03-28-2017, 09:28 PM
Antena napisał(a):... Dokuczały mu ziemiórki ... topiłam wredne towarzystwo przez noc zanurzajac całe korzenie, wymieniałam ziemię, roślinka szybko dochodziła do siebie. Skutkowało, ale na jakiś czas. Po jakis 8 razach...Czyli dokładnie odwrotnie niż należało.
Dziwne, że aż 8 takich zabiegów wytrzymał.
Wilgotne podłoże, zalewane podłoże, na dodatek takie torfiaste, to akurat raj dla ziemiórek - a dla drzewka, całonocne topienie korzeni i potem cały dzień w takim bagnie? Bo przesadzane do nowej ziemi 8x z rzędu to chyba nie było?
_______________
Pozdrawiam - Józef
Pozdrawiam - Józef