Niestety pierwsze gałęzie w obu drzewkach są na bardzo podobnym poziomie, staram się to choć trochę zmienić, ale nie jest łatwo, bo mniejszy fikus skutecznie się broni przed obniżeniem. Nie jestem też zadowolona z przyrostów w zeszłym roku, ale to wszystko z mojej winy, bo nieco go zaniedbałam z braku czasu. Mam nadzieję nadrobić choć trochę w tym sezonie.
Bolas napisał(a):Osobiście nie podobają mi się widoczne na nim zrosty
Miałam nadzieję, że zrośnie się ładniej. Ale jak to bywa w życiu, w pewnym momencie przymyka się oko na niektóre wady, zwłaszcza jeśli chodzi o swoich pupilków.
Mam nadzieję, że za kilka sezonów będzie wyglądał lepiej.
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
Uaktualnienie. Nadal nie udało mi się zbliżyć zieleni na tyle, na ile bym chciała (mówię tu głównie o dolnych gałęziach), ale zagęścił się w miarę przyzwoicie. Trzeba będzie popracować nad nim w następnym sezonie.
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
fajnie jest, znam ten ból drutowałem zliśćmi przed wystawą we Wrocławiu, masakra
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
shatus, cieszę się, bo ja też skłaniam się do tej strony coraz bardziej.
Bolas, miło to przeczytać, dziękuję.
wog, dziękuję. A z tym drutowaniem to naprawdę masakra, ułamałam kilka końcówek gałązek, na szczęście nie w jakichś strategicznych miejscach. Dobrze, że rośnie jak szalony, to odrobi. Ale nerw i tak mnie łapał.
bardzo fajny, pomyślałbym nad lekkim spłaszczeniem góry
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
Dziękuję.
Przydałby się jeszcze nowy wierzchołek wyższego drzewka, ale jak na złość krzaczysko nie chce wypuścić nic w tym miejscu, w którym ja bym chciała... Może teraz po defoliacji się zmobilizuje.
Fikus żyje, ma się odpukać nieźle. W tym roku wywędrował na taras już 14. kwietnia (!). Nie było defoliacji z najgłupszego powodu na świecie - braku czasu.