09-02-2009, 05:17 PM
Witam,
od czerwca jestem szczęśliwym posiadaczem modrzewia Tom. Nie miałem z nim żadnych problemów aż do sierpnia. Modrzew do tej pory był trzymany na balkonie gdzie dobrze się rozwijał, rosły mu nowe igły, systematycznie był odlewany, ogólnie nie było z nim problemów.
Niestety przyszedł czas na remont w domu i z racji wykorzystania balkonu (były cięte na nim płytki i bardzo się pyliło) schowałem Tom'a do domu w chłodniejsze miejsce. Po pewnym czasu Tom zaczął strasznie tracił igły. I mimo, że powrócił on już na balkon (tam gdzie stał wcześniej) igły tracił dalej. W tym momencie stracił już większą połowę igieł. Wyglądało to jak tak, że igły robiły się brązowe i spadały. Co prawda w niektórych miejscach wybijają nowe pączki i rosną nowe igiełki ale tych miejsc jest strasznie mało. Ponieważ Tom jest podlewany systematycznie nie sądzę by usychał.
Jak mogę pomóc Tomowi? Wiecie może co mu dolega?
A tak wygłąda to z bliska:
od czerwca jestem szczęśliwym posiadaczem modrzewia Tom. Nie miałem z nim żadnych problemów aż do sierpnia. Modrzew do tej pory był trzymany na balkonie gdzie dobrze się rozwijał, rosły mu nowe igły, systematycznie był odlewany, ogólnie nie było z nim problemów.
Niestety przyszedł czas na remont w domu i z racji wykorzystania balkonu (były cięte na nim płytki i bardzo się pyliło) schowałem Tom'a do domu w chłodniejsze miejsce. Po pewnym czasu Tom zaczął strasznie tracił igły. I mimo, że powrócił on już na balkon (tam gdzie stał wcześniej) igły tracił dalej. W tym momencie stracił już większą połowę igieł. Wyglądało to jak tak, że igły robiły się brązowe i spadały. Co prawda w niektórych miejscach wybijają nowe pączki i rosną nowe igiełki ale tych miejsc jest strasznie mało. Ponieważ Tom jest podlewany systematycznie nie sądzę by usychał.
Jak mogę pomóc Tomowi? Wiecie może co mu dolega?
A tak wygłąda to z bliska: