• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiąz po przesadzeniu - problemy
#1
Cześć! Proszę o pomoc w odratowaniu wiąza drobnolistnego. Przesadziłam go 21 stycznia i WIEM ŻE TO BYŁ BŁĄD! Wiem, że za wcześnie. Naprawdę długo szukałam informacji kiedy to zrobić i w jednym miejscu było napisane - gdy rozwinie się pierwszy rzut liści. A że u mnie się rozwinął to przesadziłam razem z innymi roślinami domowymi, które tego potrzebowały. Te którym nie naruszyłam bryły korzeniowej mają się świetnie, inne...cóż...
A wiąz rozwinął się tak wcześnie, bo przy którychś wielkich mrozach przeniosłam go do piwnicy, w której okazało się być o wiele cieplej niż myślałam.

W trakcie przesadzania usunęłam jakąś część korzeni, myślę że około 20-30%. Ustawiłam drzewko na ekspozycji południowo-zachodniej (ale nie w samym świetle). Na trzeci dzień wszystkie liście oklapły. Od tej pory wciąż są oklapnięte, ale teraz też bardzo się zwijają. 
Gdzieś czytałam, że to może oznaczać że korzenie nie są w stanie dostarczyć do liści wystarczającą ilość wody, dlatego przycięłam część zieleni. Wstawiłam roślinę do mini szklarenki i zaczęłam doświetlać (doświetlenie polecono mi na fejsbukowym forum dla początkujących).

Proszę o sugestie, czy jest jeszcze coś co mogę zrobić? Ziemię utrzymuję stale wilgotną, nie przelewam. Podłoże to mieszanka ziemi, bimsu, keramzytu, perlitu i piachu. Staram się utrzymać wysoką wilgotność powietrza wokół rośliny. Doświetlam ją, bo na swoim oknie ma średnio 150 luxów w pochmurny dzień (oczywiście o ile można wierzyć pomiarom aplikacji smartfonowej...)    
To jest jego stan z dnia po przesadzeniu
   
A to z dnia dzisiejszego.
Będę bardzo wdzięczna za sugestie, czy coś jeszcze mogę zrobić,albo czy może jakimś działaniem nie szkodzę mu jeszcze bardziej.
Pozdrawiam!
  Odpowiedz
#2
Niestety popełniłaś wszystkie możliwe błędy początkującego który chce na raz zrobić za dużo. Brakuje już chyba tylko nawożenia.
To że się nie przesadza w zimie już wiesz. Po tym zabiegu roślina potrzebuje specjalnej troski ponieważ za każdym razem jest to wielki stres dla rośliny i potrzebuje ok 2-3tyg do uregulowania wszystkich procesów wewnątrz siebie ale w tym czasie potrzebuje dobrych warunków czyli stałą temperaturę, dużo światła słonecznego (zwykła żarówka nie pomaga a nawet może zaszkodzić). Okno to dobre miejsce jeśli chodzi o światło ale z racji mrozu na zewnątrz skoki temperatury nie sprzyjają korzeniom do tego stała wilgotność w glebie może powodować gorszy wzrost korzeni z powodu braku tlenu w mieszance co znów powoduje lepsze warunki dla bakterii i grzybów.
Nie wspominam że tylko rośliny silne i zdrowe się przesadza bo tylko takie dadzą sobie z tym zabiegiem radę. Jeżeli wiąz "był w spoczynku" a tydzień bez liści to nie spoczynek. Owszem można go było przesadzić ale nim wypuścił liście. Przycinanie go tuż po przesadzeniu też nie ma większego sensu bo to kolejny stres.
Co można teraz doradzić?
1. NAJPIERW dowiedzieć się co i jak nim się cokolwiek zrobi.
2. ZDOBYĆ wiedzę u doświadczonych bonsaistów a nie tam gdzie jest masa amatorów którzy są oczytani w internetach i ich kolekcja kończy się na sadzonkach tysiąca i jednego gatunku.
3. MIEĆ PEWNOŚĆ że dwa pierwsze punkty odrobiłaś perfekcyjnie.
4. ODWAGA - jak jej nie masz to lepiej zrobić to z osobą bardziej doświadczoną a takich w kraju mamy sporo i pewnie chętnie pomogą.
5. DZIAŁANIE

U ciebie mam wrażenie zadziałały dwa ostatnie i to w odwrotnej kolejności Wink
Nie załamuj się. Możesz roślinę zraszać ale podlej dopiero kiedy ziemia przeschnie. Mieszanka też nie jest najlepsza, te wielkie kawałki kermazytu możesz z niej śmiało usunąć i widać że mieszankę tę stworzył tatalny amator ale roślina jest na tyle sprytna że będzie rosła nawet w gruzie daj jej czasu. Doświetlanie możesz dokonywać nadal ale z głową (na forum jest masę tematów zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych metod dla bardziej wymagających wystarczy poszukać).
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
Wszystko, co napisał Bolas, plus:

- Nic więcej nie rób z rośliną, bo możesz jej tylko bardziej zaszkodzić. Jeśli ma przeżyć, to powoli dojdzie do równowagi, nawet jeśli miałaby stracić część liści.

- Podsyp podłoże ponad bryłę korzeniową. Część korzeni jest teraz blisko powierzchni, co dodatkowo przyczynia się do zmniejszonego pobierania wody.

- Podłoże do bonsai powinno być przesiewane i o tej samej frakcji (zarówno części organiczne jak i nieorganiczne). Dla tego drzewa najlepsza byłaby frakcja 4-8 mm. Niemniej jednak patrz punkt pierwszy - możesz teraz powybierać keramzyt, bo on jest bez sensu, ale nie ruszaj już nic w korzeniach.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#4
Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście masz rację, powinnam zacząć od nauki, problem w tym że ja od 3 lat jeżdżę na warsztaty. No ale jestem wybitnie topornym uczniem, jak widać...próbuję co jakiś czas być samodzielna, bo ile można na kimś innym polegać, ale z marnym skutkiem Sad Aż wstyd mi było pisać do mojego nauczyciela. 
No ale dziękuję przede wszystkim za radę. Teraz nic nie będę robić, nie ruszam, nie przesuwam, czekam aż ziemia przeschnie, będę zraszać i tyle. Dzięki!
  Odpowiedz
#5
bry,

a ja pozwolę sobie powtórzyć to, co napisałem już raz pod Twoimi zdjęciami z opisem "pięknie rósł w grudniu" (post mam wrażenie skasowałaś z fb): nie tylko tegoroczne, ale i ubiegłoroczne przyrosty moim zdaniem - zupełnego amatora - wskazują, że drzewko ma zdecydowanie za mało światła. gałązki są długie, wiotkie, z dużymi międzywęźlami. może ktoś z lepszą wiedzą potwierdzi (albo zaprzeczy)

jsz
  Odpowiedz
#6
Potwierdzam  Smile
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#7
Myślę że raczej frakcja 2-4 niż 4-8 to małe drzewo ale jak kto woli.
3lata nauki i taki błąd? Smile To co robicie na tych warsztatach i dlaczego nie notujesz skoro masz problem z zapamiętywaniem.
Skąd jesteś?
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#8
Wiosna/Lato koniecznie na zewnatrz, wzrost wilgotnosci noca i lepsza wentylacja to zdecydowanie warunki sprzyjajace. Pomysl w ciagu roku o dobrym miejscu na przezimowanie.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości