• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szklarnia i zmiany temperatury w zimie
#1
Witam. Jako że powoli zbliża się zima napewno znów wróci temat zimowania roślin. Jestem obecnie na etapie budowy niedużej szklarni (w podstawie 2,5 x 4,10 metra i średnia wysokość ok. 1,8m). Latem będą w niej hodowane warzywa a zimą chcę wykorzystać ją do przezimowania drzewek bonsai. Konstrukcja stalowa, pokryta poliwęglanem komorowym. Rośliny będą stały na ziemi na agrowłókninie. Nie będzie ona ogrzewana jednak stoi od strony południowej więc zimą pod wpływem słońca napewno będzie się tam dość szybko zmieniać temperatura. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z przetrzymaniem drzewek w tego typu pomieszczeniach ale wiem że nagłe zmiany temperatur mogą być zabójcze dla roślin. Z racji tego że chyba jak większość z nas w ciągu dnia jestem w pracy i nie mam możliwości kontroli temperatury w szklarni i ewentualnego uchylenia okna w celu jej obniżenia pomyślałem więc czy nie byłoby sensowne zastosowanie jakiegoś automatu uchylającego okno w przypadku przekroczenia zadanej temperatury.
Może ktoś z Was coś takiego już kombinował więc proszę o podzielenie się doświadczeniem.
Proszę również o opinię czy ma to sens i czy czasem takie dość nagłe przewietrzenie jeszcze bardziej nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#2
Najważniejsze w zimowaniu to chyba zabezpieczyć drzewka przed wiatrem i bezpośrednim nasłonecznieniem a także zabezpieczyć korzenie przed przemarznięciem. Ja bym nie wstawiał drzewek do szklarni na zimę.
  Odpowiedz
#3
Zimowanie w szklarni!? Stanowczo odradzam. Przez pięć lat zimowałem drzewa na balkonie w miescie. Stały sobie w małych pojemnikach z korą. I nawet jedno drzewko mi nie padło.
Rok temu postanowiłem przezimować w tunelu foliowym. I co tu dużo pisać prawie połowa drzewek poszła do pieca.
Najpierw w grudniu było ciepło, w tunelu cieplej niż na dworze mimo wietrzenia. Potem duży mróz i słonce.
Pod koniec lutego znowu ciepło a w tunelu jeszcze cieplej.
Drzewa ruszyły a tu nagle mróz :roll:
Do dzisiaj walczę o to żeby mój najcenniejszy jałowiec przeżył :?
Dlatego nigdy więcej tunel :evil:
  Odpowiedz
#4
No to teraz zabiliście mi klina. Wyobrażałem sobie, że jak będę miał szklarnie to będę miał mniej kłopotów z zimowaniem drzewek a wygląda całkowicie inaczej. Wiem że trzeba zabezpieczyć bryłę korzeniową przed mrozem oraz górną część rośliny przed mroźnymi wiatrami. Planowałem ustawić rośliny w szklarni na ziemi, na agrowłókninie. Dla dodatkowego zabezpieczenia bryły korzeniowej przed mrozem planowałem przysypać ją korą. Odpadałaby konieczność owijania górnej części od wiatrów.
Myślałem, że wietrzenie załatwi sprawę obniżenia temperatury w czasie słonecznych dni.
No teraz to już sam nie wiem co zrobić - wygląda na to że budowa szklarni to niepotrzebny wydatek kasy.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości