03-28-2017, 06:36 PM
Witam!
Mam takiego delikwenta. Powinien być to wiąz drobnolistny. Dokuczały mu ziemiórki: walczyliśmy na początku bez chemii: topiłam wredne towarzystwo przez noc zanurzajac całe korzenie, wymieniałam ziemię, roślinka szybko dochodziła do siebie. Skutkowało, ale na jakiś czas. Po jakis 8 razach zdecydowałam się na chemię: Decis. Inne rośliny były też zarażone więc spróbowałam na nich. Sprawdził się znakomicie. Następnie powtórzyłam kurację dużo słabszym roztworem u mojego drzewka. Teraz: nie ma wogole lisci i wyglada jakby umarl.. zdrapałam kawałek kory i roślina jest jeszcze zielona. CO ZROBIĆ? Jak mogę pomóc?
Zdj z "listkami" z 8 marca.
Drugie z 28.
Mam takiego delikwenta. Powinien być to wiąz drobnolistny. Dokuczały mu ziemiórki: walczyliśmy na początku bez chemii: topiłam wredne towarzystwo przez noc zanurzajac całe korzenie, wymieniałam ziemię, roślinka szybko dochodziła do siebie. Skutkowało, ale na jakiś czas. Po jakis 8 razach zdecydowałam się na chemię: Decis. Inne rośliny były też zarażone więc spróbowałam na nich. Sprawdził się znakomicie. Następnie powtórzyłam kurację dużo słabszym roztworem u mojego drzewka. Teraz: nie ma wogole lisci i wyglada jakby umarl.. zdrapałam kawałek kory i roślina jest jeszcze zielona. CO ZROBIĆ? Jak mogę pomóc?
Zdj z "listkami" z 8 marca.
Drugie z 28.