Witam
Wiem mniej więcej o co chodzi z odkładem powietrznym, ale nie wiem kiedy jest najlepsza pora by taki odkład wykonać na drzewku bazowym(śliwka, lipa, dereń i jawor)? Czy można już go wykonać, u nas w Polsce południowej dopiero wegetacja się zaczyna i dopiero listki się tworzą na drzewach, czy poczekać do wytworzenia pełnego ulistnienia i wtedy?
Pozdrawiam.
wczesna wiosna kiedy pąki sa nabrzmiałe, podobnie jak ze szczepieniem...
Wg mnie to zła rada.
W momencie, gdy pąki są nabrzmiałe trwa właśnie "transport" zmagazynowanej przez zimę w korzeniach skrobii do pąków - celem jest ich rozwój i pojawienie się pełnego ulistnienia. Wykonanie odkładu w momencie rozwoju pąków nie tylko nic nie daje, ale może zaszkodzić, gdyż energia, która powinna być w tym czasie spożytkowana na rozwój liści zostanie zmarnotrawiona częściowo na gojenie się rany po odkładzie. Zdecydowanie lepiej poczekać na pełne ulistnienie - wtedy to produkty fotosyntezy, głównie skrobia wędrują w dół pnia do bryły korzeniowej i następuje szybki rozwój korzeni - wstrzelenie się w ten moment z odkładem daje najlepsze efekty i prawdopodobieństwo pojawienia się korzeni w miejscu odkładu.
Szymon
znalazłem artykuł w Bonsai Today z 2000 roku numer 66.
artykuł o klonie palmowym i tak:
1. zabieg jest robiony jak roślina jest w stanie bezlistnym
2. zdziera korę na szerokość 3 cm
3. na samym dole tuż przy tej wyciętej opasce kładzie mech
4. ukorzeniacz na cięcie, ale nie musi być
5. grubsza warstwa ziemi - akadamy
6. warstwa mchu
7. akadama
8. opaska wykonana jest z b. gęstej siatki
9. dno zrobione z desek.
Szczerze mówiąc, to za dokładnie nie czytałem. Druga rzecz, to nigdy tego nie robiłem.
pozdrawiam maciek knap
witam
z mjego doswiadczenia (ok 5-6 prób) to odklad nie jest zabiegiem dajacym sie skutecznie wykonac w ciagu jednego sezonu wegetacyjnego a wnioskujac z twojego postu raczej oczekujesz cudu. prostrzym sposobem na przetrwanie twojego drzewka jes zabezpieczanie go przed mrozem za pomoca oslon z wluknin jesli drzewko jest male to mozna je wsadzic do donicy i na okres zimy przenosic do nieogrzewanego pomieszczenia z tem do +5 C.
Pozdrawiam Piotr
PS ja stosowalem przecieta doniczke wypelniona mchem 2 krotnie i pozostale razy folie przezroczysta tak abym mógl obserwowac zawartosc, we wszystkich przypadkach z pomoca ukorzeniacza. W moim przypadku nie stosowale foli aluminiowej miejsca odkladu nie byly narazone na dzialanie promieni slonecznych wiec ich cieniowanie nie bylo potrzebne. Folia byla delikatnie ponakluwana a w górnej czesci wklejony kawalek weza ogrodniczego ulatwiajacy podlewanie. w przypadku doniczek trzeba bylo kontrolowac wilgotnosc odkladu czescie w okresie bezdeszczowym.
Pozdrawiam Piotr
Małe nie jest, ale jeśli odkład nie uda się do jesieni to muszę je wykopać i do donicy bo kolejnej zimy raczej nie przeżyje w ogrodzie.
Na jakich roślinach robiłeś te odkłady?
Michał Karwowski
witam Michal
Jezeli jest w ziemi ( i to jest docelowe jego miejsce) i to nie pierwszy rok, (bo jak piszesz ma spore rozmiary wiec wnioskuje ze jakis czas juz go trzymasz w swoim ogródku) to lepszym sposobem bedzie zapoznanie sie z róznego rodzju oslonami zabezpieczjacymi rosliny przed przemarzaniem (skorzystaj z oferty Bartka) niz wykopywanie do donicy na zime. Nawet jezeli uda Ci sie odklad to i tak bedziesz musial nauczyc sie zabezpieczac go na zime.
odklady o których pislem robilem 2x brzoza papierowa (ponioslem calkowita kleske),
2x buk- rosna obok dawcy, 1x dab-rozdane i jesion górski ten jeszcze stoi w wiadrze a na wiosne pójdzie na pole przed domem. Ogólnie byly to zabawy z odkladem cos bardziej na zasadzie edukacji niz w celu uzyskania materialu do dalszego ksztaltowania.
Pozdrawiam Piotr
Pozdrawiam Piotr
Piotr,
próbowałem różnych zabezpieczen przed zimnem, ale co roku jedna z wielu gałęzi wypadała przemarznięta, została ostatnia z grubszych i jakies drobne wybijajace z poziomu ziemi. To roslian która siedzi w dość eksponowanym miejscu w ogrodzie i teraz nie jest juz taką ozdoba jak była pierwotnie
Odkłady zrobione, zobaczymy jak będzie
Michał Karwowski
A czy ktoś próbował z sosną? Bo chyba słabo, ale może?
pozdrawiam maciek knap
Witam
Moge zyczyc tylko powodzenia (w pozytywnym tego slowa znaczeniu) daj znac co i jak wyszlo
Pozdrawiam Piotr
Pozdrawiam Piotr
Ja bym jeszcze nie odcinał.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
Według mnie roślina jest jeszcze w fazie wegetacji,więc takie cięcie bardzo ją osłabi.
Odkład był zrobiony raptem dwa miesiące temu.Ale faktem jest że nie wiem jaka roślina jest wielka,czy aby nowe korzenie będą w stanie ją zasilić.Ja moje klony w gruncie zabezpieczam agrowłókniną i nie ma problemu.
Nie napisałeś(chyba)czy osłaniasz roślinę na zimę,jeżeli nie to osłoń.
Ja bym zabezpieczył górę ,a na dół kupiłbym kostkę słomy i odcinałbym na wiosnę.
Ale ty zrobisz jak chcesz.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig