04-25-2017, 08:39 PM
Fikusa otrzymałem parę lat temu jako niepozorną i mocno zaniedbaną roślinę a właściwie były to trzy pędy rosnące blisko siebie. Nie dawałem mu większych szans na przeżycie i niestety nie posiadam żadnych zdjęć z tego okresu.
Jak zaczął wracać do życia zrodził się pomysł aby stworzyć coś w rodzaju "lasku" . Niestety jeden z pędów prawie całkowicie padł i nowa koncepcja to zrobienie z tego co zostało jednej kompozycji co przedstawia pierwsze zdjęcie. Nie myślałem wtedy jeszcze o nim jak o materiale na bonsai.
Po jakimś czasie moja żona wpadła na pomysł aby spróbować aby te trzy pędy zrosły się w jeden pień co przedstawia kolejne zdjęcie.Pędy zostały owinięte rafią i z tej samej rafii zrobione zostały odciągi aby chociaż zgrubsza zmienić pokrój fikusa.
Po roku okazało się ze zabieg nie do końca się udał. Fikus zrósł się ale nie na całej długości .....dołem mocno się rozjechał. W między czasie na jednym z forum przeczytałem że nie robi się bonsai z beniaminów, pomyślałem że skoro się nie robi to trzeba zrobić.
Kolejne zdjęcie przedstawiają fikusa po okresie zagęszczenia.Chciałem mieć możliwość jak największego wyboru gałązek.Koncepcja była taka : skrócić dość mocno, zrobić defoliację, zdrutować i ułożyć .......no i oczywiście zespolić pień dolnym odcinku. Efekt pokazują ostatnie zdjęcie. Z pewną niepewnością czekam na liście.
Jak zaczął wracać do życia zrodził się pomysł aby stworzyć coś w rodzaju "lasku" . Niestety jeden z pędów prawie całkowicie padł i nowa koncepcja to zrobienie z tego co zostało jednej kompozycji co przedstawia pierwsze zdjęcie. Nie myślałem wtedy jeszcze o nim jak o materiale na bonsai.
Po jakimś czasie moja żona wpadła na pomysł aby spróbować aby te trzy pędy zrosły się w jeden pień co przedstawia kolejne zdjęcie.Pędy zostały owinięte rafią i z tej samej rafii zrobione zostały odciągi aby chociaż zgrubsza zmienić pokrój fikusa.
Po roku okazało się ze zabieg nie do końca się udał. Fikus zrósł się ale nie na całej długości .....dołem mocno się rozjechał. W między czasie na jednym z forum przeczytałem że nie robi się bonsai z beniaminów, pomyślałem że skoro się nie robi to trzeba zrobić.
Kolejne zdjęcie przedstawiają fikusa po okresie zagęszczenia.Chciałem mieć możliwość jak największego wyboru gałązek.Koncepcja była taka : skrócić dość mocno, zrobić defoliację, zdrutować i ułożyć .......no i oczywiście zespolić pień dolnym odcinku. Efekt pokazują ostatnie zdjęcie. Z pewną niepewnością czekam na liście.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego