01-28-2021, 12:18 AM
Dzień dobry, moja Karmona ostatnio wpadła w jakiś dziwny stan. Straciła sporo liści, zupełnie wszystko się zatrzymało. Objawy pasowały mi do przelania jak i zarówno do przesuszenia do tego ta pora roku, w skrócie myślałem, że już po drzewku bo nie dawała znaków życia.
Teraz wygląda jakby odżyła, ogarnąłem lepsze nawilżenie powietrza, zmieniłem sposób, częstotliwość podlewania, biegam z parapetu na parapet w zależności gdzie jest słońce i sytuacja jakby się ustabilizowała Liście są już żywe/zielone/miękkie i zaczęły pojawiać się nowe, zdrowe.
Jednak cała ta akcja odbiła się tym, że jedna najniższa gałąź wygląda na uschniętą (zdrapanie kory - kolor brązowy). Pozostałe wyglądają dobrze (kolor zielony) jak i zarówno główny pień zaraz przy korzeniach żywy zielony kolor.
Możliwe, że po prostu ta gałąź tak sobie uschła czy to może być wstępem do uschnięcia całego drzewka bo coś jej dolega ? W jaki sposób ją odciąć, zaraz przy głównym pniu, aż do pojawienia się zielonego czy zostawić trochę ?
Podgląd: https://ibb.co/qWzJymB
Teraz wygląda jakby odżyła, ogarnąłem lepsze nawilżenie powietrza, zmieniłem sposób, częstotliwość podlewania, biegam z parapetu na parapet w zależności gdzie jest słońce i sytuacja jakby się ustabilizowała Liście są już żywe/zielone/miękkie i zaczęły pojawiać się nowe, zdrowe.
Jednak cała ta akcja odbiła się tym, że jedna najniższa gałąź wygląda na uschniętą (zdrapanie kory - kolor brązowy). Pozostałe wyglądają dobrze (kolor zielony) jak i zarówno główny pień zaraz przy korzeniach żywy zielony kolor.
Możliwe, że po prostu ta gałąź tak sobie uschła czy to może być wstępem do uschnięcia całego drzewka bo coś jej dolega ? W jaki sposób ją odciąć, zaraz przy głównym pniu, aż do pojawienia się zielonego czy zostawić trochę ?
Podgląd: https://ibb.co/qWzJymB