09-10-2015, 11:30 AM
W sumie nie wiem, czy to do tego działu się nadaje, bardziej to w ramach tematu z przymrużeniem oka.
Pewnie nie tylko u mnie cała historia z bonsai zaczęła się od takiego prezentu. Dostałam, ucieszyłam się, przesadziłam w przeciągu kilku dni do płaskiej doniczki, a potem... Potem trochę poczytałam i okazało się, że to nawet koło bonsai nie stało. No nie. Ale ja z tych, co się przywiązują do ludzi i rzeczy, więc przecież brzydala nie wyrzucę. No to sobie rośnie.
Oto marchewa, przez którą się wszystko zaczęło.
Maj 2013
No to siuuuup, płaska doniczka, rewelacja, przecież to bonzaj!
Wrzesień 2013
Pierwsze "formowanie" - nie, żeby było co formować. Ale chęci było znacznie więcej niż gałęzi.
Kwiecień 2014
Sierpień 2014
Widać niestety ślady po drutach - błędy z poprzedniego sezonu, przegapiłam niestety moment.
Marzec 2015
Wrzesień 2015
Pewnie nie tylko u mnie cała historia z bonsai zaczęła się od takiego prezentu. Dostałam, ucieszyłam się, przesadziłam w przeciągu kilku dni do płaskiej doniczki, a potem... Potem trochę poczytałam i okazało się, że to nawet koło bonsai nie stało. No nie. Ale ja z tych, co się przywiązują do ludzi i rzeczy, więc przecież brzydala nie wyrzucę. No to sobie rośnie.
Oto marchewa, przez którą się wszystko zaczęło.
Maj 2013
No to siuuuup, płaska doniczka, rewelacja, przecież to bonzaj!
Wrzesień 2013
Pierwsze "formowanie" - nie, żeby było co formować. Ale chęci było znacznie więcej niż gałęzi.
Kwiecień 2014
Sierpień 2014
Widać niestety ślady po drutach - błędy z poprzedniego sezonu, przegapiłam niestety moment.
Marzec 2015
Wrzesień 2015