To mój pierwszy post na forum i zarazem pierwsze forum na którym się zarejestrowałem w życiu więc z góry proszę o wyrozumiałość jeśli piszę nie w tym miejscu, nie w tym dziale itp. Dawno temu spodobała mi się sztuka Bonsai a od pewnego czasu dużo czytam o tych drzewkach i noszę się z zamiarem zakupu mojej pierwszej sadzonki. Miałby to być gatunek przeznaczony do hodowli Indoor. Na stronach o tej tematyce można znaleźć wiele gatunków, ale chciałbym zasięgnąć porady od ludzi bardziej doświadczonych jakie byście polecili drzewko na początek? Jak na razie podobają mi się najbardziej dwa gatunki: Portulacaria Afra oraz Carmona drobnolistna. Jak myślicie czy te gatunki są dobre na początek? Pozdrawiam
"If You Can't find something to live for, then You best find something to die for"
polecam jako najłatwiejsze wg. mnie ficus, ketmia.
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
Jest wiele gatunków outdoorowych, które podobają mi się wizualnie nawet bardziej niż te Indoorowe ale mieszkam w bloku więc nie mam warunków ku temu (nawet nie posiadam porządnego balkonu) więc chyba odpada
"If You Can't find something to live for, then You best find something to die for"
Dzięki Józef, akurat portulacaria mi się podobała najbardziej ale nigdzie nie doczytałem czy nadaje się na sam początek przygody z bonsai. No i teraz nie wiem czy zdecydować się na Ficusa czy Portulacarię :wink:
"If You Can't find something to live for, then You best find something to die for"
Nic z naszego klimatu nie wytrzyma ci w domu - a na pewno nie będzie dobrze się czuło. Ja na początek wybrałbym 2 góra 3 gatunki. Ficus retusa, Ligustr, Wiąz drobnolistny - choć ten ostatni może sprawić troszkę kłopotów młodemu adeptowi. Ligustr bardzo dobrze informuje nas o tym że ma za mało wody czy światła - obwisłe lub pozwijane liście ale doskonale wybacza błędy pierwszych cięć i zaniedbań.
No i ostatecznie wybrałem Ligustra. Dzisiaj zakupiłem niewielki okaz w OBI Chciałbym wrzucić tu ze dwie fotki żeby podpytać od czego najlepiej zacząć opiekę nad nim tylko nie mogę znaleźć tu żadnej opcji jak się uploaduje zdjęcia na forum. Moglibyście poinstruować troszeczkę?
"If You Can't find something to live for, then You best find something to die for"
Aha, no i koledzy szanowni jeszcze mam kilka takich początkowych pytań. Wiem że są google i w ogóle ale wiedzcie że czytam w każdym możliwym miejscu i to nie to że szukam tu gotowych odpowiedzi. Mógłby ktoś ocenić ile mniej więcej może mieć lat ten ligustr? od czego zacząć kształtowanie (może nie teraz zaraz ale w przyszłości) jeśli chciałbym prowadzić go stylem moyogi? chciałbym uzyskać w przyszłości lekko poskręcany pień a ten jest już dość sztywny więc nie wiem kiedy i w jaki sposób zacząć go kształtować. Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam
"If You Can't find something to live for, then You best find something to die for"
Pamiętaj że im mniejsza roślina tym mniej błędów wybacza.
Na kształtowanie pnia masz już troszkę za późno a już na pewno nie uda ci się tego pnia skręcić. Ale jest technika pozwalająca uzyskanie krzywizn na takim materiale.
Zmień aktualne nasadzenie tak by roślina rosła pochylona. Gałęzie od strony pochylonej utworzą pierwsze piętro rośliny (pierwsza gałąź) a gałąź wracająca nad nebari utworzy nowy pień który łatwiej będzie ci prowadzić jako kontynuację rośliny.
Nie jestem mistrzem rysunku w komputerze więc szybkie objaśnienie. Niebieska doniczka to aktualny wygląd rośliny. Zielony konar to gałąź którą będziesz prowadził jako nowy zawracający pień. Zieleń wg schematu. Czerwona doniczka przyszłe nasadzenie rośliny.
Dzięki Ci wielkie, teraz już mam mniej więcej zarys jak to można poprowadzić bo właśnie tak się zastanawiałem jakim sposobem można uzyskać zawracający pień skoro ten już jest dość sztywny. Bardzo mi pomogłeś. A jeszcze jedno pytanie, myślisz że powinienem go od razu przesadzać jeśli korzenie wychodzą mu poza doniczkę? chyba ma tam trochę ciasnawo. A może nie trzeba go przesadzać do większego naczynia tylko przyciąć korzenie?
"If You Can't find something to live for, then You best find something to die for"
Jak chcesz by roślina pędziła z przyrostami to nie przycinasz korzeni tylko przesadzasz do większego pojemnika tyle że nasadzenie ukierunkuj w odpowiednią stronę.
A żeby zacząć formować go tak jak opisałeś muszę ściąć mu wszystkie listki i gałązki zostawiając tylko tą na kontynuację pnia głównego i tą po lewej jako pierwszą gałąź dolną? Załączę duży jpg w zbliżeniu może udałoby Ci się rozszyfrować układ gałązek pod liśćmi.
1. gałąź (a właściwie jedna do wyboru chyba na pień główny)
2. gałąź pierwsza dolna
Mam nadzieję że coś z tego zrozumiesz. W każdym razie nie wiem czy ściąć je do łysa by zająć się gałązkami i jak wybrać gałąź na pień główny bo ta którą zaznaczyłem jako 1. rozgałęzia się na 3 gałązki (zresztą ta sama sytuacja jest z drugiej strony po lewej). Wiem że zadaje dużo pytań ale na początku wszystko jest czarną magią. Pozdrawiam
"If You Can't find something to live for, then You best find something to die for"
Niewiele doradzę bo nie widzę rośliny a ze zdjęcia formowanie jest niemożliwe. Przesadzić możesz już ale z pierwszym formowaniem się wstrzymaj aż przyrosty będą miały po 20-30cm.