Witam.
Jałowiec kupiony w agrocentrum w maju 2013. Od tamtej pory pomału sobie przy nim dłubię. Materiał był z niego żaden, to i cudów się nie spodziewałem. Przeszedł dosyć sporą metamorfozę. Najpierw miał być wyższy, ale góra uschła, więc musiałem go zmniejszyć. Potem zmniejszyłem go jeszcze raz i docelowo jest to, co widać na ostatnim zdjęciu. Myślę, że po tych dwóch latach jest coś, co można określić jako prebonsai. Na wiosnę będę chciał go porządnie uformować i tutaj moje pytanie. Jak się formuje te chmurki? Póki co, usuwam wszystko co rośnie w dół i przycinam na dwa, ale czy resztę się jakoś formuje? Jak przycinać, żeby zieleń nie rosła już "do przodu", tylko się zagęszczała?
Oczywiście mam problem z wybraniem frontu, więc nie wiem czy pokazałem go z najlepszej strony
Nie wiem jak ci to wytłumaczyć. Odciąg jest zrobiony, żeby przesunąć tą gałąź w poziomie. Żeby środek części zielonej był centralnie nad nebari.
Tak jak na rysunku.
miałem na myśli odciąg przy pierwszym jinie licząc od nasady. Zresztą , bardzo wielu uznanych bonsaistów uważa odciągi za "wyższą szkołę jazdy na wrotkach" i ja również te zdanie podzielam. Kontakt bezpośredni z kimś mocno doświadczonym jest w Twoim przypadku jak najbardziej wskazany. Popłyną z tego najmniej dwie korzyści: szybko się nauczysz i nie będziesz tracił sezonów wegetacyjnych.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
To na dole, to jest pozostałość po przesadzeniu, żeby drzewko stało nieruchomo i się nie przewróciło. Tak jest od dwóch i pół roku, nie wiem czemu tego nie usunąłem :lol:
Czemu piszesz, że tracę sezony wegetacyjne?
Może odpowiesz mi na któreś z zadanych przeze mnie pytań na początku?
Nie pisałem że tracisz sezony tylko ze je stracisz w niedalekiej przyszłości. Nie nauczysz sie sztuki bonsai czytając nawet najlepsze fora czy rewelacyjne książki. Trzeba ruszyć do ludzi. Nie wiem skąd jesteś, ale najbliższe warsztaty są u mistrza Włodzimierza w Akademii Bonsai we Wrocławiu / 08.11.2015r / . Nie sposób jest odpowiedzieć na Twoje pytania bo jest to temat rzeka, oparty na ścisłej praktyce. Wyprowadziłeś roslinę do bardzo fajnego stanu,ale na tym niestety Twoje umiejętności się skończyły. Żeby zrobić następny krok trzeba " wziąść dupę w troki ,pod pachę drzewko i na warsztaty marsz" ....albo poszukać w najbliższej okolicy doświadczonego kolegi - na biegunie nie żyjemy. Najszybciej można spróbować poradzić Ci wzgledem wyboru frontu,ale do tego potrzeba wiecej zdjec. Z kazdej strony i z gory.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
Wykonałeś sporo pracy.
Zastanawia mnie , dlaczego "skubiesz" go tylko, zamiast formować "chmurki". :mrgreen:
Przez ostatni rok mogłyby już się pojawić ich zalążki.
..................
Zawsze w pędzie T.S.
<!-- m --><a class="postlink" href="https://web.facebook.com/tomfishpots/">https://web.facebook.com/tomfishpots/</a><!-- m -->
Za dużo zieleni na tym jałowcu. Wszystko co odchodzi na prawo bym wyciął (chodzi mi o dolne gałęzie). W tym momencie zielenią zasłaniasz w miarę ciekawy pień. Powinieneś skracać długie przyrosty, żeby nowe rozgałęzienia pojawiały się jak najbliżej pędów (mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli)
Na zdjęciu z 2016 roku wyglądał o wiele lepiej i do takiej formy powinieneś dążyć :wink:
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Bo nie wiem jak się za te chmurki zabrać. Obcinam wszystko co rośnie w dół, ale niewiele to wnosi. Niestety przyrosty są coraz dłuższe i zaczyna zarastać. Wiem że rok temu wyglądało to lepiej. Korona była bardziej zwarta, a teraz przez te długie przyrosty zrobiła się ciężka i zaczyna "zwisać". Nie wiem jak przycinać żeby bliżej pojawiały się nowe pąki.
Artur_78 napisał(a):Bo nie wiem jak się za te chmurki zabrać. Obcinam wszystko co rośnie w dół, ale niewiele to wnosi. Niestety przyrosty są coraz dłuższe i zaczyna zarastać. Wiem że rok temu wyglądało to lepiej. Korona była bardziej zwarta, a teraz przez te długie przyrosty zrobiła się ciężka i zaczyna "zwisać". Nie wiem jak przycinać żeby bliżej pojawiały się nowe pąki.
I własnie tutaj zaczyna się rozdział pod tytułem "Warsztaty". W listopadzie 2015r napisałem Ci żebyś uważał na to aby nie tracić sezonów wegetacyjnych....no i stało się. Upłynęły dwa lata a progresu nie widać ,chociaż mogło być inaczej. W pełni zgadzam się z Bartkiem. Przez ten okres drzewko powinno być chociaż zgrubsza ułożone i chmurki chociaż w zarysie ,a tak się nie stało. Sam tego tematu nie pociągniesz bo jak zauważyłeś brakuje Ci wiedzy i umiejętności.Nie sądzę żeby na odległość ktokolwiek był w stanie Ci pomóc, bo niestety nie zrozumiesz co będą chcieli Ci przekazać. Piszesz też że jakoś nie po drodze Ci na warsztaty. Ostatnio w Akademii na warsztatach niedzielnych pojawili się ludzie z Puław.......można????....okazuje sie że tak. Jak mówi stare przysłowie : " Twój cyrk i Twoje małpy " zrobisz jak będziesz uważał i poprowadzisz to drzewko według własnego widzimisię ale ewentualne pretensje miej do siebie.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
Aktualizacja posezonowa 2018. W tym roku trochę do niego przysiadłem. Zadrutowałem wszystkie gałązki i usunąłem zbędną zieleń. Wywaliłem tego wielkiego jina i musiałem zrobić shari na dole. Tak naprawdę, to drzewko zrobiło to za mnie, bo w miejscu gdzie jest shari, kora po prostu uschła i z drobną pomocą sama odpadła. Niestety po tym zabiegu kilka gałązek na wierzchołku odpadło, ale już jest ok. Na wiosnę może wreszcie przesadzę go do jakiejś mniejszej doniczki.
I wiem że zaraz ktoś napisze, że źle zadrutowane, że zieleń nie taka, że chmurki już powinny być, że sezon zmarnowany itd. Ale jak patrzę, że pięć lat temu to była tylko taka mała gałązka i z niej powstał taki krzaczek, to i tak jestem zadowolony.
Tak wyglada prawidlowo zageszczona zielen na jalowcu - patrz zdjecia jalowocw ponizej w podobnym rozmiarze. U ciebie zielen nie jest wogole skondensowana, efektem tego jest to ze twoje drzewko nie sprawia wrazenia miniatury drzewa w naturze.
Tyle to ja wiem. Po pierwsze, nikt na tym forum nie jest mi w stanie udzielić odpowiedzi, jak przycinać zieleń, żeby zrobić te chmurki. Po drugie, to trzeba było pokazać zdjęcie tych drzewek, jak wyglądały po pierwszym formowaniu i po 5 latach. Wtedy mógłbym zobaczyć ile straciłem robiąc to źle. Bo takie coś, to równie dobrze może mieć 20 lat formowania za sobą, więc porównanie z dooopy. Poza tym, odnoszę nieodparte wrażenie, że odmiana jałowca którą pokazałeś, ma naturalną tendencję do takiego zagęszczenia zieleni. Ten mój niestety nie ma.
Kolego, nikt na żadnym forum nie jest w stanie Ci powiedzieć jak poprawnie zrobić chmurki. To umiejętność którą nabywa się poprzez trenowanie i pracę na materiale a nie przez siedzenie przed komputerem. Warsztaty się kłaniają......
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
Pytanie czy twój jałowiec to odmiana itoigawa z fotki dla przykładu który podałeś a która ma tendencję to takiego zagęszczenia zieleni. Owszem twój to też jakiś jałowiec chiński ale nie jestem pewien tej odmiany.
Silver napisał(a):Kolego, nikt na żadnym forum nie jest w stanie Ci powiedzieć jak poprawnie zrobić chmurki. To umiejętność którą nabywa się poprzez trenowanie i pracę na materiale a nie przez siedzenie przed komputerem. Warsztaty się kłaniają......
I to mnie bardzo dziwi. Nie wiem co jest takiego trudnego w opisaniu, ba, nawet zilustrowaniu, jak przycinać zieleń na gałązce, żeby się zagęszczała tworząc w przyszłości chmurkę.
Na przykład coś takiego. Chcemy mieć chmurkę o kształcie zaznaczonym czerwoną przerywaną linią. Usuwamy wszystko co rośnie w dół. Natomiast to, co rośnie do góry skracamy w momencie kiedy wyjdzie poza ustalony kształt. Reszcie pozwalamy swobodnie rosnąć. Trudne?
Na zageszczenie sklada sie wiele czynników, jak np odpowiedni czas skracania i odpowiednie nawozenie tego niestety nie da sie narysować :wink: to trzeba wyczuć, gdyby to bylo takie oczywiste jak narysowales to przypuszczam ze twoj jalowiec juz by mial calkiem niezle zageszczone chmurki :wink: Kiedys mialem sabine trudno bylo ja zagescic w porownaniu do np. itogawy, trzeba duzo cierpliwosci ale liczy sie technika usuwania przyrostow, odpowiedni okres prac nawozenie itp itd... jalowce wolno rosna i w brew pozorom nie jest latwo je zagescic tobie to niestety nie wyszlo, ale wszystko przed toba, powodzenia!