01-31-2022, 09:05 PM
Cześć! Proszę o pomoc w odratowaniu wiąza drobnolistnego. Przesadziłam go 21 stycznia i WIEM ŻE TO BYŁ BŁĄD! Wiem, że za wcześnie. Naprawdę długo szukałam informacji kiedy to zrobić i w jednym miejscu było napisane - gdy rozwinie się pierwszy rzut liści. A że u mnie się rozwinął to przesadziłam razem z innymi roślinami domowymi, które tego potrzebowały. Te którym nie naruszyłam bryły korzeniowej mają się świetnie, inne...cóż...
A wiąz rozwinął się tak wcześnie, bo przy którychś wielkich mrozach przeniosłam go do piwnicy, w której okazało się być o wiele cieplej niż myślałam.
W trakcie przesadzania usunęłam jakąś część korzeni, myślę że około 20-30%. Ustawiłam drzewko na ekspozycji południowo-zachodniej (ale nie w samym świetle). Na trzeci dzień wszystkie liście oklapły. Od tej pory wciąż są oklapnięte, ale teraz też bardzo się zwijają.
Gdzieś czytałam, że to może oznaczać że korzenie nie są w stanie dostarczyć do liści wystarczającą ilość wody, dlatego przycięłam część zieleni. Wstawiłam roślinę do mini szklarenki i zaczęłam doświetlać (doświetlenie polecono mi na fejsbukowym forum dla początkujących).
Proszę o sugestie, czy jest jeszcze coś co mogę zrobić? Ziemię utrzymuję stale wilgotną, nie przelewam. Podłoże to mieszanka ziemi, bimsu, keramzytu, perlitu i piachu. Staram się utrzymać wysoką wilgotność powietrza wokół rośliny. Doświetlam ją, bo na swoim oknie ma średnio 150 luxów w pochmurny dzień (oczywiście o ile można wierzyć pomiarom aplikacji smartfonowej...)
To jest jego stan z dnia po przesadzeniu
A to z dnia dzisiejszego.
Będę bardzo wdzięczna za sugestie, czy coś jeszcze mogę zrobić,albo czy może jakimś działaniem nie szkodzę mu jeszcze bardziej.
Pozdrawiam!
A wiąz rozwinął się tak wcześnie, bo przy którychś wielkich mrozach przeniosłam go do piwnicy, w której okazało się być o wiele cieplej niż myślałam.
W trakcie przesadzania usunęłam jakąś część korzeni, myślę że około 20-30%. Ustawiłam drzewko na ekspozycji południowo-zachodniej (ale nie w samym świetle). Na trzeci dzień wszystkie liście oklapły. Od tej pory wciąż są oklapnięte, ale teraz też bardzo się zwijają.
Gdzieś czytałam, że to może oznaczać że korzenie nie są w stanie dostarczyć do liści wystarczającą ilość wody, dlatego przycięłam część zieleni. Wstawiłam roślinę do mini szklarenki i zaczęłam doświetlać (doświetlenie polecono mi na fejsbukowym forum dla początkujących).
Proszę o sugestie, czy jest jeszcze coś co mogę zrobić? Ziemię utrzymuję stale wilgotną, nie przelewam. Podłoże to mieszanka ziemi, bimsu, keramzytu, perlitu i piachu. Staram się utrzymać wysoką wilgotność powietrza wokół rośliny. Doświetlam ją, bo na swoim oknie ma średnio 150 luxów w pochmurny dzień (oczywiście o ile można wierzyć pomiarom aplikacji smartfonowej...)
To jest jego stan z dnia po przesadzeniu
A to z dnia dzisiejszego.
Będę bardzo wdzięczna za sugestie, czy coś jeszcze mogę zrobić,albo czy może jakimś działaniem nie szkodzę mu jeszcze bardziej.
Pozdrawiam!