Pisałem że ta gałąź nie przeżyła tej zimy. Został po niej mały kikutek zaznaczony 2. 1 to gałąź która pierwotnie była takim samym zaczątkiem jak 2 teraz Będę musiał ją "zrobić na nowo". Większość gałęzi strasznie grubiała i zesztywniała powyginałem je nacinając u nasady. Nie chciałem przesadzać ani ze zbyt dużym cięciem ani też z wyłamywaniem gałęzi. Modrzew ma to do siebie że szybko rośnie więc poczekajmy aż będzie zielony.
Aktualizacja. Modry zyskał troszkę miejsca w donicy na nowe przyrosty. Inaczej ustawiony front pomoże w pokazaniu martwego. Uszczupliłem mu na ile to było bezpieczne zieleń w chmurach. Niestety zakrycie straconych gałęzi zajmie mi jeszcze jakiś czas ale teraz już sobie poczeka do wystawy na którą oczywiście śruba rzymska zostanie usunięta
Twój modry widzę, też jeszcze nie otwiera pąków. U mnie na razie po 1-2 pąki na gałęzi pękają. Nebari to chyba jeden z największych plusów tej rośliny.
Z prawej strony praktycznie go nie ma więc nie jest takie piękne. Ale da się je zatuszować mchem Dziś odwiedziłem modrego i zaczął otwierać pąki. Pozostałe 2 też. Mamy nadal zimne noce więc ciężko im będzie wypuścić coś.
Widziałem dzisiaj na wystawie - dobrze się prezentuje.
Kiedy ta cześć nad shari scali się optycznie z resztą - będzie idealnie (ale to chyba jeszcze z 10 lat).
Już jest na nią plan. Podejrzewam że góra 4lata. I będzie dobrze. Niestety roślina była za wysoka na stoły które mamy na wystawie więc nie można było ich oglądać z odpowiedniej wysokości.
Widziałem roślinę na wystawie, naprawdę fajna ale góra z tym "kolanem" jakoś nie pasuje. Koncepcja ZKM moim zdaniem trafna. Próbowałbym obniżyć wierzchołek tzn. stworzyć go może z którejś z niższych gałęzi. Przy modrzewiu jeśli dobrze puści dwa sezony i już masz główny zarys wierzchołka.
Ja też widziałem tego modrzewia na wystawie i naprawdę miło było zatrzymać się przy nim. Czasami odnoszę wrażenie że niektórzy piszą swoje posty opierając się na szkolnej zasadzie : " nazłość matce odmrożę sobie uszy"
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego