• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klon palmowy 2
#1
Witam.

Wszedłem w posiadanie drugiego klona palmowego (mój pierwszy klon http://www.bonsaiforum.pl/klon-palmowy-1-t18302.html.

Zdjęcia z czterech stron:
[Obrazek: 20200610-074454.jpg]
[Obrazek: 20200610-074444.jpg]
[Obrazek: 20200610-074436.jpg]
[Obrazek: 20200610-074426.jpg]

A tu coś, co mnie nieco niepokoi: zdeformowane liście:
[Obrazek: 20200610-074556.jpg]
Co może być tego przyczyną?

Mam jeszcze jedną niejasność co do stanowiska dla klonów. Otóz w wielu pozycjach jakie miałem w rękach pisze się, że klon nie powinien stać w słońcu cały dzień, że powinien mieć stanowisko lekko zacienione inaczej dojść może do popalenia młodych liści. Moje klony stoją więc w takim miejscu, że pełne słońce mają od godziny 14 do 19 (zaznaczam - jestem z Norwegii, tu ze słońcem jest trochę inaczej jeśli chodzi o długośc dnia).
Jednak w ogrodzie przy jednym z domów widziałem klona palmowego około 2 metry wysokości, który ma pełne słońce cały dzień. Jest pięknie wybarwiony i z odległości 4-5 mętrów (z takiej odległości go widzę, na posesję wejść ot tak sobie nie mogę) wygląda naprawdę świetnie. To jak to jest z tym słońcem?
  Odpowiedz
#2
Różnorodność w opiniach w jakich warunkach powinien być uprawiany wiąże się też z faktem że uprawiamy go w donicy a nie w gruncie.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
Mam w ogrodzie kilkanaście klonów palmowych różnych odmian w cieniu, półcieniu i w pełnym słońcu (w gruncie). Pod koniec sezonu najlepiej wyglądają te w półcieniu. Te w cieniu są nieco "wyciągnięte", czyli mają dłuższe międzywęźla, chociaż ładne liście. Te w słońcu zwykle mają jakieś liście przypalone. Czasem wystarczy jeden dzień silnego słońca w całym sezonie, żeby je uszkodzić.

Wrażliwość na przypalanie zależy oczywiście od odmiany, koloru itd. Z mojego doświadczenia najwrażliwsze są Acer shirasawanum 'Aureum' - swojego musiałem przesadzić w pełny cień, bo słońce szkodziło mu nawet w półcieniu. Podobnie reaguje klon polny 'Carnival' - kremowe części liści są bardzo łatwo uszkadzane. Najmniej wrażliwe są u mnie odmiany zielone i bordowe.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#4
A odnośnie zniekształconych liści, to takie zmiany występują zwykle samoistnie. Może to też być reakcja na mechaniczne uszkodzenie liścia we wczesnym stadium rozwoju, np. przez szkodnika. Dopóki dotyczy to tylko pojedynczych liści, to ja bym się nie przejmował.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#5
Dziękuję Bolas i Jerzy za odpowiedzi. Zadbałem, aby klony stały w słońcu tylko 2-3 godzinki - nie więcej. Zauważyłem nowe liście na drzewkach i jak na razie nic się z nimi nie dzieje. Zobaczymy przez następne kilka dni, czy to wystarczy aby nie popalić liści. Teraz chcę, aby oba rosły i się zagęszczały troszkę.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości