• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
JAłOWIEC KOLEGI-problem
#1
Mam mały problem i mam nadzieje że ktoś mi pomoże.Ostatnio kolega poprosił mnie bym mu uformował jałowca.no i wziąłem się za martwe drewno ale natknąłem sie na niemiła niespodziankę,na spróchniałe drewno i nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to ze jak zacząłem je usuwać frezarką to pomiędzy dwoma odnogami pojawiła się "NIECKA"(zagłębienie).
Czy jest jakiś sposób by ją wypełnić by się nie zbierała tam woda i nie zalegała by dalej nie próchniało drewno.Myślę że preparat do jin-ów nie wystarczy.Może są jakieś żywice czy coś podobnego.
[Obrazek: 4755_DSC00495_1.jpg][Obrazek: 4755_DSC00497_1.jpg]
z góry dzieki
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#2
Mieszanka kleju do drewna i drobnych trocin (wrecz pyłu) i umiejetne jej wyrzezbienie.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
Nie no sorki???" Ja dzisiaj jestem po gżdylku ale Bolas chyba po GŻDYLU to nie jest forum związane z modelarstwem. Wykorzystaj to co stworzyła natura i przedstaw to w jak najlepszym świetle. Może warto zrezygnować z prawego pnia???
POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH RUSKI
[Obrazek: 7578766404d0669c8a32a4.gif]
  Odpowiedz
#4
Akwarystyczne tez nie a woda z akwarium podlewaja. Za chwile beda wykladac zlepki z kocich kuwet pod roslinami albo tak jak to juz bylo na forum kupy węza tylko gosc zastanawiał sie czy lepiej takiego co wcina owady czy zwierzeta.
Kolega pytał ja odpowiedziałem widocznie ma juz koncepcje odnosnie ulożenia rosliny.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#5
Raczej nie wypełniaj niecki , wyfrezuj ją w taki sposób by woda swobodnie z niej wypływała , a tak na marginesie to większość starszych pni jałowców jest pusta , lub przynajmniej zmurszała , bowiem drewno ich wbrew pozorom jest dość mało trwałe :roll: Smile :wink:
  Odpowiedz
#6
Dzięki za podpowiedzi a co do postu Jacka to nie da się tak wyfrezować bo ta niecka jest naprawdę głęboka.tak sobie myślę (nie wiem czy dobrze)bym przewiercił wiertłem dziurkę na wylot by woda spływała w podłoże bezpośrednio pod jałowcem ale też nie wiem czy nie będzie ciągnął wilgoci i murszał.pomyślę i raz jeszcze dzięki.a tak wygląda po pierwszym formowaniu
[Obrazek: 4755_DSC00498_1.jpg]
[Obrazek: 4755_DSC00499_1.jpg]
[Obrazek: 4755_DSC00500_1.jpg]
sorki za jakość fotek
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#7
Nie widzę rośliny na żywo , ale coś w tym stylu właśnie miałem na myśli pisząc że jałowce zazwyczaj są puste w środku , oczywiście biorąc pod uwagę te starsze okazy , które zdążyły tam zmurszeć i otacza je (pień )jedynie cienka warstwa , niczym skorupka jajka . sądząc po opisie problemu ten proces już się rozpoczął i na tym jałowcu , więc usuwając martwicę ze środka silą rzeczy trafisz na wylot , tylko rób to ostrożnie i z rozwagą byś nie trafił frezem na zewnętrzną ściankę pnia akurat tam gdzie przebiega najważniejsza żyła przewodząca , takie zabiegi najlepiej jest wykonywać podczas przesadzania :roll: Smile :wink:
  Odpowiedz
#8
Bolas napisał(a):Akwarystyczne tez nie, a woda z akwarium podlewaja.
Bolku, czy to jakaś aluzja? :evil: Big Grin :evil:
Wojtek
  Odpowiedz
#9
Witam Wszystkich.
Po ok. roku odwiedziłem kolegę i jałowca i się przeraziłem stara doniczka (a miał przesadzić) pełno trawy i chwastów,drut wrośnięty :evil:, zieleń nie przycinana ogólnie porażka,wyglądał jak na początku
   
więc go znowu zabrałem jałowca rzecz jasna i noszę się z zamiarem by został u mnie.Pokusiłem się o demolkę w przeformowaniu i porwałem się na styl który jest ponoć uznawany za jeden z trudniejszych,czy mi się udało choć trochę zapytam Was.
   
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#10
Pomysł ciekawy. Gdyby gałęzie były skierowane w przeciwną stronę to drzewko by było bardziej dynamiczne. W tej chwili sprawia wrażenie braku równowagi.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#11
a jakby to wzsze pietrrko przykrywalo to nizsze , no i to nizsze bylo w druga strone
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#12
Dla mnie porazka bo nie dosc ze to bardzo trudny styl to w dodatku przy iglakach trudnosc zwieksza sie x100. Trzymałbym sie pierwszych wersji i tylko je dopracowywał. Zapuszczenie jałowca całkiem bylo wskazane a chwasty w doniczce no to raczej trzeba koledze wytłumaczyc czy chce miec w przyszlosci bonsai czy iglaka w trawie.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#13
Bolesławie mowisz że porazka.bo styl trudny a przy iglakach X100.
a w moim odczuciu wybrałem jak najbardziej słuszną droge tylko ze nad rosliną jeszcze trzeba popracowac i to sporo.odsyłam Cie kolego tylko do przeglądarki google zapodaj fukinagashi i zobaczysz ze są tam fotki tego stylu z iglaków.
Mógłbym jak najbardziej zostac przy pierwszej wersji czyli zbudowac z zieleni dwa trójkąciki i powielic to co najczesciej sie stosuje ale chciałem coś innego a wiem ze to trudny styl.
p.s.nie chciałbym być złośliwy ale czy nie zrobiłeś kiedyś z fikusa kaskady? bo mnie osobiscie nie pasuje ten gatunek do tego stylu.
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#14
Widziałem całą masę roslin w stylu fukinagashi zrobionych z iglaków (chyba ze jest to modrzew w stanie bezlistnym) i zadna z nich nie przemawiała do mnie poniewaz łagodnosc zieleni na iglakach nie pasuje do kierunku wiatru. Uwazam tez ze jak na fuki pokaza sie liscie to tez nie bedzie ładny. Wystarczy pokazac prace chinskich mistrzów ktorzy wg mnie sa najwiekszymi mistrzami tego stylu. Moze znalazłes jakies iglaki ktore kunsztem dorównuja tym pracom?? Bo ja jeszcze nie znalazłem takowych.
Co do kaskad z lisciaków to jak najbardziej lisciaki do nich pasuja. Ale to tez moje skromne zdanie.
Ponizsze zdjecia sa zdjeciami ktore umiesciłem w poscie o podobnej tematyce na innym forum:http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f...i&start=20


Załączone pliki Miniatury
                           
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#15
zgadzam się z pierwszą wypowiedzią Bolasa i uważam, że to zaprezentowałeś na zdjęciu to słabizna. Kompletnie nie pasuje mi tu kształt pnia do stylu, ani ułożenie, ale to tylko zdjęcie i jak sam napisałeś trzeba sporo czasu.

kolejna rzecz to: "odsyłam Cie kolego tylko do przeglądarki google zapodaj fukinagashi i zobaczysz ze są tam fotki tego stylu z iglaków" - może nie jest to niegrzeczne, ale da się wyczuć (nie wiem czy to dobrze ujmę) pewną uszczypliwość.

do Bolasa: "Moze znalazłes jakies iglaki ktore kunsztem dorównuja tym pracom??" chyba trochę za ostro, przecież nikt z nas nie jest aż tak super, żeby się mierzyć z tymi ludźmi z Japonii czy z Chin. Z tej wypowiedzi wynikałoby, że żadne drzewa w tym stylu w Europie nie mają racji bytu - przynajmniej tak zrozumiałem twą wypowiedź.

Tak czy owak uważam, że styl nie pasuje do drzewa.
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#16
2xnie. Nie odebrałem wypowiedzi uszczypliwie ani tez nie mialem zamiaru takiego tonu używac. Nadal uwazam ze styl ten nie pasuje do iglakow (z wyjatkiem modrzewia w stanie bezlistnym/beziglowym). Jest mi wszystko jedno skad roslina bedzie moze ktos ma ten styl iglaka z Japonii?? Sam jestem ciekaw. Podkreslam nie widzialem jeszcze fuki z iglaka ktory zwrocił moja uwagę.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#17
Proszę bardzo. Styl wiatrowy na roślinach iglastych wygląda trochę inaczej. Zasadnicza jest tu dynamika pnia oraz martwego drewna, a nie jak w przypadku liściaków pnia oraz drobnych gałęzi. Wydaj mi się, że jest to główny problem, dlaczego nie dostrzega się stylu fukinagashi, na drzewach, które w istocie są w tym stylu uformowane. Kolejną sprawą jest sama dynamika rośliny, która może przybierać rożne poziomy. Inaczej mówiąc wiatr może oddziaływać na drzewo silniej, bądź słabiej i tu też może się okazać, że w rzeczywistości drzewo, które zostało formowane z zamysłem ingerencji wiatru, dla nas, a właściwie dla naszej percepcji reprezentuje całkowicie inny styl. Odmienną sprawą jest to, że czynnik formowania wiatrem może wystąpić niezależnie na drzewach formowanych jako np: kaskady, formy literackie bądź dwupienne. Dlatego uważam, że nie ma większego znaczenia zastanawianie się czy dane drzewo to sokan, czy może już fukinagashi, gdyż wiatr może zostawić po sobie ślady na każdym bonsai- istotne jest natomiast to, żeby drzewo prezentowało się dobrze i sprawiało radość w oglądaniu. Wracając do tematu Adamie, zwróć uwagę jak wygląda bonsai ze zdjęcia w stylu wiatrowym. Jest to shinpaku, a wiec roślina iglasta. Biorąc po uwagę moje wywody, sugerował bym przeformowanie drobnych gałęzi i skierowanie uwagi patrzącego po przez formowanie oczywiście na dynamikę ruchu pnia.


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#18
Moim zdaniem "fukinagashi" nie jest stylem lecz sposobem uformowania gałęzi i zarazem najtrudniejszą techniką artystycznego przedstawienia zatrzymanego w czasie obrazu żywej rośliny. Jest to coś w rodzaju stop klatki - chwilowego zatrzymania czasu. Niewielu artystów zajmujących się bonsai potrafi w sposób przekonujący tego dokonać. Fukinagashi może być drzewko w stylu moyogi, bunjin, chokan, shakan, itd. Nie ma to znaczenia jak jest ukształtowany pień, ale ważne jest mistrzostwo ułożenia gałęzi. W przykładzie podanym przez Łukasza Grochowskiego nie widzę nic z fukinagashi a jedynie bardzo dynamiczną roślinę.
Wracając do jałowca będącego przyczynkiem do tej dyskusji muszę powiedzieć że jest to ciekawy materiał do stworzenia w miarę dobrego bonsai ale zrobienie z niego wiatrowego drzewa będzie bardzo trudne
( choć możliwe ). Właścicielowi drzewka szczerze życzę powodzenia, ale może warto by było zacząć szlifować technikę na nieco łatwiejszych formach bonsai.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#19
No i tu powstaje problem percepcji - tak mysle. Moze powinno podzielic sie styl fuki na kilka odmian tak jak to zrobiono z shankan (mocno, lekko, bardzo pochylone) tylko ze w tym przypadku mamy albo wiatr jak wspominał Włodek wiejacy albo wiatr ktory pierdziulnał w drzewo tylko raz albo kiedys i narobił bałaganu.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#20
a ja bym go zostawil na jeszcze 2 moze 3 lata , przygotowywujac rosline do formowania . a nastepnie zaliczyl warsztaty , z dolaczona inspiracja typu zdjecie co ja bym chcial z tego drzewka zrobic a co sie z niego wykrecic ,a co wyjdzie na warsztatach to juz inna sprawa wszystko moze sie okazac podczas warsztatow , pod warunkiem ze rosline dotknie naprawde doswiadczony nauczyciel Big Grin teraz to mozna sobie gdybac :mrgreen: :mrgreen:
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#21
No teraz panowie podoba mi się dyskusja tak wiec dzięki za opinie wiele się dowiedziałem krzak niech zarasta na nowo i z czasem się zobaczy co z niego wyjdzie.
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#22
Według mnie ta roślinka ze zdjęcia Łukasza nie jest stylem wiatrowym ponieważ wiatr nie może zawiać nagle w drzewo, powyginać, poskręcać i sfalować pień a zieleń pozostawić idealną i nietkniętą? Ktoś tam chyba ją trochę potargał, ale według mnie nie o to tutaj chodzi.
Dodam, że uwaga o tym iż fukinagashi jest jakby chwilą uderzenia wiatru i ciekawą kompozycją a nie stylem jest bardzo ciekawa i warta przemyślenia.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości