• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Fikus retusa po roku zgubił prawie wszystkie liście
#1
Bardzo proszę o pomoc. Rok temu w grudniu kupiłam dość duże bonsai Fikus retusa. Na początku trochę odchorowal podróż, miałam też problem z wyczuciem odpowiedniego nawadniania, więc część listków uschła, część robiła się czarna od czubków, ale ostatecznie wszystko się znormalizowało. Wiosną puścił bardzo dużo nowych gałązek i liści. Mniej więcej od listopada zaczął gubić bardzo dużą ilość liści. Stał cały czas w tym samym miejscu od kiedy go kupiłam. Gdy zgubił ponad połowę stwierdziłam, że może w tym roku coś mu jednak nie odpowiada (około metr od grzejnika i okna balonowego). Przeniosłam go w miejsce mniej narażone na zmiany temperatury i przeciągi - stoi prawie na środku pokoju. Kupiłam nawilżacz powietrza, doświetlałam żarówką dla roślin, ale nic nie pomaga. Aktualnie jest prawie cały suchy... Te drobne gałązki też są zupełnie uschnięte... Nie wiem czy jest jeszcze szansa by go uratować ?
Bardzo proszę o wszelkie porady.
[Obrazek: IMG-20220218-214450.jpg]
[Obrazek: IMG-20220218-214532.jpg]
[Obrazek: IMG-20220218-214555.jpg]
  Odpowiedz
#2
ciężko powiedzieć, brak światła, przelanie, jakieś robactwo, te liście w doniczce może spowodowały jakieś choróbsko....
  Odpowiedz
#3
To coś, w czym on rośnie, trudno nawet nazwać podłożem, to są głównie zbite korzenie. W czymś takim łatwo zarówno przelać, jak i przesuszyć. Ja bym go natychmiast przesadził do odpowiedniego podłoża, niezależnie od tego, że jest osłabiony. Mamy już połowę lutego, niedługo wiosna, ma szansę przeżyć.

A dopóki ma liście, to żyje, nawet jeśli część gałęzi uschła.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#4
(02-18-2022, 11:48 PM)jerzyjerzy napisał(a): To coś, w czym on rośnie, trudno nawet nazwać podłożem, to są głównie zbite korzenie. W czymś takim łatwo zarówno przelać, jak i przesuszyć. Ja bym go natychmiast przesadził do odpowiedniego podłoża, niezależnie od tego, że jest osłabiony. Mamy już połowę lutego, niedługo wiosna, ma szansę przeżyć.

A dopóki ma liście, to żyje, nawet jeśli część gałęzi uschła.

W takiej doniczce przyszedł i uznałam, że jest dobra ? Kupić też taką płaską tylko sporo większą? Czy zwykłą głęboką donicę? Wszędzie czytam, że do bonsai powinna być płaska, ale nie wiem już co lepsze.
  Odpowiedz
#5
Tu nie chodzi o wymianę doniczki, tylko o wymianę podłoża. Doniczka ma zostać.
Trzeba wyjąć fikusa, usunąć całe stare podłoże spomiędzy korzeni i dać nowe.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#6
(02-19-2022, 07:45 AM)eliza1990 napisał(a): W takiej doniczce przyszedł i uznałam, że jest dobra ? Kupić też taką płaską tylko sporo większą? Czy zwykłą głęboką donicę? Wszędzie czytam, że do bonsai powinna być płaska, ale nie wiem już co lepsze.

bry,

na początek może skup się na tym, że masz ginącą roślinę - na rozważania o tym, czy to jest bonsai czy tylko fikus przyjdzie czas jeśli przetrwa dotychczasowe praktyki... po pierwsze to żywa (ledwie) roślina, a nie ozdobnik do pokoju

(uwaga, analiza amatora): a więc! pierwsze spostrzeżenie: na wiosnę wypuszczał liście, w listopadzie zaczął je gubić. jaka jest podstawowa zmienna w tym okresie? zwłaszcza dla rośliny tropikalnej trzymanej w pokoju? światło. w naturalnych warunkach mają go ZNACZNIE więcej, NAPRAWDĘ WIĘCEJ. czyli błąd podstawowy: brak wystarczającej ilości światła. sytuacja oczywiście nie tylko została pogorszona zmianą pory roku, ale jeszcze bardziej przestawieniem drzewka w głąb mieszkania, w kompletną już ciemnicę. w tych warunkach fikus zrzuca liście, których nie jest w stanie utrzymać i próbuje je wymienić na takie, które będą wydajniejsze w zmienionych warunkach. przy tym nie wiem, jaką masz "żarówkę dla roślin", ale znakomita większość tego, co jest w sklepach i na portalach aukcyjnych to nic nie warte atrapy - milion diodeczek po 0,005W, albo "150W pobór mocy 10W", daje praktycznie zero użytecznego światła (pewnie, na bezrybiu i rak ryba, więc rośliny usiłują z tego coś uzyskać, ale to nie to). wniosek 1: szybko dać mu maksymalnie dużo światła. zima się kończy, będzie coraz lepiej (do jesieni). optymalne byłoby co najmniej południowo-wschodnie okno, ale faktycznie trzeba unikać po pierwsze zimnego powietrza przy wietrzeniu, po drugie suchego od grzejnika

spostrzeżenie drugie, jak napisali przedmówcy: fatalne podłoże. fikusy są mało wybredne, ale szkółkowe/ handlowe podłoże to kiepska ziemia i często włókna kokosowe, których zadaniem jest trzymanie wilgoci kiedy obsługa zapomni podlać. stąd ciemniejące na czubkach liście, z powodu permanentnego przelania w domu. podłoże nie musi być "bonzajowe", ale w takim stosunkowo najłatwiej utrzymać odpowiednią wilgotność. na szybko możesz kupić np. mieszankę vip ze świata bonsai i będzie lepsza niż to, co tam jest. mogłaby być większa doniczka i tu wracamy do pierwszej kwestii: owszem, wygląda "fachowo" w małej i płaskiej, ale to nie jest konieczne. ja wziąłbym ewentualnie nieco większą, ze względu na sytuację w jakiej będziesz - o ile będziesz - przesadzać; a to dlatego, że normalnie redukuje się przy przesadzaniu bryłę korzeniową, a przy takim jak tu awaryjnym, kiedy roślina jest w fatalnej kondycji, nie. możliwe że część z nich będzie martwa, to te oczywiście trzeba będzie usunąć, żeby nie gniły. stąd żeby zmieścić korzenie i dać im jeszcze trochę miejsca na rozwój w ciągu kolejnego roku, przydałaby się doniczka nieco większa. jak przesadzić możesz znaleźć w dziesiątkach filmików na yt

a, żeby uniknąć nieporozumień: żadnych "witaminek" i innych cudownych środków na porost, zwłaszcza tuż po ewentualnym przesadzaniu. ludzie lubią traktować nawozy niczym magiczny czar "rise dead na scrollu", ale to nie tak działa. roślina żeby przyswoić dodatkową dawkę substancji odzywczych musi być w dobrej kondycji. a po przesadzaniu łatwo "spalić" nimi uszkodzone korzenie

a, ponieważ właśnie wpadła mi w łapy informacja: https://ilovebonsai.clickmeeting.com/ - blog autora jest bardzo treściwy i użyteczny, z webinaru sam zamierzam skorzystać. może się i Tobie przyda

jsz
  Odpowiedz
#7
Dziękuję bardzo za odpowiedzi! W takim razie kupuje nowe podłoże i wymieniam
  Odpowiedz
#8
i jak najbliżej okna z nim, najlepiej na parapet, na grzejnik jeżeli jest pod oknem, zawsze możesz położyć mokry ręcznik, wtedy wilgotność powietrza trochę się zwiększy.
  Odpowiedz
#9
Pamiętaj też, że po wymianie podłoża będziesz musiała określić nowy rytm podlewania - podlewać należy po lekkim przeschnięciu podłoża.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#10
Takie fikusy w "oryginalnych" glebach najlepiej podlewać przez zanurzenie w misce z wodą. 15min donica cala w wodzie potem 15min do odcieknięcia nadmiaru wody z donicy i znow na swoje miejsce. Potem tydzień półtora bez zamartwień o podlewanie pozwalamy by gleba przeschła i powtórka z rozrywki.
W ten sposób mamy pewność że w substracie woda dotarła do każdego miejsca.
Po roslinie widać że miała dobre warunki słoneczne chyba że doszło do tego ze roslina gdzies przemarzła lub rzeczywiście przeschła ale przy tej wielkości fikusie to musialo trwac kilka tygodni bez wody.
Wszystkie suche gałęzie mozesz wycinać do miejsca gdzie zacznie wypływać bialy sok z rany.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości