Jesli chodzi o te naciecia to najlepiej ostrym nozem zrobic zadrapanie na korze nie wieksze niz 1mm glebokosci. Jak bedzie swierza soczysta zielen w ranie znaczy ze jeszcze cos zycia ma jesli natomiast nie to przykro mi bardzo.
Co zrobilas zle?? Bog raczy wiedziec. Musisz sama zastanowic sie co sie stalo. Jesli starannie podlewalas rosline i nie dopuscilas do kilkukrotnego silnego przesuszenia ziemi to nie powinno byc problemow. Z przelaniem tez ciezko bo ligustry lubia miec mokro a jesli mialyby za mokro zauwazylabys plesn lub swont grzybow z gleby.
Jest jeszcze jedna mozliwosc czy nawozilas rosline? Jesli tak a nie stosowalas sie scisle do zalecen producenta to przenawozenie jest bardzo grozne dla rosliny dziala w druga strone. Duza zawartosc nawozu w glebie potrafi odwodnic rosline doprowadzajac do jej smierci.
Ostatnie co mi przychodzi do glowy to przesadzenie rosliny. Nie wiem czy twoj ligustr nie potrzebowal tej czynnosci. Jesli nawet to objawialoby sie to powolnym marnieniem rosliny a nie napisalas jak bylo w twoim wypadku.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Tak jak Jacek wspomnial bonsai nie powinien byc podlewany przez podstawek.
Niestety wg mnie roslina jest martwa naciecie ktore zaproponowalem jest po poniewaz transportem skladnikow odzywczych z korzeni jest odpowiedzialna cienka warstwa komorek transportowych tuz pod powierzchnia kory wiec nie ma szans dla twojej rosliny.
Co do podlewania i przesadzania. Czesto zbita masa korzeni moze byc przyczyna przesuszenia rosliny. Dlaczego tak sie dzieje?? Korzenie sa tak mozno zbite ze woda ktora podlewamy rosline od gory (tradycyjnym sposobem) splywa po sciankach pojemnika/donicy i wylatuje otworami drenazowymi. Wydaje nam sie wtedy ze ziemia juz przesiakla woda i przestajemy podlewac. Tymczasem wilgotne sa korzenie tuz na styku korzeni i scianki naczynia. Druga sprawa to tak jak wspomnial kolega przewietrzanie korzeni. Jako ze sa one w glebie i ciagle wilgotne potrzebuja ciaglej wymiany powietrza. Jesli bryla korzeniowa jest zwarta (przerosnieta) powietrze nie cyrkuluje i korzenie zaczynaja atakowac grzyby i zaczynaja gnic co znow powoduje choroby tkanki przewodzacej co jak sie pewnie domyslasz nie wplywa dobrze na cala rosline.
Jesli chodzi o przesadzanie roslina ta nie jest wybredna wystarczy wymieszac zwykla ziemie kwiatowa z akadama lub grubym piaskiem w stosunku 1:1 ale teraz to juz nie twoje zmartwienie roslina napewno jest martwa.
Zycze powodzenia nastepnym razem.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Dzięki za odpowiedź, szkoda że mi się za pierwszym razem nie udało. Spróbuję jeszcze raz , ale najpierw kupię jakąś dobrą książkę i zbiorę najważniejsze informacje. A w razie pyań napiszę do was, tymczasem zanurzam się w forum by ewentualnie nie powtarzac pytań.
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki
Stwierdzenie"człowiek uczy się na błędach"nie zostało najwidoczniej wymyślone bez powodu,nie udało sie,ale dobrze ze zrozumialas i wyciągnęłaś wnioski,zakup ksiązki to dobry krok
Powodzenia