej obciazac i zrobilem tylko lekki odciag.
Nikt nie odpisal na temat usuniecia tej galezi kierujacej sie do obserwatora. Co o tym myslicie? Moze widzi ktos ewenualnie inne galezie do wyciecia albo do skorygowania.
Jeśliby za front przyjąć fot unnamed (1).jpg, to rzeczywiście razi ten bijący w przód konar. Tym bardziej, że to najniżej wyrastająca gałąź, czyli pierwszy konar główny, Tak więc albo w lewo albo w prawo. Ja poszedłbym w prawo (asymetria korony), choć z przekonań jestem socjalistą ))) Jednocześnie ograniczając wysokość krzaka do miejsca ostatniego rozwidlenia gałązek czubka. Ten kierunek wymagałby intensywnej pracy nad "zmężnieniem" tego konaru. Osobiście nie rozważałbym usuwania tej gałęzi. Moim zdaniem odsłonił by się niezbyt ciekawy fragment pnia (zgrubienie, zwężenie i znów zgrubienie). Ogólnie bardzo fajny materiał - obiecujące nebari, dość tęgawy osobnik.
Powodzenia w doborze koncepcji jak i systematycznej oraz konsekwentnej realizacji.
Gałęzie są owinięte drutem a odciągi są dodatkowo. Zamiast rysować strzałki Panie Bolas co zajęło by ci tyle samo czasu, postarał byś się o bardziej konstruktywną wypowiedź niż WTF. Jak wiesz zapewne cis był drzewem używanym do produkcji łuków i gałęzie ma bardzo sprężyste dlatego owinięcie drutem wtym przypadku to było za mało.
Tak zdecydowanie bardziej niz ''WTF'' i przynajmniej pomocne. Uzywalem tu drutu 2 mm i nie dal rady. Nie używałem nigdy drutów miedzianych ale spróbuje przy następnym przedrutowaniu, domyslam sie ze bede musial uzyc rafii bo slyszalem ze miedziaki lubia zrywac kore...
Ot do tego służy praktyka. Gdzie wyczytałeś jak zakładać druty i jakich drutów używać? Drutujesz na tyle grubym żeby gałęzie się wygięły w sposób w jaki tego chcesz a prawdę powiedziawszy to jak dla mnie nawet mandoliny mogą z tego drewna robić akurat dla bonsai jest to totalnie nieistotne.
Nawet drut czy odciągi powinny być w sposób estetyczny założony i spełniać swoje zadanie a nie po prostu być.
Rozmiarówka drutów co mm z aluminium wydatek ok 100-150zł przy tej ilości drutu starczy ci na min 5lat. Ja kupiłem co 0,5mm drut starczył mi praktycznie na 7lat a trochę się wydrutowałem w życiu.
Bolas napisał(a):Gdzie wyczytałeś jak zakładać druty i jakich drutów używać?
Tomlinson, Chan, + że 3 inne pozycję nie pamiętam w tej chwili jakie ale to akurat nie wazne
Cis jako gatunek to mój pierwszy egzemplarz i inaczej się poddaje drutom niż inne gatunki które mam. Miałem nadzieję na jakiś pomocny komentarz, ''wtf'' mogłeś sobie darować, ale jakoś sobie dam radę bez twoich ''życzliwych'' wskazówek.
Btw aluminiowego drutu też mam pod dostatkiem.
W jednym masz rację praktyka jest ważna bo akurat te gałęzie do żadnych zaleceń z książek o zalecanej grubości druta do owijania się nie stosują.
Pamiętajcie że są drzewa bardziej giętkie i twardsze,i nie chodzi ty o grubość drutu jaki się zastosuje.Po prostu pewne gałęzie wyginają się do pewnego stopnia,a potem po prostu się łamią.Pytanie czy nie łatwiej wymienić te gałęzie na nowe cieńsze (piszę tak bo Cis dość dobrze odbija)tylko czy Ci się będzie chciało poczekać?
Druga gałąź od dołu po mojej prawej jest o wiele za gruba na miejsce w którym się znajduje,i nie wygląda mi na taką która da się wygiąć.
W ogóle to uważam że Cis nie jest najlepszym materiałem na bonsai,na którym można pokazać misterny układ gałęzi i strukturę .Za to na niwaki nadaje śię znakomicie.
Może i jestem w błędzie,ale to jest moja osobista uwaga i jest poparta moimi doświadczeniami z tym gatunkiem(a nie zdjęciami obcych drzewek).
Oczywiście nie twierdzę że Cis się nie nadaje,tylko tak jak napisałem wyżej nie jest najlepszy,bo według mnie są lepsze gatunki.
Ale w końcu ten post tyczy się konkretnego drzewka i autor pewnie czeka jakieś konstruktywne uwagi
Gałęzi nie mam zamiaru odmładzać, cis wolno rośnie i na takiej grubości gałęzie jak mam teraz musiał bym czekać 5-7 lat. Z grubego drewna odbijają mi już dużo mniejsze igiełki a w tym czasie bez problemu zrobię chmurki i drzewko będzie zbliżone do efektu jaki oczekuję.
Co do cisa jako materiału na bonsai osobiście uważam że jest świetny bo z tego co zauważyłem to odbija nawet z bardzo grubego starego drewna i wiekowe gałęzie puszczają dużo mniejsze igły, potrzeba tylko czasu.
Nieco uszczypliwe uwagi Bolasa zmotywowaly mnie do podejścia do sprawy bardziej profesjonalnie, dlatego też zamieniłem brzydkie druty na śruby ściągające. Wierzchołek nadal się zapuszcza jako przewodnik.
Też mi takie regulacione wpadło kiedyś na myśl...ale trzeba byłoby to coś poszukać , kupić i zamontować... tym czasem używam szybkich środków typu drut, sznurek i do przodu... Fajne drzewko... Zastanawia mnie tylko czy chowanie nebari to jakiś zamierzone posunięcie?
Nebari trochę zarosło mchem będę musiał je z czasem odsłonić najlepiej przy następnym przesadzaniu. Puściłem mech samopas aby utrzymać wilgoć bo dużo malutkich korzonków było na wierzchu. Przy następnym przesadzaniu będę próbował jeszcze bardziej wyplaszczyc korzenie zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja próbowałem różnymi sposobami zginać te gałęzie ale nic nie zdawalo egzaminu w 100% na szczescie śruby zdjęły mi problem z głowy raz na zawsze i wszystko jest teraz stabilne :wink: