• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Yamadori 2010
#1
Witam. Jako ze pol Polski bawi sie w stype z Tomkiem wybralismy sie wyluzować na planowane (przygotowywane) od 2 lat wykopki konkretnego materiału. Co tu duzo mowic sami zobaczcie - reszta zdjec moze jutro.
Oczywiscie niech wykopkowicze podpinaja sie pod posta.


Załączone pliki Miniatury
                   
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#2
Kiedyś przeczytałem coś bardzo mądrego - pozyskuj tylko dobre materiały. Według mnie jałowce zahaczają o przeciętność, a rododendrony, to temat raczej na forum ogrodnicze.
  Odpowiedz
#3
Armin a dlaczego jałowce "zahaczają o przeciętność"? dla mnie wydają się bardzo wartościowym materiałem a na rododendronach się nie znam więc się nie wypowiadam.
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#4
Armin Niewiadomski napisał(a):Kiedyś przeczytałem coś bardzo mądrego - pozyskuj tylko dobre materiały. Według mnie jałowce zahaczają o przeciętność, a rododendrony, to temat raczej na forum ogrodnicze.

Ja jestem zadania, że należy kopać jeśli się wie i ma wizje na konkretną roślinę. nie nam oceniać ich wartość po zdjęciach 2D lecz wykopkowiczom. ja osobiście gratuluje
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.zlotarybkadziergowice.pl/">http://www.zlotarybkadziergowice.pl/</a><!-- m -->
z poważaniem Jacek Krzywniak
  Odpowiedz
#5
Uscisle ze Rododendrony byly pozyskane do ogrodu. Ten ktory ja tacham na taczce tak marnie wygladał ze pewnie nastepnego roku w cieniu by nie przezył bo wszystkie obok zabierały mu swiatło. Tomala wybrał sobie gestrzego bo gestrzy ladniej bedzie wygladał w jego gotowym ogrodku u mnie narazie fundametny stoja wiec moge jeszcze na efekt poczekac. Kolejne foty dodam jutro jak zdaze rosliny poprzesadzac uffff.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#6
No i sprawa się wyjaśnia. Mógłbyś dać fotki z różnych stron drugiego jałowca?
  Odpowiedz
#7
Bolas napisał(a):Uscisle ze Rododendrony byly pozyskane do ogrodu. Ten ktory ja tacham na taczce tak marnie wygladał ze pewnie nastepnego roku w cieniu by nie przezył bo wszystkie obok zabierały mu swiatło. Tomala wybrał sobie gestrzego bo gestrzy ladniej bedzie wygladał w jego gotowym ogrodku u mnie narazie fundametny stoja wiec moge jeszcze na efekt poczekac. Kolejne foty dodam jutro jak zdaze rosliny poprzesadzac uffff.

A ja byłem bardzo zaintrygowany jak tacy weterani bonsai jak wy zrobią z różanecznika "coś". Zwłaszcza że wogóle (może się myle) nie spotyka bonsai z różaneczników.
Szkoda że do ogrodu.
  Odpowiedz
#8
Nim zaczalem prace w SP14 w Jastrzebiu-Zdroju jako konserwator w szkolnym atrium panował niezly chaos. Rozaneczniki magnolie i jałowce zajmowały cały obszar ogrodka a na srodku sterczała nikomu niepotrzebna sosna. Sosna z kilkoma innymi jałowcami nie zdatnymi do niczego zostały wykarczowane, dywan z jałowców zmniejszony o połowe a magnolie przyciete i zageszczone. Te ostatnie sa imponujace bo zadko spotyka sie magnolie o srednicy pnia przy nasadzie 45cm!!. Magnolie wyrastały poza dach parterowej szkoły wiec jak zakwitły zdobiły dach a tworzyly bardzo duzo cienia i korytarz szkolny był niedoswietlony. Teraz kwitna 3razy mocniej i bardzo fajnie sie zageszczaja. Niestety nie moge puscic wodzy fantazji i przyciac wszystkieg tak jak bym chciał bo ciezko jest dogodzic 20kobietom w szkole gdzie kazda ma inne upodobanie.
Rododendrony wygladały tak jak ten na taczce. Wszystkie walczyły miedzy soba o swiatło. Ten akurat był najbardziej "rozbadylony" a ze stał praktycznie w ciagłym cieniu bałem sie go drastycznie skrocic choc jesli bym zrobił zdjecia galezi widac na nich cała mase paków wiec jak tylko sie przyjmie w nowym miejscu 3/4 galezi na 100% spadnie. Ale tak jak wspominałem rododendrony były planowanym wykopem do ogrodu.
Jako ze mam strasznie napiety plan zajec w ciagu dnia reszte zdjec najszybciej uda mi sie wstawic w sobote wieczorem. Drugi jałowiec (nie w donicy) jest od Tomka wiec on bedzie musiał go obfotografowac.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#9
To ja dorzucam swoje wykopki 2010. Trzy modrzewie i jedna brzoza.
Nie mam na razie fotek na neutralnym tle


Załączone pliki Miniatury
               
Michał Karwowski
  Odpowiedz
#10
Super Big Grin
Może razem pojedziemy na jakieś yamadori, w końcu nie mamy do siebie tak daleko, a Sopot wypada w pół drogi, drogi Michale!
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#11
Bardzo fajne materialy, tylko dlaczego posadziles je w samym piasku?- taie odnosze wrazenie.
  Odpowiedz
#12
Wiedzialem ze za chwile ktoś o to spyta ;-)
Nie siedza w samym piasku.
Michał Karwowski
  Odpowiedz
#13
taki buczek kopany jesienia zimowany pod sniegiem i folia


Załączone pliki Miniatury
       
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#14
Jedyne co zdążyłem wykopać przed wyjazdem za granice.


Załączone pliki Miniatury
   
Leszek Gramacki
<!-- m --><a class="postlink" href="http://leszekgramacki.blogspot.com/">http://leszekgramacki.blogspot.com/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#15
zakryj korznie na tym etapie nie powinno sie ich eksponowac.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#16
Tak kazałem zrobić jak tylko dostałem fotke,dzięki za rade :wink:
Leszek Gramacki
<!-- m --><a class="postlink" href="http://leszekgramacki.blogspot.com/">http://leszekgramacki.blogspot.com/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#17
Witam mam na imię Rafał i jestem nowy na tym forum. Bonsai to mój fikołek już od paru lat, ale niestety dopiero od 4 mam duuuuży ogród. Chciałbym wam pokazać dwa z kilku tegorocznych moich yamadori. Pierwsze to grab znaleziony na nieużytku przy lesie wśród kilkudziesięciu jemu podobnych. Drugie drzewko to sosna, która rosła na wydmie, nad morzem. Na razie drzewka będą sobie rosły w doniczkach w spokoju przez 2-3 lata. Graba będę przycinał regularnie w miarę jak będzie się rozrastać. Raczej napewno będzie to moyogi. Sosna będzie miała spokój przez 2-3 lata więc mam dużo czasu na zastanowienie się nad docelową formą. Zaliczę parę wystaw znajdę jaką inspirację i coś wymyślę. Może coś ciekawego zaproponują forumowicze Wink


Załączone pliki Miniatury
       
Rafał Skowronek
  Odpowiedz
#18
Czść
Sosna masakra, super Confusedhock: .
Mam pytanie, ile ją przygotowywałeś przed wykopaniem??
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#19
Sosna masakra... super dewanstacja obszarów chronionych!

Niektórzy przeginają z tym yamadori.
Nawet jeśli jest to prawnie dozwolone, etyka ludzi którzy uważają się za miłośników przyrody powinna skłonić do jakiegoś gestu. Choćby posadzenie nowego drzewka w miejscu gdzie rosło owo yamarodi.
  Odpowiedz
#20
Już widzę tę sosnę w "łapach" Mariusza Komsty.Oczywiście nie umniejszam Twoich zdolności formowania choćby z racji że to Twój pierwszy post.Skoro nadmieniłeś że udasz się na warsztaty to wyczaj kiedy będzie we Wrocławiu Mario on cię na pewno pokieruje dobrze.powodzenia z tym świetnym materiałem
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#21
Mario ma swoja markę, lecz na warsztatach we Wrocławiu są też inni bonsaiści, którzy znają się na sosnach.
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#22
Cytat:Sosna masakra... super dewanstacja obszarów chronionych!

Niektórzy przeginają z tym yamadori.
Nawet jeśli jest to prawnie dozwolone, etyka ludzi którzy uważają się za miłośników przyrody powinna skłonić do jakiegoś gestu. Choćby posadzenie nowego drzewka w miejscu gdzie rosło owo yamarodi.
Rozumiem że Ty, Bartku swoje wszystkie materiały masz ze szkółki?
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#23
Może wsadzę kij w mrowisko ale... mam to szczęście że jestem "zielony" i pracuję w firmie z logo LP. Sosnę wykopałem z terenu starej nieczynnej jednostki wojskowej i uwierzcie, dużo więcej zniszczyli tam żołnierze. Poza tym jest to samosiejka, która znalazła się w pasie kosodrzewiny, którą kilkadziesiąt lat temu posadzono aby ustabilizowała wydmę ruchomą. Gatunek z gór posadzono na wydmie kilkaset kilometrów od swojego najbliższego naturalnego stanowiska. Osobiście uważam, że to jest złe.
Paradoksalnie 90% swoich yamadori znalazłem poza lasem na nieużytkach, przy remontowanych drogach, pod liniami energetycznymi itd. A tak przy okazji drzew w swoim życiu posadziłem już bardzo dużą ilość.
Sosnę przygotowałem przez 2 lata.
Rafał Skowronek
  Odpowiedz
#24
Nie wiem czy wsadziłeś kij w mrowisko, ale ja kiedy czytam takie posty jak Bartka to mam ochotę go wsadzić.
Człowieku przejdź się późną zimą do lasu i zobać jaką "straszną dewastację" robią pracownicy lasów państwowych, wszystko co nie rokuje nadziei na zdrowe, silne drzewo idzie pod piłę(swoją drogą straciłem tak w tym roku piękną sosenkę), a my pozyskujemy właśnie pokręcone, karłowate,porażone przez grzyby lub szkodniki, objadane przez zwierzęta itp. rośliny
Oczywiście yamadori na obszarach chronionych(parki narodowe, rezerwaty itd)to zbrodnia; ale nieużytki,obrzeża lasów,stare tereny przemysłowe, czemu nie?!
Oczywiście jeśli idziesz na yamadori to musisz wiedzieć kiedy,jak, i po co, aby dać roślinie jak największe szanse na przeżycie.
I jeszcze jedno ( z własnego małego doświadczenia) pierwsza zasada Yamadori wg mnie powinna brzmieć : zanim coś wykopiesz 100 razy się zastanów co zrobisz z tym drzewem bo po 2 latach w pojemniku może się okazać,że roślina która wydawała ci się cudowna jest nieciekawym patykiem.
Dlatego jak ktoś pisze,że dwa lata chodził koło rośliny, przygotowywał ją a dopiero potem wykopał to chapeau bas..

pozdrawiam Karol
  Odpowiedz
#25
Ale ja właśnie jestem leśnikiem a z tą defastacją lasu to mam odrobinę inne zdanie, ale to już temat na inne forum Wink
Rafał Skowronek
  Odpowiedz
#26
No i w tym własnie istota Yamadori. Nie sztuka uwalic kilkumetrowe drzewo po to tylko by mies piekny pieniek. Pozyskujemy drzewa ktore rosnac nie maja wartosci dla lesników i naprawde zadko czepiaja sie oni takowym wykopkom poniewaz sa to dla nich rosliny bez znaczenia. Jedynym aspektem ktory moze przemawiac zeby czegos takiego nie wykopac to dostep do igieł dla saren i zwierzat ktore chetnie je obskubią ale to wlasnie one pomagaja nam "naturalnie" stworzyc takie karłowate materiały.
Mnie bardziej denerwuja ludzie ktorzy sa w stanie wytargac rosline bez ziemi i uksztaltowac ja jeszcze w tym samym roku lub robia to w 2-5 letnim młodniku lesnym.
Bartku rozumie twoja frustrację ale mnie np boli bardziej to ze w Świeta Bozonarodzeniowe wiekszosc z nas ma "zywe" choinki w domu ktore jak wiadomo pochodza z upraw nie koniecznie legalnych. A młodnik po takiej kradzierzy jest spisany na straty i to rosliny ktore rosna tam po 8lat!!! Ja proponuje niech kazdy kto kupuje drzewko na swieta posadzi 3 nowe.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#27
.
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#28
Cześć. Sosna bardzo ładna.

rav23 napisał(a):Sosnę przygotowałem przez 2 lata.


Można wiedzieć jak ją przugotowałes do wykopków? Trzymam kciuki za sosne ! Pozdrawiam
B.K
  Odpowiedz
#29
Wbrew pozorom drzewka w tak ekstremalnych warunkach bronią się chcąc przeżyć i wypuszczają bardzo dużo korzeni, które w większości jednak zamierają (wierzchnia warstwa piasku zawsze wysycha). Przeżywają pojedyńcze, które ciągną się nawet na kilkanaści metrów w głąb i na boki. Odsłoniłem podstawę pnia podsypałem ją mieszanką torfu z piaskiem zasypałem dość wysoko pień i dokładnie obłożyłem mchem, tak aby maksymalnie zmniejszyć parowanie wody. Dzięki temu przy przesadzaniu pojawiło się sporo młodych korzeni. Zredukowałem górę o 70-80% (właściwie to długie boczne gałęzie) i w doniczkę.
Rafał Skowronek
  Odpowiedz
#30
Witam ! Czy , wg Was , jeden sezon wystarczy na wytworzenie przez sosnę korzeni blisko pnia ? Sosna , którą chciałbym pozyskać rośnie w piasku i wygląda na wiekową a nie mam możliwości regularnie dbać o zapewnienie jej odpowiedniej wilgotności .
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości