• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pomoc w indentyfikacji problemu - wiąz
#1
Photo 
Cześć, mam problem z wiązem. Byłem na urlopie i podczas mojej nieobecności wiąz był pod opieką teściowej, która trzymała go na oszklonym balkonie. Po moim powrocie zastałem drzewo w takim stanie jak na zdjęciach. Liście brązowieją, a czubki niektórych pędów robią się czarne i zamierają (tylko czubki) co zrobiłem do tej pory wyciąłem wszystko brązowe i czarne, ale problem nawraca, dodatkowo podlałem magnicur energy. Nie mam pomysłu co mu dolega. Podejrzewam jeszcze, że być może się ugotował na tym przeszklonym balkonie, bo temperatura jest tam bardzo wysoka, ale światło tylko rano do 10/11 lub został przelany? Proszę o jakieś rady lub pomoc ?[Obrazek: cke8394iw9btkk24g.jpg][Obrazek: kt7sd3y8fec2l5x4g.jpg][Obrazek: sfcu4bxbhnw3ok14g.jpg]
  Odpowiedz
#2
Takie rzeczy się zdarzają i nie oznaczają choroby, tylko błędy uprawowe.


Wniosek jest prosty - nie wyjeżdżać na wakacje Smile

Jak wyjechałem pod koniec maja na dwa tygodnie, to córka zabiła mi dwa drzewa pre-bonsai i jedną brzoskwinię w ogrodzie (przesadzaną tej wiosny). Na szczęście pies i cztery koty przeżyły, bo nie trzeba ich było podlewać  Big Grin
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#3
Najgorzej, że codziennie coś wychodzi i to ostatnie, świeże, młode liście czernieją. Nie wiem postawiłem doniczkę pod kątem i będę starał się porządnie przesuszyć między podlewaniami :/
  Odpowiedz
#4
bry,

kwestia ewentualnego przelania zależy od tego, w czym rośnie - w mineralnym substracie nie byłoby takiego ryzyka; ale po zdjęciach trudno powiedzieć. te przypadkowe plamy trochę wyglądają jak oparzenia słoneczne po incydentalnym polaniu wodą; ale uszkodzenia nowych pędów temu przeczą. zakażenie grzybowe..?

na podstawie podanych informacji powiedziałbym, że sensownie byłoby a/ sprawdzić pod kątem ewentualnych pasożytów, b/ przywrócić prawidłowe warunki uprawy, cykl podlewania, temperaturę i nasłonecznienie, i zacząć się martwić jeśli problem się utrzyma. ale to na moim przedszkolnym poziomie wiedzy

jsz
  Odpowiedz
#5
Podlałem już magnicurem, odkąd wrzuciłem posta trochę się sytuacja pogorszyła niestety. Po odczekaniu tygodnia jeszcze podleje topsinem. Zobaczymy co będzie
  Odpowiedz
#6
Daj ziemi przeschnąć między podlewaniami. A podlewaj przez zanurzenie w misce z wodą na 10min i masz koło tygodnia spokoju z podlewaniem. Ziemia dobrze nasiąknie i też dobrze się napowietrzy. Ja stawiam na korzenie i nienajlepsze warunki uprawy.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#7
No nic, te nieszczęsne urlopy :/ mam nadzieje, że się wygrzebie z tego
  Odpowiedz
#8
niestety po miesiącu drzewko padło
  Odpowiedz
#9
hm... przykre, ale niestety się zdarza - chyba każdy ma na koncie jakieś drzewka, które nie przetrwały
tak już tylko z ciekawości, bo przeglądając cały wątek nie znalazłem tej informacji, gdzie go normalnie u siebie trzymałeś?
jsz
  Odpowiedz
#10
normalnie stał u mnie na balkonie cały sezon, miałem go dwa lata wszystko było dobrze fajnie się rozwijał. Poszedł na tydzień do teściowej na oszklony balkon i szlag go trafił ;/
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości