• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Drzewko kupione w markecie budowlanym "O**"
#1
Zakupiłem drzewko w sklepie budowalnym... Nie była to żadna wyprzedasz, czy promocja... Drzewko słono kosztowało, bo 50zł Smile Czemu więc je kupiłem? 3 powody!

1. Wygląda na zupełnie zdrowe! Pełno zielonych pędów i łodyg. Listki jasno zielone
2. Moim zdaniem śliczny pień, który już wygląda jak prawdziwie duże solidne drzewo, lecz w wersji miniaturowej! Smile
3. Ładna doniczka i kamyczki ozdobne ;P

Problem jednak w tym, że nigdzie nie było napisane co to za gatunek. Jedynie pisze na etykiecie (jeśli to jest z tego drzewka):

Stanowisko: dużo światła, nie w pełnym słońcu
Pielęgnacja: utrzymuj wysoką wilgotność bryły korzeniowej
Nawożenie: w okresie wzrostu 2x w miesiącu
Ogólne: wysoka wilgotność powietrz, zraszać

[Obrazek: 20180122_223803.jpg][Obrazek: 20180122_223814.jpg][Obrazek: 20180122_223823.jpg][Obrazek: 20180123_004156.jpg]

Tak więc, co to może być za gatunek? Smile Może seriusa cuchnąca?
  Odpowiedz
#2
Pilnie proszę o pomoc, gdyż moje drzewko wygląda tragicznie i nie wiem co mu jest i jak temu zapobiec!?


[Obrazek: 20180213_164158.jpg]

[Obrazek: 20180213_164227.jpg]

[Obrazek: 20180213_164305.jpg]

[Obrazek: 20180213_164403.jpg]

Ciemny pień od dołu jest od wody, którą właśnie podlałem bonsai. Drzewko podlewam, dopiero wtedy gdy po wsadzeniu palca w ziemie na głębokość około 1cm nie wyczuwam już wilgoci.
  Odpowiedz
#3
Trzy rzeczy: światło, światło i jeszcze raz światło.
Dodatkowo nie przelewać i nie nawozić
Z racji szerokości geograficznej zalecam doświetlanie (żarówkę LED GROW znajdziesz na aledrogo)

Trzymam kciuki, ale nie wróżę sukcesu. Twoje drzewko jest bardzo osłabione - ma objawy braku spoczynku - w styczniu wyglądało świetnie.
Kupno krzaczka w okresie zimowym często się tak kończy gdy przyniesiemy prawie wprost z warunków szklarniowych do ciemnego domu. Dodatkowo aby roślinka wyglądała jak wyglądała była napakowana wspomagaczami jak koń wyścigowy winstrolem.
Pozdrawiam
Miecek
  Odpowiedz
#4
Dzięki za pomoc! Tu na pewno trafiłeś w samo sedno... Fakt.. Roślinka od samego początku ma tyle światła co kot napłakał... Żałuje, że wcześniej nie zapytałem, ale byłem pewny, że winny jest kaloryfer (wcześniej stało drzewko na parapecie), jednak poprawy nie widać i dopiero teraz zapytałem na forum... Zakupiłem żarówkę GROW SMD 108LED (30wat) i dodatkowo, nawilżacz powietrza, który będzie stale wytwarzał wilgotne powietrze dla drzewka stojąc obok niego, a żarówka będzie 24H oświetlać krzaczek. To może da większe szanse, by drzewko wróciło do swojej kondycji... Niestety, trzeba jeszcze czekać, aż zakupy przyjdą kurierem :/
  Odpowiedz
#5
Z tym doświetlaniem "drzewka" 24H to trochę przesadziłeś, wystarczy od rana do późnego popołudnia, w naturze Słońce nie świeci całą dobę, rośliny też potrzebują odpoczynku Smile Mi się nie podobają te zacieki na liściach, na każdym ze zdjęć widać, że zraszałeś liście chyba twardą wodą. No i ziemia w doniczce wygląda na ładne błoto, jak by drzewko było w lepszej kondycji to na pewno bym je przesadził do bardziej przepuszczalnej i nie trzymającej tyle wody mieszanki. Co do nawilżacza się nie wypowiadam bo nie używam. Pozdrawiam
  Odpowiedz
#6
Dziękuje za kolejne rady! Wink ZIemia to hmm... Nie umiem sam tego ocnić, ale może to tylko tak wygląda, bo przed samym wykonaniem zdjęcia, drzewko zostało podlane. Drzewka nie przesadzałem, bo chciałem odczekać do wiosny (marzec-kwiecień). Może do tego czasu odzyska siły i będę mógł je spokojnie przesadzić. Co do listków to fakt, roślinka była często zraszana wodą z kranu, ale odstaną 24h.
  Odpowiedz
#7
Co do podświetlania to tak jak napisał Kannen. Drzewko tak jak człowiek musi mieć odpoczynek w nocy. Podstawa biologii - fotosynteza (chociaż pewnie dzisiaj dzieciaki żeby zaliczyć ten dział muszą po prostu pokolorować kwiatek)
Co do gleby, to z reguły marketowce posiadają najgorszą opcję z możliwych, a do tego zbitą bryłę korzeniową. Twoje drzewko jest w złym stanie, więc w chwili obecnej normalne przesadzenie odpada.
Osobna kwestia to robaczki. Jak kupujemy krzaczorka w markecie to nie zastanawiamy się czy, a jakich dodatkowych gości przynieśliśmy.
Sprzedam Ci mój patent na drzewka z marketu: Od razu po przyniesieniu podlewam przez zanurzanie. Trzymam drzewko 10-15 minut w ten sposób, aby lustro wody było tak z dwa cm nad poziomem ziemi. Wodę zlewam z wszelkimi dodatkami. Wyjmuje bryłę korzeniową i wrzucam do większej doniczki z dobrym drenażem. Po bokach obsypuję przepuszczalne podłoże (najlepsza będzie akadama; lawa czy pumex też dają radę, chociaż pumex ma tą wadę, że jest lżejszy od wody i pływa przy zanurzaniu). Przygotowane tak drzewko dochodzi do siebie przez rok-dwa i dopiero wtedy myślę o zmianie doniczki. Oczywiście z racji, że mamy do czynienia z ubitą warstwą po bokach której woda spływa bez problemu kolejne podlewania też przez zanurzanie.
Doniczką się nie przejmuj, ja bym na twoim miejscu ją wyrzucił. Imitacja kamienia jest zrobiona z jakiegoś cementu i przyklejona do doniczki nie wiadomo czym. Cement zazwyczaj zawiera wapno wydostające się z niego przy podlewaniu. Oczywiście dla 90% drzewek taka kuracja wapniowa nie jest wskazana.

A i podlewanie. Drzewka indoor to po prostu drzewka z cieplejszych klimatów, które w inny sposób niż nasze przechodzą okres zimowy (temperatura). jednak często w danym klimacie wiąże się ona z pora suchą. Czyli aby dać drzewku w pełni odpocząć należy oszczędniej podlewać.
Pozdrawiam
Miecek
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości