Witam wszystkich formuowiczów. Mam pytanie związane z wiązem karłowatym, którego jestem posiadaczem. Przez cały sezon wegetacyjny wspaniale rozwijał się rosnąc w donicy w ogrodzie . Teraz nadchodzi zima i nie mam pewności czy pozostawić go zabezpieczonego na zewnątrz czy też przenieść go do jakiegoś pomieszczenia. Będę wdzięczny za podpowiedź.
Jeśli to wiąz karłowaty - ulmus pumila to nie musisz go nigdzie przenosić przy większym mrozie lub mroźnym wietrze owinięcie agrowloknina powinno wystarczyć.
Pozdrawiam Tomek
Tomku bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Dodam, że kamień spadł mi z serca. Ustawiłem mojego wiąza w zacisznym miejscu, donicę okryłem liśćmi (klon + platan) oraz przygotowałem wukninę. Mam jeszcze pytanie dotyczace częstotliwości podlewania rośliny w czasie spoczynku. Będę wdzięczny za podpowiedź
Z poważaniem Piotr..
Jeżeli nie jest pod zadaszeniem, to podlewanie (ale teraz przez zimę, w okresie spoczynku) jest zbędne. To co dostanie od natury wystarczy z nawiązką.
Było by jeszcze dobrze, aby nie był narażony na bezpośrednie zimowe, ale już czasami bardzo intensywne słońce w okresie luty początek marca. W takich warunkach bardzo łatwo dochodzi do przeschnięcia części nadziemnych rośliny w przypadku gdy bryła korzeniowa jest w całości zamarznięta i nie może dostarczać wody.
_______________
Pozdrawiam - Józef
Dziękuję Józefie za rady. Będę regularnie kontrolował wilgotność podłoża. A co do słońca to w wyjątkowo słoneczne dni planuję osłonić drzewko matą do cieniowania. Mam nadzieję, że wszystko się uda i na wiosnę będę mógł zamieścić zdjęcie. Pozdrawiam Piotr.