• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Karmona drobnolistna - uschnięta gałąź
#1
Dzień dobry, moja Karmona ostatnio wpadła w jakiś dziwny stan. Straciła sporo liści, zupełnie wszystko się zatrzymało. Objawy pasowały mi do przelania jak i zarówno do przesuszenia do tego ta pora roku, w skrócie myślałem, że już po drzewku bo nie dawała znaków życia.

Teraz wygląda jakby odżyła, ogarnąłem lepsze nawilżenie powietrza, zmieniłem sposób, częstotliwość podlewania, biegam z parapetu na parapet w zależności gdzie jest słońce i sytuacja jakby się ustabilizowała Big Grin Liście są już żywe/zielone/miękkie i zaczęły pojawiać się nowe, zdrowe.

Jednak cała ta akcja odbiła się tym, że jedna najniższa gałąź wygląda na uschniętą (zdrapanie kory - kolor brązowy). Pozostałe wyglądają dobrze (kolor zielony) jak i zarówno główny pień zaraz przy korzeniach żywy zielony kolor.

Możliwe, że po prostu ta gałąź tak sobie uschła czy to może być wstępem do uschnięcia całego drzewka bo coś jej dolega ? W jaki sposób ją odciąć, zaraz przy głównym pniu, aż do pojawienia się zielonego czy zostawić trochę ?

Podgląd: https://ibb.co/qWzJymB
  Odpowiedz
#2
Ze zdjęcia widać, dlaczego tak się stało.

Im wyżej, tym gałęzie są silniejsze i liści jest więcej.
To naturalny proces wzrostu - każde drzewo chce być WIELKIM drzewem, czyli, jeśli tylko może, przekazuje energię w te rejony, które gwarantują najszybszy wzrost. Zwykle jest to wierzchołek i tak jest też w tym przypadku.

Żeby utrzymać drzewo w skali bonsai, trzeba walczyć z jego megalomanią - ma pozostać MAŁYM drzewem. Drzewo jest uparte i dobrowolnie się nie podda.

Oprócz uprawy w małej doniczce, należy też dbać o prawidłowy rozkład energii, co przekłada się w sumie na dwie podstawowe czynności - po pierwsze, zmniejszanie masy zielonej w górnej części drzewa przez przycinanie, przy jednoczesnym maksymalizowaniu wzrostu najniższych gałęzi.
Po drugie, zapewnienie maksymalnej ilości światła najniższym gałęziom przez odpowiednie ich drutowanie, tak żeby górne gałęzie ich nie zasłaniały. W tym samym celu należy rozrzedzać (prześwietlać) górną część korony przez usuwanie części liści lub igieł.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#3
Dziękuje za odpowiedź. Wydaje mi się, że odpowiednio "temperowałem" drzewo w górnych partiach Smile Uschnięcie tej gałęzi zbiegło mi się właśnie z opisaną w pierwszym poście sytuacją kiedy całe drzewko gubiło liście przez jakieś 2 tygodnie i zupełnie się zatrzymało.

Tak czy inaczej zwrócę uwagę na na rozkład energii jak już Karmona wróci do pełni sił. Pytanie czy oraz jak odciąć uschniętą gałąź ? Zupełnie przy głównym pniu (do zielonego) tak żeby dać ewentualną szansę na odrośnięcie, smarować to czymś takim jak Pasta Kiyonaru ?
  Odpowiedz
#4
Ta gałąź jest martwa, więc można ją odciąć kiedykolwiek.

I nie sądzę, żeby coś tam zapączkowało samo z siebie, bez radykalnego przycięcia całego drzewa. Sądząc po słabej kondycji sąsiadujących gałęzi, szanse są bliskie zeru.

A co do "temperowania" - jeśli chcesz odwrócić trend, łączna powierzchnia liści w górnej części drzewa powinna być MNIEJSZA niż w dolnej. Teraz jest dokładnie odwrotnie - powierzchnia asymilacji góry jest tak na oko dwa razy większa niż dołu.

Tak, czy inaczej, na razie wstrzymałbym się z jakimikolwiek zabiegami i dał się drzewu wzmocnić. Czyli jak najwięcej światła i nawożenie od wiosny.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości