• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grab (pozyskany z natury)
#1
Szanowni Państwo,

Chciałbym poradzić się w kwestii materiału, który około siedem lat temu pozyskałem z natury. Przez ten czas wkopałem go w ziemię i z braku czasu nie zajmowałem zbytnio (po za skróceniem ewidentnie źle rosnących pędów). W końcu mogę jednak zająć się tym drzewkiem, ale nie jest przekonany w jakim kierunku i jak go rozwijać. Dlatego chciałbym prosić o poradę. Poniżej przedstawiam na zdjęciach stan faktyczny oraz "wizualizację" mojego pomysłu.

Więcej zdjęć -> https://imgur.com/a/vbgW3.

Pozdrawiam


Załączone pliki Miniatury
       
  Odpowiedz
#2
Drzewo jest całkiem ładnie zarośnięte. Wymaga wyczyszczenia, szczególnie góra jest do odchudzenia. Przyciąć, podrutowac i masz całkiem fajny materiał. Ale nie to bedzie najwiekszym wyzwaniem, a wykopanie. Musisz pamiętać żeby przy pozyskaniu wiosną użyć stosunkowo dość duzej donicy przejściowej. Przypuszczam że bryła korzeniowa jest spora, i korzeń palowy sięga głęboko.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#3
Dziekuję za poradę.
Co do wykopania, to mam nadzieję, że nie będzie bardzo duże problemu, bo drzewko wykopywałem i przycinałem mu korzenie co 2/3 lata.
Czy taka forma jaką przedstawiłem na "wizualizacji" jest sensowna?
  Odpowiedz
#4
Ja bym wzorowal sie bardziej na takiej formie: http://bonsai4me.com/AdvTech/AT%20Elm%2 ... page1.html
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#5
Czesc,
Fajny material. Jak duzy jest? Za zdjecia wyglada na DUZY, ale moge sie myslic bo nie ma na zdjeciu nic z czym mozna by go porownac.
Mozna go zaczac prowadzic tak jak na wircie ktory przygotowales, jezeli tak Ci sie najbardziej podoba. Wysokie, dostojne i spokojme drzewo.
Ja bym polecal rozwazyc znaczne skrocenie drzewa. Z 3 albo 4 galezi od dolu mozna zaczac formowac wierzcholek, wszystko powyzej do wyciecia. W ten sposob uzyskasz znacznie mniejsze drzewo, ale z lepszym ruchem pnia (w dolnej czesci faluje) i z 'mocniejszymi' proporcjami. Oczywiscie mozna to ocenic tylko na zywo. Zrozumiale jest tez, nie moze Ci byc szkoda wyciac i wyrzucic ponad polowe drzewa. Ale takie jest zycie bonsai Wink
Sam musisz zdecydowac.
W kwestiach technicznych - jak mialbys skracac pien tak jak Ci sugeruje, proponowalnym to zrobic przynajmniej 1 sezon przed wykopaniem drzewa - na pewno nie obie rzeczy na raz.
Odnosnie pojemnika przejsciowego - polecam go wsadzic w jak NAJMNIEJSZY pojemnik w jaki sie zmiesci, przy zachowaniu odpowiedniej ilosci korzeni. To lepsze dla zdrowia rosliny, bo szybciej bedzie osuszac pojemnik z wody, co oznacza mniej zalegajacej wody i wiecej powietrza w korzeniach - szybszy wzrost i zdrowsze drzewo. No i oczywiscie pozniej to latwiejsze przenosiny do docelowej doniczki.

Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#6
tomwoski - bardzo dziękuję za inspirację. Bardzo kusząca tym bardziej, że mam podobny problem ze źle rosnącym wierzchołkiem.

Rafał Pater - Drzewko ma około 60/70 cm. Pozostałe parametry mogę podać dokładniej jak tylko wrócę w moje rodzinne strony. Szczerze powiedziawszy takiej rady się spodziewałem, bo sam czuję, że ten zdecydowany krok jest potrzebny, ale trochę nadal się waham, dlatego właśnie napisałem na forum. Nie mam jednak doświadczenia w formowaniu wierzchołka z gałęzi tych rozmiarów, tym bardziej, że średnica pnia jest spora i bardzo ciężko będzie osiągnąć to drutowaniem. Wydaje mi się, że jeżeli zdecyduje się na ten krok, to jest sensowne to co piszesz i rozłożę to na dwa sezony.

Mam jeszcze jedno pytanie, obecnie drzewko wsadzone jest w "zwykłą" ziemię, czy sensownym jest ja wymienić w "okolicy" drzewka na ziemię docelową, którą później będę stosował w doniczce?
  Odpowiedz
#7
Dla pewnego uściślenia jak gruby jest pień oraz jaki występuje problem w górnej partii wrzucam dwa kolejne zdjęcia.


Załączone pliki Miniatury
       
  Odpowiedz
#8
Też bym zostawił 1/3 drzewka. :mrgreen:
..................
Zawsze w pędzie Smile T.S.

<!-- m --><a class="postlink" href="https://web.facebook.com/tomfishpots/">https://web.facebook.com/tomfishpots/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#9
Dawid,
Wierzchołek sam w sobie jest dość interesujący - dużo rozgałęzień, ciekawy ruch. Na wiosnę będzie dobry czas, żeby zrobić w tego odkład, który może stać się ciekawą, samodzielną rośliną.
Oryginalna roślina będzie wtedy dużo niższa niż obecnie i wtedy będziesz mógł spojrzeć na to jeszcze raz, i ocenić czy potrzeba dalszej redukcji wysokości.
Zabieg ten ma spore szanse na powodzenie, bo roślina jest ziemi, przez co jest silna i pewnie ma spore zgromadzone zapasy.
Póki nie odetniesz odkładu, radziłbym nie przeprowadzać na drzewku żadnych innych zabiegów, ani na korzeniach, ani na gałęziach. Tym bardziej nie wymieniał bym ziemi z okolic drzewa.

Aha, na koniec najważniejsze... nie jestem pewien jak graby reagują na odkłady! Wink
Na wielu liściakach idzie z tym dość łatwo, ale bywają wyjątki. Mi się udawało z klonem palmowym, z fikusami, a na wiosnę będę atakował gruszę Smile
W najgorszym wypadku umrze wierzchołek, więc będzie to 'przedłużona w czasie redukcja wysokości'.

PS. Moim zdaniem da radę z tych gałęzi ułożyć kolejny wierzchołek.
  Odpowiedz
#10
Problemem tego drzewa jest fakt że nie wiedziałeś jak go przygotować. Teraz wszyscy proponują ci odrzucenie większości gałęzi. A to dlatego że górne gałęzie które powinny być cieńsze od dolnych powodują że drzewo jest ciężkie a i długie międzywęźla dolnej części sprawiają że nie wygląda naturalnie. Materiał zacny ale trzeba zacząć go przygotowywać pod bonsai.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości