jm48 napisał(a):Panie Włodzimierzu, wpierw twierdzi Pan, że ktoś myli proporcje z ilością, a wcale tak nie jest, potem znów, że się nie sumuje NPK bo to nie oddaje sposobu działania. :lol:
Józef, dzięki za wypowiedź.
Panie Włodzimierzu, a więc jednak dobrze policzyłem, czy nie?
Zaznaczyłem również, że to TYLKO (lub AŻ) suche liczby i nie wnikam w zagadnienie przyswajalności, więc nie rozumiem Pańskiego oburzenia.
tomwoski napisał(a):Ja bym narazie zapomnial o nawozie mineralnym, dopiero co go przesadziles. To ze po przesadzeniu nie nawozimy to jasna sprawa ale podanie nawozu mineralnego jako pierwszego nawozu po przesadzaniu to nie jest dobry pomysl, mam na mysli kwestie regeneracji korzeni po przesadzeniu i odbudowy mikoryzy. Nie wiem, czy to taka jasna sprawa. Walter Pall zaleca nawóz mineralny od razu po przesadzeniu/pozyskaniu.
Andy Smith, jeden z najlepszych na świecie ludzi zajmujących się pobieraniem materiału z natury nawozi mineralnym nawozem długo-działającym zaraz po pobraniu.
Wielu jest przeciw, ale sprawa na pewno nie jest taka jasna i bezsporna jak sugerujesz.
tomwoski napisał(a):Pomijajac te dywagacje na temat zawartosci mineralow w poszczegolnych nawozach... hydroponika? sztuczne podloza...? juz próbowano, widzialem bonsai w kuli z woda :lol: w sloiku, pedzone nawozami mineralnymi, To jest dobre, ale moze dla salaty która rosnie kilkanascie tygodni ale nie dla bonsai. Panowie jak dla mnie to nie ten kierunek... A właśnie, że nowoczesna uprawa bonsai ma całkiem blisko do hydroponiki. Uprawa roślin bez gleby, w jałowym podłożu takim jak perlit, pumeks lub keramzyt (lub akadama?) to hydroponika. Jak dla mnie, brzmi to też jak uprawa bonsai.
tomwoski napisał(a):kazdy szanujacy sie bonsaista wie ze florowit jest dla amtorow... najlepsze sa nawozy naturalne, tamahi, green dream, bio gold, czy inne organiczne na bazie rzepaku, wodorostów, itp. a juz wogole to najwzniejsze to aby odpowiednie proporcje NPK dostosowane byly do okresu wzrostu rosliny. Zalejesz florowitem i fikus pusci piekne dlugie baty ale chyba nie o to chodzi ? Walter Pall i Grzegorz Sowiński używają nawozów mineralnych. O ile wiem, Rafał Wodzicki stosuje florovit.
Ale może to nie są szanujący się bonsaiści...
Kazdy robi to co lubi, ja wole tradycyjne metody i naturalne nawozy bo wychodze z zalozenia ze Bonsai to szyuka wywodzaca sie z tradycji i kultury. Jedni ida w uprawe nowoczesna a inni jak np Masakuni uzywaja tradycyjnych metod i narzedzi od 3 pokolen.
Jak chcesz mozesz sobie uprawiac nawet w owczej welnie albo w kulkach pianki poliestyrenowej bo to ostatnio popularne medium w hydroponice, ale to nie dla mnie. Moze jestem staroswiecki ale taki juz jestem.
Rafal Pater napisał(a):Nie wiem, czy to taka jasna sprawa. Walter Pall zaleca nawóz mineralny od razu po przesadzeniu/pozyskaniu.
Andy Smith, jeden z najlepszych na świecie ludzi zajmujących się pobieraniem materiału z natury nawozi mineralnym nawozem długo-działającym zaraz po pobraniu.
Wielu jest przeciw, ale sprawa na pewno nie jest taka jasna i bezsporna jak sugerujesz.
Byla mowa o podlaniu florowitem po przesadzaniu a nie o uzyciu nawozu mineralnego w granulkach, a to OGROMNA roznica, wiec nie wprowadzaj zamieszania! Kazdy ma swoje sposoby na jak najlepsze wyniki po przesadzaniu ale ja bym nie uzyl nawozu mineralnego, a nie jestem amatorem a co dopiero poczatkujacy ktoremu radzono PODLAC florowitem po przesadzeniu.
Pozdrawiam Tomek
Każdy powinien wypracować sobie swój system zasilania roślin w zależności od wiedzy jaką posiada. Ponieważ tak jak to wcześniej pisałem, nawożenie nie jest dziedziną matematyki i nie ma tutaj stałych reguł. Jest działaniem bardzo złożonym posiadającym wiele aspektów, które trzeba brać pod uwagę. Rośliny mają inne potrzeby w poszczególnych porach roku. Również w zależności od ilości opadów deszczu czy w okresie suszy nawożenie powinno być modyfikowane. Stosowanie prostych przeliczników i sztywnych terminów nawożenia może skończyć się katastrofą. Ograniczona ilość podłoża co zawsze ma miejsce w uprawie bonsai stanowi krytyczny element w wypadku stosowania nawozów mineralnych a szczególnie w postaci sypkiej. Drobne zaniedbanie w podlewaniu może być przyczyną nadmiernego zasolenia podłoża co skutkuje suszą fizjologiczną i prowadzi do śmierci rośliny. Znowu zbyt mała dawka nawozu i nadmierne podlewanie doprowadzi do zaburzeń głodowych. Dokarmianie bonsai musi być świadome i mieć konkretny cel. Pisanie, ze Mandziara nawozi tak, a Tulibacki inaczej jest pozbawione sensu ponieważ Mandziara ma inne drzewka bonsai niż Tulibacki. Jeden ma świerka a drugi azalię.
Jeszce raz chcę podkreślić Panie Pater proporcje NPK nie mają nic wspólnego z zawartością ilościową tych pierwiastków w nawozie.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
tomwoski napisał(a):Byla mowa o podlaniu florowitem po przesadzaniu a nie o uzyciu nawozu mineralnego w granulkach, a to OGROMNA roznica, wiec nie wprowadzaj zamieszania! A możesz napisać na czym polega ta ogromna różnica? Granulat czy koncentrat, oba zwierają te same związki. Przygotowując roztwór z koncentratu masz dokładną kontrolę tego, co zostaje podane roślinie. Granulat rozpuszcza się w wodzie podczas podlewania i ilość uwalnianych związków chemicznych zależy od ilości użytej wody, temperatury otoczenia, nasłonecznienia, wilgotności powietrza itd. Więc moim zdaniem to nawóz granulowany jest trudniejszy do poprawnego dozowania niż płynny.
Dodatkowo - Walter Pall używa nawozu płynnego, takiego właśnie jak Florovit. Jak sam pisze - cokolwiek jest na wyprzedaży w sklepie. I jak sam podkreśla, jego rutyna nawożenia jest bardzo prosta, wręcz schematyczna. Jak widać działa, no chyba, że kłamie...
Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Dokarmianie bonsai musi być świadome i mieć konkretny cel. Dokładnie, musi być świadome i mieć konkretny cel, a wtedy nie ma znaczenia jakiego nawozu użyjemy, czy naturalnego, czy mineralnego.
Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Jeszce raz chcę podkreślić Panie Pater proporcje NPK nie mają nic wspólnego z zawartością ilościową tych pierwiastków w nawozie. Panie Pietraszko, nigdzie nie pisałem o proporcjach NPK, a o procentowej zawartości składników w nawozie, która jest podana przez producenta.
Dodatkowo, pod lupę wziąłem azot, a tak się składa, że:
Cytat:W przypadku azotu, zawartość czystego składnika w nawozie, jest jednoznaczna ze składem procentowym tego nawozu. Przykładowo, 46 procentowy mocznik zawiera 46 kg azotu w 100 kg nawozu.
Źródło:
http://www.ozpzd-lublin.pl/files/czysty ... ch_aem.pdf
Rafał Pater napisał(a):A możesz napisać na czym polega ta ogromna różnica? Granulat czy koncentrat, oba zwierają te same związki.
Pisales o nawozie dlugo-dzialajacym, rozumie to jako nawoz w granulkach o powolnym uwalnianiu skladnikow mineralnych. Roznica jest taka ze podlanie na raz nawozem w plynie jest duzo bardziej niebezpieczne dla niedawno przesadzonej rosliny niz uzycie nawozu o powolnym uwalnianiu skladnikow mineralnych posypanym na glebe a dlaczego to juz odpowiedz sobie sam.
Rafał Pater napisał(a):Dodatkowo - Walter Pall używa nawozu płynnego, takiego właśnie jak Florovit. Jak sam pisze - cokolwiek jest na wyprzedaży w sklepie. I jak sam podkreśla, jego rutyna nawożenia jest bardzo prosta, wręcz schematyczna. Jak widać działa, no chyba, że kłamie... Bzdura totalna, z tego co wiem to Walter Pall uzywa glownie tamahi.
Pozdrawiam Tomek
Ja używam Biohumusa do każdego podlewania. W upalne dni podlewam codziennie. Skutek jest taki że masa zielona przyrasta w takim tempie iż stosowanie drutów do formowania mija się z celem z uwagi na bardzo szybkie wrastanie drutów. Potrafią wrastać już w drugim miesiącu od założenia. Wnioski : korzyść bo rośnie w dobrym tempie i na pewno nie grozi przenawożenie a formowanie przez cięcie i odciągi
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
tomwoski napisał(a):Rafał Pater napisał(a):A możesz napisać na czym polega ta ogromna różnica? Granulat czy koncentrat, oba zwierają te same związki.
Pisales o nawozie dlugo-dzialajacym, rozumie to jako nawoz w granulkach o powolnym uwalnianiu skladnikow mineralnych. Roznica jest taka ze podlanie na raz nawozem w plynie jest duzo bardziej niebezpieczne dla niedawno przesadzonej rosliny niz uzycie nawozu o powolnym uwalnianiu skladnikow mineralnych posypanym na glebe a dlaczego to juz odpowiedz sobie sam.
Rafał Pater napisał(a):Dodatkowo - Walter Pall używa nawozu płynnego, takiego właśnie jak Florovit. Jak sam pisze - cokolwiek jest na wyprzedaży w sklepie. I jak sam podkreśla, jego rutyna nawożenia jest bardzo prosta, wręcz schematyczna. Jak widać działa, no chyba, że kłamie... Bzdura totalna, z tego co wiem to Walter Pall uzywa glownie tamahi.
tomwoski, to Ty piszesz bzdury, a notorycznie zarzucasz to mnie.
http://walter-pall-bonsai.blogspot.com/ ... glish.html
Cytat:I use mainly liquid fertilizer that I get from our cheapest general discount market.
A na dokładkę:
Cytat:All trees are fed equally, whether deciduous, conifers, small, large, repotted, collected or not.
Co do granulatu, napisze to jeszcze raz. Granulat, SZCZEGÓLNIE długodziałający jest dużo bardziej niebezpieczny niż nawóz płynny, ponieważ tempo uwalniania składników jest zależne od wielu czynników, które nie zawsze można kontrolować, jak np. temperatura otoczenia. Więc jeżeli podasz dawkę nawozu teoretycznie rozpuszczającego się przez 90 dni, a po tygodniu przychodzą temperatury powyżej 30 stopni, a słońce rozgrzewa doniczki jeszcze bardziej, to podczas podlewania granulki mogą uwolnić zbyt dużą ilość nawozu. Potwierdzają to badania.
https://pdfs.semanticscholar.org/ebc8/f ... e46914.pdf
Z kolei nawóz w płynie nie ma tego problemu, ponieważ każdorazowo kontrolujesz ilość nawozu którą rozpuszczasz w wodzie, dodatkowo nawóz płynny o wiele łatwiej jest 'wypłukać' z podłoża niż nawóz granulowany.
I jeszcze jedno: nie każdy granulat jest nawozem długodziałającym. Np azofoske można w całości rozpuścić jednym podlewaniem.
Silver napisał(a):Ja używam Biohumusa do każdego podlewania. W upalne dni podlewam codziennie. Skutek jest taki że masa zielona przyrasta w takim tempie iż stosowanie drutów do formowania mija się z celem z uwagi na bardzo szybkie wrastanie drutów. Potrafią wrastać już w drugim miesiącu od założenia. Wnioski : korzyść bo rośnie w dobrym tempie i na pewno nie grozi przenawożenie a formowanie przez cięcie i odciągi
Podlewanie przy każdym podlewaniu jest nieco kłopotliwe i bardzo pracochłonne przy większej ilości roślin.
Dodatkowo, czytałem gdzieś jakiś czas temu, że odciągi to 'jakaś tam szkoła jazdy na wrotkach', albo inne głupie porównanie w podobnym stylu - pamiętasz coś na ten temat?
Mnie to akurat nie przeszkadza za muszę wcześniej przygotować taką ilość roztworu która pokryje moje potrzeby. Nie sądzę również aby był to kłopot dla osób posiadające pojedyncze sztuki a takie właśnie osoby są w większości przypadków odbiorcami informacji z tego forum.
Pamiętam to porównanie i podtrzymuję je w całości : poprawnie założone odciągi to wyższa szkoła jazdy na wrotkach
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
To co powklejales ze pisze Walter Pall to sa duze uogólnienia wyrwane z kontekstu, nie chce sie nawet do tego od nosic bo to nie ma sensu. Zycze ci zatem takich samych wynikow jak Walter. Jedno ci moge zapewnic czytaniem jego bloga nie sprawisz ze osiagniesz to co on, bo poprostu nie masz doswiadczenia i braki w znajomosci fizjologii roslin.
Pozdrawiam Tomek
Cytat:I jeszcze jedno: nie każdy granulat jest nawozem długodziałającym. Np azofoske można w całości rozpuścić jednym podlewaniem.
Co ma piernik do wiatraka. Jak się rozpuści azofoskę to działa krótko? Po podgrzaniu słońcem granulki nawozu uwalniają więcej składników?
Naczyta się pan po forach różnych banialuków i mąci w głowach początkującym.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
Panowie,
A ja myślałem że ten temat jest o Fikusie ? hock:
Chciałbym tylko uzupełnić pewną kwestię odnośnie nawozów otoczkowanych wieloskładnikowych.
Cytat:Więc jeżeli podasz dawkę nawozu teoretycznie rozpuszczającego się przez 90 dni, a po tygodniu przychodzą temperatury powyżej 30 stopni, a słońce rozgrzewa doniczki jeszcze bardziej, to podczas podlewania granulki mogą uwolnić zbyt dużą ilość nawozu. Potwierdzają to badania.
https://pdfs.semanticscholar.org/ebc8/f ... e46914.pdf
Kwestia uwalniania większej ilości składników odżywczych w przypadku nawozów otoczkowanych ( w artykule Osmocote Plus™, Nutricote™, and Polyon™) ma związek wyłącznie z ich polimerową powłoką (materiałów użytych do jej produkcji i substancji wspomagających uwalnianie składników), która pod wpływem czynników atmosferycznych takich jak: temperatura, promienie UV, czy wilgotność, ulega rozkładowi lub osłabieniu.
Cytat:Oertli and Lunt (1962a) hypothesized that temperature-induced changes in coating characteristics contributed substantially to the increase in release rate.
Jako że z nawozem Osmocote obcuję na co dzień mogę się jedynie pod tym podpisać. Z moich obserwacji wynika, że nawóz rozsypany w doniczkach i narażony na działanie promieni słonecznych znacznie szybciej ulegał rozkładowi niż ten, który był umieszczony w podłożu, a na którego działała tylko temperatura otoczenia i wilgotność podłoża.
Ale jeszcze raz podkreślę, że ilość uwalnianych składników była ograniczona przez polimerową "otoczkę". Czyli jeżeli mamy nowy nawóz z nieuszkodzoną przez czynniki zewnętrzne otoczką to składniki uwalniane są powoli i stopniowo. Wraz z rozkładem otoczki (szybszym lub wolniejszym) te składniki są uwalniane szybciej, ponieważ powłoka jest coraz cieńsza.
Temperatura i promienie UV w przypadku nawozów granulowanych nieotoczkowanych nie ma istotnego znaczenia.
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
tomwoski napisał(a):To co powklejales ze pisze Walter Pall to sa duze uogólnienia wyrwane z kontekstu, nie chce sie nawet do tego od nosic bo to nie ma sensu. Zycze ci zatem takich samych wynikow jak Walter. Jedno ci moge zapewnic czytaniem jego bloga nie sprawisz ze osiagniesz to co on, bo poprostu nie masz doswiadczenia i braki w znajomosci fizjologii roslin. Nie chce Ci się do tego odnosić, więc rozumiem, że rozmowa zakończona.
Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Co ma piernik do wiatraka. Jak się rozpuści azofoskę to działa krótko? Po podgrzaniu słońcem granulki nawozu uwalniają więcej składników?
Naczyta się pan po forach różnych banialuków i mąci w głowach początkującym. Panie Pietraszko, zamieściłem link do badania naukowego przeprowadzonego przez Virginia Polytechnic Institute. Nie podoba się Panu metodologia badań, czy widział Pan więcej badań podważających te wyniki? A może krytykuje Pan moją wypowiedź bez dokładnego jej przeczytania? Jeżeli chce Pan krytykować, w porządku, ale poproszę, aby tak krytyka była zasadna.
Bartek22 napisał(a):Jako że z nawozem Osmocote obcuję na co dzień mogę się jedynie pod tym podpisać. Z moich obserwacji wynika, że nawóz rozsypany w doniczkach i narażony na działanie promieni słonecznych znacznie szybciej ulegał rozkładowi niż ten, który był umieszczony w podłożu, a na którego działała tylko temperatura otoczenia i wilgotność podłoża.
Ale jeszcze raz podkreślę, że ilość uwalnianych składników była ograniczona przez polimerową "otoczkę". Czyli jeżeli mamy nowy nawóz z nieuszkodzoną przez czynniki zewnętrzne otoczką to składniki uwalniane są powoli i stopniowo. Wraz z rozkładem otoczki (szybszym lub wolniejszym) te składniki są uwalniane szybciej, ponieważ powłoka jest coraz cieńsza.
Temperatura i promienie UV w przypadku nawozów granulowanych nieotoczkowanych nie ma istotnego znaczenia.
Bartek, dzięki za włączenie się do dyskusji - własne, praktyczne doświadczenie jest bardzo cenne. Przy okazji zapytam - czy używasz osmocote również do bonsai?
Odnośnie nawozów mineralnych nieotoczkowanych - nie widziałem (nie szukałem) żadnych badań na ten temat, ale wydaje mi się, że 'zwykły' nawóz granulowany zachowuje się tak samo jak większość związków chemicznych. Konkretnie: ma większą rozpuszczalność w wyższych temperaturach.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozpuszczalno%C5%9B%C4%87
Jeżeli więc granulowany nawóz mineralny nie jest jakimś wyjątkowym związkiem chemicznym, to w wyższych temperaturach będzie szybciej rozpuszczany przez wodę, a co za tym idzie szybciej, oraz w większych ilościach dostarczany roślinie.
Czy mam rozumieć, że jest pan studentem lub pracownikiem katedry chemii rolnej na Virginia Polytechnic Institute?
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
Rafał Pater napisał(a):Bartek, dzięki za włączenie się do dyskusji - własne, praktyczne doświadczenie jest bardzo cenne. To znaczy że p.Pietraszko jest teoretykiem,tak? Człowieku zejdź z nieba na ziemię
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
Rafał Pater napisał(a):Nie chce Ci się do tego odnosić, więc rozumiem, że rozmowa zakończona Poprostu nie mam ochoty, bo widze ze nie rozumiesz podstaw, a piszesz posty-elaboraty o wchlanialnosci nawozow i wrzucasz linki do badan naukowych a nie masz pojecia o podstawowych rzeczach...
Rafał Pater napisał(a):Dodatkowo - Walter Pall używa nawozu płynnego, takiego właśnie jak Florovit. Jak sam pisze - cokolwiek jest na wyprzedaży w sklepie. I jak sam podkreśla, jego rutyna nawożenia jest bardzo prosta, wręcz schematyczna
Niestety to nie jest takie proste ani schematyczne sa tuziny czynnikow ktore wplywaja na czestotliwosc nawozenia i rodzaj uzywanych nawozow i rutyna tu sie nie sprawdzi. Ale skoro Walter tak pisze to tak rob :lol: ale ja napewno nie bede nawozil swoich bonsai w ten sposob i na tym zakoncze.
Pozdrawiam Tomek
Silver napisał(a):Rafał Pater napisał(a):Bartek, dzięki za włączenie się do dyskusji - własne, praktyczne doświadczenie jest bardzo cenne. To znaczy że p.Pietraszko jest teoretykiem,tak? Człowieku zejdź z nieba na ziemię Mistrzowi należy się szacunek, ale bez przesady i przysłowiowej wazeliny.
_______________
Pozdrawiam - Józef
Silver, jeżeli ze zdania 'Bartek, dzięki za włączenie się do dyskusji - własne, praktyczne doświadczenie jest bardzo cenne. ' wyciągnąłeś wniosek 'Pan Włodzimierz jest tylko teoretykiem' to źle to świadczy o Tobie, nie o mnie.
Tomwoski, masz racje, szkoda czasu na Waltera, jego metody się nie sprawdzają, o czym świadczą marne efekty jakie osiąga. Ucz mnie mistrzu!
Rafał Pater napisał(a):Tomwoski, masz racje, szkoda czasu na Waltera, jego metody się nie sprawdzają, o czym świadczą marne efekty jakie osiąga. Ucz mnie mistrzu!
Za slaby jestes zebym cie przyjal jako ucznia, ale mozesz sprobowac u Waltera jesli cie przyjmie, wtedy sie wypowiesz jak naprawde nawozi
Pozdrawiam Tomek
Tak, stosuję tylko i wyłącznie nawóz osmocote. Niestety nie mam na tyle czasu żeby stosować inne rodzaje nawozów i pilnować dawek, terminów stosowania itd. Sypię raz na wiosnę jedną łyżeczkę od herbaty pod każdą roślinę (ok. 3-5g nawozu) i to mi wystarcza na cały sezon (długość uwalniania składników podawana przez producenta to 6 miesięcy). Być może gdybym nawoził innymi nawozami i częściej to miałbym lepsze efekty, ale mam tak jak mam. Na razie rośliny rosną spokojnie, są intensywnie wybarwione, a dla mnie to jedna rzecz na głowie mniej.
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Dlatego każdy z nas powinien sam sobie obrać formę nawożenia. Ja na razie nie jestem w stanie używać nawozu organicznego tzw ciasteczek bo psy by mi go wyżarły razem z drzewami a i ptaki by je polubiły. Nie stosuję rozpuszczalnego w wodzie chyba że interwencyjnie a długoterminowy mineralny to dobry dla mnie nawóz tym bardziej że raczej wszystkie drzewa trzymam w akadamie.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
A ja podlewam wodą z akwarium (a nawet syfem z filtra) i też jest ok . I fikusy rosną, i chińskie róże, i kaktusy. Więc o co to pierdolamento???
Wojtek
|