Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
Bardzo mi się podoba to rozwiązanie. Uważam, że dobrze, że nie "ciągnąłeś" go w górę. Ciekawie też prezentuje się martwy wierzchołek, który na zdjęciu przypomina mi smoka.Czekam na zdjęcia po zakończeniu sezonu.
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
No właśnie, a mi się nie podoba. Taki fajny ruch pnia i można było coś porzeźbić. A tak została jedna mała czapka. Ale każdy ma inne podejście jak widać.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
I właśnie o to chodzi aby bonsai wzbudzało emocje. Świadczy to o nietuzinkowym podejściu twórcy do materiału wyjściowego. Gdyby Radek zostawił więcej zieleni i skoncentrował się tylko na ruchu pnia był by z tego jałowca kolejny seryjny wykrętas. A tak jest o czym pogadać.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
Szablonowych a bardzo dobrych roślin się nie pamięta. Takich roślin jest pełno, a rozwiązania budzące kontrowersje i wywołujące dyskusje zapadają w pamięci i pobudzają wyobraźnię.
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
a mnie sie podoba rozwiazanie, po wywaleniu gory ma forme jalowca a nie sosny moyogi. inna i mniejsza doniczka plus dobre rozlozenie zielonego plus pare lat uprawy i moze byc shohinem uzupelniajacym.