mój miłorząb, mam go od 2014r i w tamtym roku na jesien zadrutowałem tylko kilka odstających gałązek, w tym roku usunąłem większe liscie i zastanawiam się nad całkowita defoliacją żeby popracowac nad zagęszczeniem.
Oj nie jestem pewien czy defoliacja ma sens w przypadku tego gatunku. Z racji trudno gojących się ran i nijakiego ulistnienia wykorzystywany jest wg mnie bardziej jako ciekawostka i trzymany tylko i wyłącznie dla pięknych barw liści jesienią. Forma jaką stosuje się dla tej rośliny odbiega raczej od ogólnie przyjętych norm i jest to taka forma słupa/płomienia którą właśnie masz w doniczce. Poszukaj inspiracji na zagranicznych stronach.
W tym roku przesadzilem go i majowe przymrozki zmrozily mu puerwsze listki co zmniejszylo je do 1/3 orginalnej wielkosci natura zrobiła za mnie defoliacje. W przyszlym roku nie będę go męczył i jakoś lepiej zabezpiecze przed mrozem
Bardzo ładny. Trzeba uważać na druty i zostawiać je praktycznie tylko na zimę bo jak się tylko lekko wrosną to praktycznie nie ma już szans na usunięcie znaków z kory drzewa.
Hej,
przymierzam się właśnie do jednego którego wyczaiłem w ogrodniczym u siebie na wsi za 45 pl, ale nie wiem czy sobie dam radę z nim. Niemalże identyczny jak u góry na tych fotkach. Proszę o opinie.