• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jałowiec, przycinanie po zimie.
#1
Witam.
W tytule wpisałem "przycinanie po zimie", ale właśnie nie wiem czy przycinać po zimie czy nie. Chodzi mi o gałązki, które były ostatni raz przycięte w wakacje i do momentu snu zimowego jeszcze trochę przez jesień podrosły. Dołączam rysunek na którym pokazałem o co mi chodzi. Czy powinienem wczesną wiosną (marzec) przyciąć w zaznaczonym miejscu, żeby gałąź się zagęszczała, a nie marnowała energii i nie rosła na długość. Czy zostawić jak jest i przyciąć dopiero w czerwcu?


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#2
Jałowca lepiej nie przycinać wczesną wiosną, jak już ruszy.
Dobrze jest przyciąć zanim 'ruszy' (a więc luty, może początek marca, w zależności od pogody, warunków gdzie go trzymasz itd), albo dopiero czerwiec (i później).
  Odpowiedz
#3
Sprawa jest dosyć interesująca dlatego proszę rozwiń temat i wyjaśnij dlaczego nie można przycinać jałowca wczesną wiosną. Jakie są ku temu powody? Czy ma to związek z fizjologią rośliny czy może chodzi o coś innego?
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#4
Rafałowi chodziło zapewne o to "jak już ruszy", co jednak nie jest chyba już taką bardzo wczesną wiosną.
Moim zdanie to można ciąć jałowca praktycznie byle kiedy.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#5
jm48 napisał(a):Rafałowi chodziło zapewne o to "jak już ruszy".
byc moze mu o to chodzilo byc moze nie... niestety musze to powiedziec, ale zauwazylem trend nabijania sobie postow niezbyt sprecyzowanymi i czesto mijajacymi sie z prawda wypowiedziami... przez dosyc nowych uzytkownikow forum, apeluje o rozwage, dzielmy sie swoja wiedza i doswiadczeniami a nie przypuszczeniami i wyssanymi z palca teoriami.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#6
Panie Włodku, podejrzewam, że ma to związek z fizjologią rośliny (z hormonami?). Jednak nie znam się na fizjologii roślin, dlatego nie jestem w stanie tego wytłumaczyć.
Zalecenie takie pochodzi od Todda Schlafera.
Domyślam się tylko, że jałowce bardzo dużo energii inwestują w pierwszy, wiosenny przyrost zieleni i że jeżeli w tym terminie przeprowadzimy cięcie to jałowiec zostanie z dużą stratą zasobów.
3 jałowce, króre przyciąlem w tym terminie podczas mojego pierwszego sezonu, źle zniosły ten zabieg, i do końca sezonu bardzo mało przyrosły.
Może Pan rzuci na ten temat troche światła?
  Odpowiedz
#7
Nie znam Todda Schlafera i pierwszy raz o nim słyszę ale sprawdziłem jest to uczeń ucznia Kimury i to tyle. Czy pisze i mówi prawdę nie wiem. W Japonii i w USA są inne jałowce i terminy pracy na nich też inne. Także w Polsce marzec jest inny we Wrocławiu i inny w Suwałkach. Sądzę, że lepiej zapytać pierwszego z brzegu szkółkarza, który ma do przycięcia kilka tysięcy jałowców na plantacji on będzie wiedział lepiej kiedy je ciąć niż facet z internetu. Co do mojej opinii w tym temacie to muszę powiedzieć, że jałowce tnę wtedy gdy mam na to czas i ochotę i nie zauważam żadnych różnic w ich wzroście ani osłabienia ich kondycji.
.
Cytat:podejrzewam, że ma to związek z fizjologią rośliny (z hormonami?). Jednak nie znam się na fizjologii roślin, dlatego nie jestem w stanie tego wytłumaczyć.
Moim zdaniem jeżeli nie znam się na uprawie roślin a jednocześnie chcę zaistnieć na forum to lepiej pisać o aspektach artystycznych bonsai, które są niewymierne i nie wymagają większej znajomości tematu.
PS
Na You Tube jest też guru Mori-Shin co nakręcił film o formowaniu bonsai. Pewnie na jakimś forum ktoś go kiedyś zacytuje ale czy jest on wiarygodny jako ekspert od bonsai? Oceńcie to sami.
https://www.youtube.com/watch?v=Y50Goh-Jm2c&app=desktop
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#8
Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Oceńcie to sami.
https://www.youtube.com/watch?v=Y50Goh-Jm2c&app=desktop
No to nie ma dziwne że po kursie w takiej " Akademii " na forach i grupach fc zaroiło się od ekspertów Bonsai
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#9
Dodam jeszcze ze co do ciecia jalowców to duzo zalezy jaka to odmiana i co chce sie, osiagnac czy jest to ciecie strukturalne czy w celu zageszczenia (np uszczykiwanie), takze sprawa jest duzo bardziej zlozona niz by sie wydawalo.

Rafał Pater napisał(a):Domyślam się tylko, że jałowce bardzo dużo energii inwestują w pierwszy, wiosenny przyrost zieleni i że jeżeli w tym terminie przeprowadzimy cięcie to jałowiec zostanie z dużą stratą zasobów.
3 jałowce, króre przyciąlem w tym terminie podczas mojego pierwszego sezonu, źle zniosły ten zabieg, i do końca sezonu bardzo mało przyrosły.

Jak zaczale ciac zielen to nie dziwota ze zle zniosly ten zabieg. Jalowce a przynajmniej odmiany Itoigawa, Kishu i Shimpaku uszczykuje sie w celu zageszczenia
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#10
Panie Włodku, to co napisałem wcześniej potwierdza też Ryna Neil, który był nauczycielem Todda Schlafera właśnie. Opowiada o tym dość dokładnie w swoim kursie 'Junipen prunning':
https://live.bonsaimirai.com/archive/vi ... er-pruning

Kurs jest płatny, ale zachęcam do zainwestowania.
Może dla niektórych Ryan Neil to również słabe i niewiarygodne źródło wiedzy. Inni może docenią i stwierdzą nawet, że nie wiedzą jeszcze wszystkiego na temat jałowców. Jeszcze inni nie usłyszą tam nic nowego.
Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że nie do końca rozsądnym jest pytać o postępowanie kogoś, kto prace przeprowadza hurtowo, na tysiącach młodych, niewiele wartych jałowców, jeżeli to samo chcemy zrobić na jednym, starym, cennym jałowcu.
Oczywiście nie twierdzę że Pańskie podejście jest złe - wieloletnią praktyką udowadnia Pan, że to podejście się sprawdza i musiałbym być szaleńcem, żeby temu przeczyć. Ale czy nie można próbować tego zrobić lepiej?

Tomwoski, to były 3 sabinki, nie Chińczyki. I specjalnie dla Ciebie artykuł na temat 'uszczykiwania' jałowców.
https://crataegus.com/2012/08/26/how-to-pinch-junipers/

Ale może Michael Hagedorn to również niewiarygodne źródło wiedzy?
  Odpowiedz
#11
Po 1 sabina ma podobna strukture galezi do jalowcow chinskich,
Po 2 nie znam goscia o imieniu Michael Hagedorn ale specjalnie wczytalem sie w ten artykul i gosc mowi o tak zwanym uszczykiwaniu ciaglym.
Po 3. Zieleni sie nie tnie na jalowcach bo koncowki robia sie potem brazowe rozcinasz tzw luski nozycami ! To prawie tak jak bys scial swieczki na sosnie zamiast je wylamac.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#12
Michael Hagedorn to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli bonsai w USA. Obejrzyj galerie - wyniki mówią same na siebie.
A jak nie wczytywałeś się w tak krótki artykuł to po co komentujesz? Bo wiesz, że wiesz lepiej bez sprawdzania?
Dla Twojej wygody:
Cytat:This juniper is also a scale juniper like the Kishu above, and it has two strong shoots that have started to grow beyond the foliage pad. Unless you want a longer branch, basic juniper maintenance is to take your scissors and cut off these two extensions. Nothing else needs removal.
  Odpowiedz
#13
napisalem ze "specjalnie wczytalem sie w artyku"l jesli komentujesz to uwaznie czytaj co pisze. Jak dla mnie w przeciwienstwie do ciebie bardziej liczy sie znajomosc technik bonsai niz nazwisk wszystkich bonsaistów.

Pozatym jak bys nie zauwazyl gosc odcina - cut off calkowicie te 2 galezie czyli obcina cala zielona czesc od zdrewnialej a nie w polowie lusek. Co nie zmienia faktu ze powinienes czerpac wiedze z rózbnych zrodel a nie z tych które sa tylko dla ciebie wygodne w celu pseudo udowodnia czegos w dyskusji o ktorej masz blade pojecie.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#14
" Westchnął cicho nasz koziołek i znów poszedł biedaczysko po szerokim szukać świecie tego co jest bardzo blisko ."
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#15
Tak więc panie Pater ucz się pan w internecie na podstawie filmików, wyciągaj pan wnioski i pisz pan o postępach prac na swoich drzewach. Będziemy kibicować i oglądać.
Swoją drogą w Polsce jest wielu doświadczonych bonsaistów, od których można czerpać potężną wiedzę dlaczego pan tego nie robi. Dla informacji gdyby pan był zainteresowany podam kilka nazwisk: Rolny, Błądek, Pociask, Sowiński, Gajda ...ect..ect
Jeszcze jedno. Nie musi pan namawiać mnie do inwestowania w wiedzę bo robię to codziennie od 54 lat z powodzeniem( jeżeli włączyć w to przedszkole gdzie uprawiałem fasolkę w słoiku z watą to od 57 lat) czego nie mogę powiedzieć o panu. Pańska dygresja, że powinienem sobie wykupić płatny kurs u Todda Schlafera moim zdaniem jest trochę nie na miejscu. To tak jak ja powiedział bym, że sikał pan w pieluchy gdy ja studiowałem na Uniwersytecie Rolniczym we Wrocławiu fizjologię roślin.
P.S. poniżej nauczyciel Todda Schlafera (po lewej) studiuje wpływ wiosennego cięcia jałowców na ich przyrost masy zielonej. Foto z mojej wizyty u Kimury w 2005 roku.


Załączone pliki Miniatury
   
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#16
Tomek, przepraszam, ale źle przeczytalem Twoja wypowiedz. Przeczytalem, że 'nie wczytywałeś' się w artykuł czyli dokladnie odwrotnie niż napisałeś - mój błąd, jeszcze raz przepraszam.
Moim celem było tylko wskazanie ma to, że odcięcie czy oderwanie (uszczyknięcie) pędu nie ma tak wielkiego znaczenia jak wynikało z Twojej wcześniejszej wypowiedzi i że nie to było powodem słabego stanu moich jałowców podczas ich pierszego sezonu u mnie.
  Odpowiedz
#17
Panie Włodku, nie chciałem Pana urazić. Chciałem jedynie zarekomendować kurs Ryana Neila, bardziej innym uczestnikom dyskusji niż Panu.
Jednocześnie nie widzę w tym nic złego w tym, gdyby Pan również go obejrzał Wink panuje dość powszechna opinia że od każdego można się czegoś nowego nauczyć, a Ryan Neil nie jest ułomkiem, dlatego prosze nie odczytywać źle moich intencji. Mam do Pana bardzo duży szacunek i nie pozwoliłbym sobie na złośliwy komentarz.
Dziękuję za ciekawe zdjęcie oraz za wyrazy zainteresowania moją pracą. Mam nadzieję, że będę mógł kiedyś się wynikami tej pracy podzielić.
Pozdrawiam serdecznie.
  Odpowiedz
#18
Widzicie. Wasz "mowicjuszy" problem polega na tym że wy czerpiecie wiedzę z NETA. Myślicie że jest tam wszystko o wszystkim. Wskażę wam bardzo ważną wskazówkę o której mówi Pan Pietraszko - nie ubliża ani nie pomniejsza wiedzy ludzi których cytujecie ale wskazuje że są to ludzie z totalnie innych klimatów niż nasze i ich wiedza przekazywana w filmikach jest jak wiedza pana Kamila - nie do końca zrozumiała (choć może to złe porównanie bo wspomniany pan jest w jakimś słoiku innej galaktyki bonsaiowej). Nie będąc na warsztatach nie macie okazji dopytania się o szczegóły a kilka osób które są na forum nie mogą siedzieć na nim 24/24 i odpowiadać w koło macieju na te same pytania - to jest po prostu niemożliwe. A fakt że szukacie podtekstów atakujących wasze lenistwo w niewoli internetu sprawia że większość naprawdę wartościowych bonsaistów polskich siedzi po cichu nic nie pisząc przed ekranem komputera i śmieje się że garstka próbuje w w waszej mentalności coś zmienić.
Możecie się śmiać, szydzić i mówić że nie mamy racji ale wasze prace i drzewa same pokażą na jakim jesteście poziomie i niestety bez odwagi cywilnej i warsztatów nadal będziecie tkwili w ogromnej bańce teorii której za nic w świecie nie będziecie mogli przełożyć na praktykę.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#19
Bolas, będzie krótko. Nie zgodzę sie z zarzutem lenistwa ani braku odwagi cywilnej pod moim adresem. Podpisuję się tutaj swoim imieniem i nazwiskiem, a pomimo pracy i opieką nad swoją rodziną większość pozostałego czasu przeznaczam na bonsai.
Zajmuję się bonsai dopiero 2 lata, Ty 20. Prace ktorymi będę się mogł pochwalić publicznie jeszcze przede mna.
Dyskusje staram się prowadzić na odpowiednim poziomie i nikogo nie obrazam. I wpychanie mnie do jednego worka co goscia z filmiku zamieszczonego przez Pana Włodzimierza uważam za niesprawiedliwe.
  Odpowiedz
#20
To może ja też wzorem przedmowcy postawię sprawę krótko. Panie Pater, środa popielcowa już minęła ale to nic straconego.....dwie łopaty popiołu na pana głowę powinny wystarczyć.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#21
Czyli dla jasności, jałowce w naszym polskim klimacie można uszczykiwać oraz ciąć kiedy się ma na to ochotę i czas przez cały rok? Czy może należy zdecydowanie przestrzegać jakichś terminów prac na gałęziach jałowców i terminów wstrzymania się od tych prac?
Co do wątpliwości czy ciąć czy uszczykiwać zielone na jałowcach to nie pytam bo chyba ilu posiadaczy jałowców tyle będzie opinii na temat tych technik...
  Odpowiedz
#22
No i znów trzeba by było książkę napisać czy uszczykiwać ile uszczykiwać a jak przycinać to dlaczego przycinać i ile przyciąć. Kiedy? Jak roślina tego potrzebuje bo okazać się może, że podany termin np lipiec może okazać się niestosowny ponieważ nie wszystkie rośliny będą w podobnej kondycji czy etapie rozwoju.
Rafale nie obrażaj się. Napisałem wyraźnie że pan z filmiku to jakaś niezrozumiała galaktyka pojęć i to złe porównanie ale dokładnie obrazuje jak daleko sięgają granice absurdu. Jest u nas wystarczająco dobrych ludzi od których można uczyć się zasad i uprawy bonsai
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#23
Bolas, nie obrażam się - nie wziąłem tego absolutnie do siebie Wink

Vataran, masz błogosławieństwo na cięcie jałowca przez cały rok od najlepszych ludzi w Polsce - piszę to z pełnym szacunkiem Panie Włodku.
Ale ja tam swoje przytnę albo zanim ruszą (to może być późny marzec w tym roku...), albo dopiero wczesnym latem. Przecież nikt mi nie nakaże ciąć swoich w maju Wink

Ale dużo ważniejsze w tym wszystkim jest to, co napisał Bolas: pierwszeństwo przed odpowiednim terminem ma odpowiedni STAN ROŚLINY.

Pozdrawiam wszystkich.
  Odpowiedz
#24
Uwielbiam to forum. Jak zwykle przegadywanie się kto mądrzejszy i gadka o niczym, ale żadnej konkretnej odpowiedzi.
  Odpowiedz
#25
A jakiej konkretnej odpowiedzi oczekujesz na TAK czy na NIE. Samo określenie "po zimie" jest mało konkretne bo może wypadać w marcu lub w lipcu bo to też jest po zimie.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#26
Panie kochany, takie pańskie czepianie się słówek u osób niedoświadczonych jest trochę infantylne i nie na miejscu. Wszyscy wiedzą, że jesteś pan tutaj najmądrzejszy, więc po co to? Daje to panu +10 punktów do doskonałości? Ego skacze pod sufit? Napisałem "wczesną wiosną w marcu", ale nawet jakbym napisał dokładny przedział czasowy z uwzględnieniem lat przestępnych, zmiany czasu i rui żuka gnojarza, to byś się pan doczepił do faz księżyca, smogu i średniej temperatury 15,5 cm nad ziemią na przełomie ostatnich 38 lat. Wydaje mi się, że nie tędy droga jeśli prowadzisz pan takie forum. Albo można się tu czegoś dowiedzieć, albo jest to kółko wzajemnej adoracji skupione wokół pańskiej osoby.
  Odpowiedz
#27
No i kto się czepia? Smile Jak się tematu nie rozumie to zaczyna się atak. PODSTAWĄ W BONSAI SĄ WARSZTATY!! I nie ma to znaczenia gdzie na nie pojedziecie. W zależności od wybranego przez was prowadzącego będziecie mieć albo bonsai albo bonsai w słoiku robione ekierką i nożem kuchennym "zaostrzonym jak katana po równi pochyłej" (chyba jestem za tępy żeby ogarnąć to zdanie). Nie chodzi tu o to że nie chcemy sie dzielić wiedzą i doświadczeniem którą zdobywaliśmy przez lata ale zdobywaliśmy ja tak dlugo nie dlatego że jesteśmy tępi tylko dlatego że nie da się tego opisać w kilku zdaniach a nawet jeżeli ktoś spróbuje to czytający nie pojmie na sucho bez kontroli osoby doświadczonej z tego nawet 20% i też nie dlatego, że sam jest tępy. By cokolwiek mówić o roślinie trzeba ją widzieć a nie posługiwać się schematem to nie IKEA.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#28
Artur_78 napisał(a):Albo można się tu czegoś dowiedzieć, albo jest to kółko wzajemnej adoracji skupione wokół pańskiej osoby.
Żeby się czegoś dowiedzieć trzeba umieć pytać, więc nie marudź, powinieneś się cieszyć bo i tak temat się rozwinął. Zapewniam cie ze na tym forum jest wiele osób ze zbliżonym poziomem wiedzy do Wlodzimierza Pietraszki tylko nie kazdy ma ochote i czas ci odpisywac.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#29
...że Wam się chce na to odpisywać...
  Odpowiedz
#30
Panowie, jeżeli się mylę to mnie poprawcie, warsztaty są podstawą i najważniejsze w bonsai- święta racja, z całą pewnością nic nie daje tyle co rozmowa, praca i porady pod okiem doświadczonej osoby prowadzącej warsztaty. Na pewno konkretna roślina omawiana na warsztatach zostanie potraktowana w najlepszy możliwy sposób. Według mnie, równie ważny jest jednak powód dla którego zakłada się fora dyskusyjne- czyli dyskusja z osobami których łączy wspólna pasja. Osobami o rożnym poziomie doświadczenia i wiedzy. Oczywiste jest, że najczęściej osoby mniej doświadczone pytają osoby bardziej doświadczone w danej materii o pomoc i radę- i tak się właśnie dzieje w większości wypadków na forum (skraje sytuacje i pytania debilne pomijam). Po to jest forum racja? Aby się pytać, wymieniać doświadczeniami i poglądami w obrębie tematu których interesuje zebranych na forum ludzi. Bonsai łączy w sobie dużo skomplikowanych ale i interesujących dzidzin, choć niestety nie często pojawia merytoryczna dyskusja na poziomie. Jak sam Pan Pietraszko zauważył, temat przycinania jałowca jest interesujący. Zapewne rządzą nią też pewne zasady i reguły, co robić a czego nie i kiedy, choć jak napisał Bolas zawsze zależy to od konkretnej rośliny i nie jest dalej sprawą łatwą i jednoznaczną. Apelując do doświadczonych osób na forum ośmielę się zadać pytanie (mam nadzieję że konkretne i merytoryczne). Mam jałowca chińskiego i chce pracować nad zagęszczeniem zieleni. Młoda roślina z niewielką ilością gałęzi. Jak go poprowadzić w temacie cięcia zieleni? Ciąć często młode przyrostu, czy zapuścić roślinę dłużej i wycinać więcej a rzadziej? Jak pokierować wzrostem rośliny aby stawała się coraz silniejsza a nie osłabiona i bez wzrostu? Uważam, że ta kwestia wpasowuje się w tematykę dyskusji. Zachęcam i proszę o pomoc doświadczonych członków na forum- nawet Pana Grochowskiego Big Grin Za zbyt obszerny post i offtop przepraszam.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości