• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bonsai stracił wszystkie liście
#1
Dzień dobry,

Jestem świeżakiem jeśli chodzi o opiekę nad bonsai i chyba niespecjalnie mi poszło. Mam go od listopada i na początku stycznia stracił wszystkie liście. Już w grudniu było z nim źle, bo nawet młode listki po prostu opadały.
Ma lekko wilgotne podłoże, dużo światła, z dała od okna i kaloryfera. Nie podlewam go już, bo tej wody z podłoża w ogóle nie pobiera. Korzenie nie są zgnite, kora twarda (jednak na samym dole ta wierzchnia warstwa się wykruszyła).
Czy jest dla niego jakiś ratunek?


Załączone pliki Miniatury
       
  Odpowiedz
#2
"dużo światła" - znaczy co? co znaczy dużo? doświetlasz go ?

"z dała od okna" - i może tu właśnie jest problem.
uczę się Smile
  Odpowiedz
#3
Roślina z klimatu tropikalnego, na dodatek powszczepiana i nie do końca zrośnięta, przetrzymywana w warunkach szklarniowych, wystawiona do marketu a następnie szok w najgorszym możliwym czasie, czyli na początku zimy, przeniesiona do mieszkania gdzie jest ciepło ale zabójcze suche powietrze, nie ma szans przeżycia.
Główna przyczyna - suche powietrze, brak światła w drugiej kolejności. Z braku w pierwszej kolejności będzie wybiegać.
Jedyny ratunek (o ile nie jest już za późno) to szklarenka, namiocik foliowy dla zdecydowanego zwiększenia wilgotności otaczającego drzewko powietrza, dużo światła, ale z lekką wentylacją aby nie przegiąć w drugą stronę. Potrzeba trochę wiedzy, doświadczenia i wyczucia w tym temacie.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#4
Patrząc na zdjęcie tego drzewka sądzę, że jest na 90% martwe.
P.S.
Panie Józefie,
Po pierwsze nic w nim nie jest wszczepiane, ma naturalne gałęzie. Nie spotkałem się jeszcze ani razu ze szczepieniem karmony, co na przykład w wypadku fikusa jest bardzo częste.
Najważniejszym problemem w uprawie Karmony jest brak światła i zbyt skąpe podlewanie.
Namiocik foliowy dobije tą roślinę bo stworzy doskonałe warunki do rozwoju grzybów i glonów.
Wilgotność powietrza podniesiemy poprzez ustawienie drzewka na tacy z mokrym żwirem lub keramzytem.( opisują to praktycznie w każdej książce o bonsai).
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#5
Panie Włodzimierzu, faktycznie z powodu zaawansowanej już ślepoty oraz amoku jakiego doświadczam każdorazowo patrząc na te marketowe fikusowe straszydła trochę się zagalopowałem z tym wszczepianiem, przyznaję.
Co do rozwoju grzybów i glonów w namiociku napisałem : "ale z lekką wentylacją aby nie przegiąć w drugą stronę".
Co prawda zasadą jest, że z autorytetami się nie dyskutuje, wyjątkowo jednak odnośnie tacki z mokrym żwirkiem pozwolę sobie zgłosić swoje zdanie, że pomoże jak przysłowiowe umarłemu kadzidło, ale ludzie książki piszą...

Ps.
Akurat jestem w temacie wilgotności powietrza w moim mieszkaniu.
Na zewnątrz temperatura 5*C i wilgotność 90%. W pokoju ogrzewanym piecem temperatura 22*C, a wilgotność 35%.
Włączam nawilżacz powietrza i mimo odparowania w przeciągu 4 godzin 2 litrów wody wilgotność zwiększa się zaledwie do 45%. Po wyłączeniu nawilżacza wilgotność powietrza na skutek wymiany z powietrzem z zewnątrz szybko ponownie spada do 35%.
Jaki skutek da odrobina mokrego żwirku na tacy bez jakiejkolwiek osłony rośliny?
Książkowa prawda to czasami jest to tylko ta "trzecia" prawda.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#6
Co do bezużyteczności tacki z mokrym keramzytem, to w 100% zgadzam się z Józefem. Rzeczywiste testy pokazują, że podwyższona wilgotność występuje tak do 10 CENTYMETRÓW od poziomu keramzytu, a później jej wpływ jest zerowy.

To tylko taki plasterek na sumieniu uprawiającego (uprawiającego cokolwiek zresztą, nie tylko bonsai, bo te historie o keramzycie można znaleźć w każdej książce o uprawie domowej dowolnych roślin).

Tacka pomoże tylko w wypadku kompletnych miniatur i tylko umieszczonych bardzo blisko powierzchni, czyli na przykład miniaturowych storczyków uprawianych na podkładkach.

O pomocy tacek z wodą w innych przypadkach radzę zapomnieć.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#7
Bonsai zajmuję się od 1982 roku więc możecie mi wierzyć
   
   
   
   
   
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#8
A mierzyłeś CHOCIAŻ RAZ wilgotność powietrza w okolicy tych tacek, czy tylko podpierasz się książkami?

Ja mierzyłem i to wiele razy. Mam na stałe ustawione higrometry w moich miejscach uprawy.

Bonsai zajmuję się od dwóch lat, ale uprawiam storczyki od 35 i doskonale wiem, co mówię - żadne tacki w warunkach mieszkania bez dodatkowej osłony nie dają kompletnie nic. Parowanie jest zbyt powolne, a objętość powietrza zbyt duża, do tego dochodzi też termiczny ruch powietrza w okolicy okna.

NB, prowadzę największą (chyba nadal) witrynę storczykową w Polsce - orchidarium.pl i przez kilka lat byłem wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Miłośników Storczyków. Był moment, że w mieszkaniu (!) uprawiałem ponad 700 storczyków, więc akurat temat wilgotności powietrza mam opanowany Smile

Może to działać tylko w wypadku skupienia wielu roślin i pewnego odseparowania (chociażby grubą zasłoną) od reszty pomieszczenia. Na pewno nie zadziała jednak w wypadku pojedynczej rośliny.

Natomiast możliwe, że zadziałałaby metoda "czarnego worka" (copyright Tony Tickle) - https://yamadori.co.uk/2016/01/04/improv...-yamadori/
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#9
OK.
Nie znam Pana i może faktycznie ma Pan ogromną wiedzę z zakresu fizjologii i uprawy roślin, podpartą empirycznymi doświadczeniami z zakresu pomiaru wilgotności powietrza w uprawie storczyków. Tak więc nie będę nalegał na to aby Pan korzystał z mojej wiedzy i zostaję przy swojej opinii. Oczywiście życzę powodzenia i sukcesów zgłębianiu wiedzy w dziedzinie bonsai.
P.S Uprawa storczyków ma się tak do uprawy drzewek bonsai jak papugi w klatce do rybek w akwarium.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#10
Myślałem, że chodzi o pomoc w kwestii uratowania tytułowej rośliny, ale chyba byłem w błędzie. Na ten moment jednoznacznie sądzę, że chodziło o tytułowanie Panów - Panami, bo na pewno nie o wiedzę ogrodniczą. W razie czego zapraszam na moje forum, gdzie wszyscy są na ty.

Natomiast jeśli miałem rację, i chodzi o pomoc, to żadna tacka z keramzytem jej nie pomoże.

Jeśli cokolwiek żywego w niej zostało, to zalecam umieszczenie jej w czarnym worku do śmieci, razem z doniczką, w ciepłym miejscu (22-28 stopni), szczelne zamknięcie worka i codzienne spryskiwanie rośliny przez dwa tygodnie. Nie należy w tym czasie podlewać!

Jeśli wyjdą jakiekolwiek pączki, po dwóch tygodniach należy ją umieścić w przezroczystym worku, rozszerzonym np. patykami lub drutami, tak żeby nowe przyrosty nie dotykały folii, bo inaczej zgniją. Dalej kontynuować spryskiwanie przez kolejne dwa tygodnie.

Po dalszych dwóch tygodniach zrobić otwory w worku, żeby roślina zaczęła się aklimatyzować do niższej wilgotności powietrza.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#11
Jak wiadomo chodzi o podniesienie wilgotności powietrza lokalnie w obszarze doniczki a nie w całym pomieszczeniu. Lokalnie w obszarze drzewka wilgotność jest trudna do zmierzenia w sposób prawidłowy, szczególnie tanim wilgotnościomierzem bez klasy dokładności i świadectwa wzorcowania. Natomiast nawet jeśli posiadacie wilgotnościomierze komercyjne, to te są zwykle projektowane do użytku w dużych halach lub szklarniach i nie są raczej tak czułe lokalnie.

Na dowód że metoda z keramzytem działa mogę potwierdzić że mój fikus od kiedy od 3 lat stawiam na tacy z keramzytem wypuścił korzenie powietrzne a przez 5 poprzednich lat nic.

P.S. Nie oczekujcie od tacy z keramzytem mikrokliatu jak w szklarni ale podniesienie wilgotności o jakieś 20% lokalnie przy nie wielkim rozmiarze bonsai sporo daje. Nie zmienia to faktu że przy tej karmonie to nie ma sesnu bo i tak nie ma liści które przytrzymały by wilgoć z powietrza. Natomiast namiocik z folii to dobry pomysł np dla fikusa czy azalii ale nie jestem pewnien czy zdał by egzamin u tej karmony.

P.S.2 Metoda z czarnym workiem jest dobra tylko dla drzew liściastych przechodzących w stan spoczynku na zimę majacych zdolnosc magazynowania sporej energii w korzeniach.

P.S.3 Ta karmona nie przeżyje jest zbyt mała, jest to gatunek trudny w uprawie w wrunkach domowych i jak rzuciła wszystkie liście to na 99% już jest po ptokach i żaden czarny worek jej nie pomoże.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#12
jerzyjerzy napisał(a):Myślałem, że chodzi o pomoc w kwestii uratowania tytułowej rośliny, ale chyba byłem w błędzie. Na ten moment jednoznacznie sądzę, że chodziło o tytułowanie Panów - Panami, bo na pewno nie o wiedzę ogrodniczą. ...
Takie tu jednak są zwyczaje, "Panowanie" zobowiązuje przecież do szacunku dla władzy i wiary w jej przekaz.
Innym jeszcze sposobem dodawania sobie autorytetu jest wyolbrzymianie do niewyobrażalnych granic specjalnej wiedzy, rzekomo potrzebnej do utrzymania przy życiu roślin określanych mianem "bonsai", np. poprzez pokpiwanie, że bonsai ma się to tak do jakichś tam pospolitych storczyków (które to w domyśle wypada rozumieć nawet na betonie wyrosną) jak papuga do rybek...
Bonsai to nie jest wiedza, to stan umysłu!
Tu się nie dyskutuje tylko wierzy swojemu Guru.
Takie zasady obowiązują od stuleci w ojczyźnie wyznawców tej sekty.
Jest to tak deprymujące dla zwykłych użytkowników z poza grona namaszczonych, że aż strach się bać...
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#13
tomwoski napisał(a):P.S.3 Ta karmona nie przeżyje jest zbyt mała, jest to gatunek trudny w uprawie w wrunkach domowych i jak rzuciła wszystkie liście to na 99% już jest po ptokach i żaden czarny worek jej nie pomoże.

Rzecz w tym, że akurat w tej kwestii chyba wszyscy się zgadzamy - na 99% już jest po ptokach. Ale dalsze czekanie, aż roślina cudownym sposobem sama się wyleczy jest kompletnym nonsensem i jej ostatnia szansa to podjęcie radykalnych kroków bez dalszego osłabiania rośliny. Zwiększenie wilgotności względnej do 100% jest tą ostatnią szansą. Najlepszym wyjściem byłaby tropikalna szklarnia, ale z jej braku worek jest też jakąś opcją. Jeśli jakieś korzenie są żywe i jakieś tkanki są żywe (a są zielone pod korą), to ten 1% może zadziałać.

Nie pisałem nigdzie, że jest to rozwiązanie dla roślin wiecznie zielonych w normalnych warunkach.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#14
jerzyjerzy napisał(a):Najlepszym wyjściem byłaby tropikalna szklarnia, ale z jej braku worek jest też jakąś opcją. Jeśli jakieś korzenie są żywe i jakieś tkanki są żywe (a są zielone pod korą), to ten 1% może zadziałać.

Zablokowanie dostepu swiatla czarnym workiem, brak wentylacji.. bez sensu. Szklarnia miala by jeszcze jakis sens bo tam jest przynajmniej jakis minimalny ruch powietrza. Ten 1% nie zadziala uwierz mi.


jm48 Czasem te pokpiwania sa nawet zabawne, ale twoja riposta zacna.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#15
Panie Józefie.
Zwracanie się do kogoś per Pan nie jest wyrazem uznania czyjejś władzy tylko przejawem dobrego wychowania, zwłaszcza gdy zwracamy się do osoby obcej lub starszej. Co do zwyczajów na tym forum to chyba dobrze, że choć w ten sposób odróżniamy się od innych przybytków internetowych gdzie mówią do Pana " ty juzek". Skoro uważa Pan , że bonsaiści tworzą sektę, to może jednak dla stanu umysłu warto by było zacząć zajmować się uprawą marchewki bo działkowcy to fajna grupa kolesi a wiedza tam wcale nie jest potrzebna. Jeszcze jedno, jeżeli czuje się Pan zdeprymowany jako "zwykły uczestnik" to ja jako Tutejszy Guru mogę pana namaścić, tylko czy to coś pomoże?

W odpowiedzi na bardzo miłe pytanie Pana Jurka: "A mierzyłeś CHOCIAŻ RAZ wilgotność powietrza w okolicy tych tacek, czy tylko podpierasz się książkami?" odpowiem tak: nie, nie mierzyłem wilgotności w okolicach tacek, a podpieram się wiedzą zdobytą na studiach na Wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym oraz na doświadczeniu zawodowym zdobytym przez 44 lata pracy w moim ogrodnictwie.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#16
Mistrz trafnej riposty Big Grin
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#17
Panie Włodzimierzu.
Oczywiście, że zwracanie się w formie per Pan jest całkiem chwalebne, jednakże zupełnie jeszcze niewystarczające do stwierdzenia dobrego wychowania, zwłaszcza że dalsze słowa o marchewce i rybkach świadczące o lekceważącym, a nawet poniżającym traktowaniu swoich oponentów ewidentnie temu przeczą.
Absolwent tak znakomitej uczelni jak Wrocławski Uniwersytet Przyrodniczy powinien sobie doskonale zdawać sprawę z tego, że nie tylko On jeden ukończył jakiś uniwersytet, że do uprawy marchewki, a tym bardziej storczyków, hodowli papug i rybek w akwarium też jest potrzebna duża wiedza, może nawet większa niż do uprawy zwykłych krzaków produkowanych masowo w milionach sztuk (którymi wcale Pan nie gardzi oferując je do sprzedaży) przez biednych ludzi w Azji, nie mających ukończonych żadnych uniwersytetów.
Postawa jaką Pan często prezentuje w stosunku do mających inne zdanie sprawia, że zwrot "Pan" staje się w Pana ustach tylko ironią.
W tej sytuacji wypada mi tylko życzyć Panu powodzenia w uprawie drzew w doniczkach, ale nie jak Pan to praktykuje w szklarni, tylko tak jak to w książkach zalecają i na uniwersytecie wykładali - na tackach ze żwirkiem w mieszkaniu.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#18
Panie Makarski daj Pan już spokój.
Temat rozwijał się ciekawie do czasu aż Pan włączył się do tej dyskusji i wprowadził jakieś nie związane z tematem wątki o jakichś biednych chińczykach, co ich nie stać na naukę na uniwersytecie i że ma Pan pretensje do tego, że coś produkuję w szklarni i jakoby nie znam się na tym oraz, że niby poniżam Pana i ironizuję w swoich wypowiedziach. Ma pan jakąś alergię, czy co?
W kwestii tego co Pan napisał "Bonsai to nie jest wiedza, to stan umysłu! " to tylko w jednej części dotyczącej umysłu ma Pan rację ale można to różnie interpretować. Ja nic nie sugeruję.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#19
jm48 napisał(a):... Co prawda zasadą jest, że z autorytetami się nie dyskutuje, wyjątkowo jednak odnośnie tacki z mokrym żwirkiem pozwolę sobie zgłosić swoje zdanie...
Niby wiedziałem czym ryzykuję, mimo to jednak się łudziłem...
Proszę to złożyć na karb mojego stanu umysłu.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#20
OK. Nie ma problemu da się to zrobić.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości