• 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rajska jabłoń 'Golden Hornet'
#1
Została zakupiona jako materiał szkółkarski w listopadzie 2019. Oryginalnie miała około 150 centymetrów wysokości, ale żeby ją zmieścić do samochodu, musiałem ją przyciąć do 1 metra. Była w 100-litrowej donicy :lol:

U mnie przed garażem po zakupie, jeszcze z owocami (przepraszam za jakość zdjęcia).
   

W marcu 2020 została przesadzona do 14-litrowej donicy, korzenie wstępnie uporządkowane, silnie przycięta do około 45 centymetrów.

Dodałem kamień, żeby podkreślić odrębność tej lewej gałęzi. Również cała lewa gałąź została wypuszczona jako pędnik z planem przyszłego radykalnego przycięcia.

Porównanie doniczek przed i po Big Grin

   

   

Widok od frontu:

   

Widok z góry:

   

Jesienią 2020 nastąpiło dodatkowe kierunkowe przycięcie korekcyjne uwzględniające nowo wyrośnięte gałęzie. Większość gałęzi głównych została skrócona o dodatkowych kilka centymetrów, zostały wybrane gałęzie drugorzędowe.

A tak wygląda dzisiaj (koniec maja 2021)

   

Widok od frontu:

   

Oczywiście gałąź po lewej nadal rośnie głównie jako pędnik i planowane jest jej skrócenie.

Docelowa korona powinna wyglądać trochę jak poniżej:

   

Ciąg dalszy nastąpi.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#2
Stan po letnim strzyżeniu w tym roku. Być może uda się uzyskać jeszcze jeden przyrost, bo lato jest ciepłe, zobaczymy.

Z pędnika usunąłem owoce, żeby się skupiał na tyciu :lol:

Przód:

   

   

   

Tył:

   
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#3
Przyjemna roślinka, pięknie kwitnie. Myślałbym nad usunięciem bocznego korzenia Smile.
  Odpowiedz
#4
A który to boczny? Ten nad kamieniem?
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#5
Zobaczę jak te korzenie (i wszystkie generalnie) się jeszcze rozwiną. Ten boczny korzeń to ewidentnie osobny system z linią życia żywiącą wyłącznie tę boczną część drzewa, więc razem z korzeniem musiałbym usunąć całą tę dużą gałąź. Jednocześnie główna część pnia wymagałaby wtedy znacznie więcej czasu, żeby rozwinąć rozsądne nebari wyglądające atrakcyjnie i spójnie. Na razie to w większości dość typowe korzenie drzewa ze standardowej szkółki ogrodniczej.

Sądzę, że równie dobrze (i stosunkowo łatwo) będę mógł całą tę część usunąć za parę lat, a na razie wypuszczam pędnik, niech robi co trzeba. Mam nadzieję, że korzenie przyrosną do kamienia, spłaszczą się i będzie to razem wyglądało bardziej naturalnie. Ocenię w przyszłości i wtedy zdecyduję.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#6
Zgadzam się z Bartłomiejem.widać to dokładnie na zdjęciu tyłu rośliny. Wygląda na tą chwilę nienaturalnie, jak dolepiona.Widac też zgrubienie w miejscu styku z głównym pniem, co pokazuje że pierwsza prawa gałąź"ciągnie" zarówno z bocznego korzenia jak i z głównego pnia. Myślę że z czasem problem będzie narastał. Dosłownie. Gdybyś rozważył usunięcie zarówno korzenia jak i gałęzi, mimo wszystko zostaje ci ładny pniak z lekkim ruchem na prawo(front1). Ciekawy materiał.
  Odpowiedz
#7
Mam tu w sumie cztery opcje:
A - usunąć sam boczny korzeń i zostawić gałąź
B - usunąć samą boczną gałąź i zostawić korzeń
C - usunąć wszystko i zostawić lekkie wgłębienie do zagojenia
D - wypreparować całą boczną część, traktując ją jako nowe, oddzielne drzewo (uzyskanie odpowiedniej grubości na teraz przyrośniętej części wymagałoby głębszego wejścia w główne drzewo i wyrzeźbienia dziupli)

   

Rzecz polega na tym, że nie musi to być natychmiast. Ta "dolepiona" część nie wpłynie na pogrubienie pnia wcześniej, niż za kilka lat.

Ocenię w przyszłości i wtedy zdecyduję.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#8
Stan na listopad, po opadnięciu liści.

(Po kliknięciu wyświetla się większa fotografia)

Całe drzewo z pędnikiem:
   

Planowana wielkość korony:
   

Dopiero po zrzuceniu liści widać, ile jeszcze czasu i pracy trzeba do pełnego ukształtowania korony:
   

Widać też jak bardzo żywotne jest to drzewo - na gałęziach wszędzie widać nowe pąki i odrosty.
   


Jak już opadną jabłka, wyrównam stare końcówki i przytnę nowe pędy.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#9
Jesli usuniesz ten korzen drzewko stanie sie nieciekawe. Moim zdaniem lepiej postarac sie o dopracowanie fajnego zrobinego w punkt kamyka ktory w przyszlosci zleje sie z korzeniem. Miozesz kombinowac tez z wszepieniem dodatkowych korzni jak wiesz z czym to sie je. Jablka fajne :wink:
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#10
Tak mi się też myśli. Jak usunę ten korzeń, to wyjdzie dość standardowe drzewo. Już lepiej trochę popracować i poświęcić czas, żeby uzyskać coś nietypowego, co się widzi w materiale.

Ewidentnie myślimy tak samo - już sobie nawet zaplanowałem zadołowanie gałązek z tego pędnika, żeby wiosną zrobić sadzonki z myślą o szczepieniu korzeni :lol: :lol: :lol:
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości