09-06-2013, 07:57 PM
Witam
Przedstawiam historię mojej kolejnej rośliny jałowca wirginijskiego ‘Gery Owl’ (Juniperus virginiana ‘Grey Owl’). Roślina była kupiona w szkółce w 2009 roku ponieważ zaintrygowało mnie naturalne wygięcie pnia pod kątem 90°. Był ze mną na warsztatach w Akademii i tam mimo mojego pomysłu na kaskadę Pan Włodek pokierował nią w kierunku bunjina (teraz już wiem dlaczego nie można było z tego robić kaskady, wtedy uczyłem się drutowania).
Obraz po pierwszym formowaniu jak z większością takich roślin nie był powalający, ale jak już ją miałem to pracowałem dalej. W następnym roku było lepiej z zielenią. Dalej się uczyłem pielęgnacji, przycinania itd.
Rok 2011 przyniósł kolejne zmiany. Odbyło się ponowne drutowanie. Zagęszczenie było ok, ale forma (jak na stan mojej wiedzy dzisiaj) nieciekawa.
Kolejny rok to już wyprowadzenie rośliny w odpowiednim kierunku. Została przesadzona do bonsaiowej doniczki. Wyrzucona została najniższa gałąź i trwała dalsza praca nad zagęszczeniem zieleni.
Przy formowaniu jesiennym wyrzuciłem jeszcze kilka mniejszych gałęzi z „czapy” i roślina została ponownie ułożona.
Rok 2013 to już tylko minimalne zmiany w ułożeniu gałęzi i zagęszczanie zieleni. Na dzień dzisiejszy roślina wygląda tak.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to roślina czeka na nowego właściciela. Doniczka YIXING standardowa.
Przedstawiam historię mojej kolejnej rośliny jałowca wirginijskiego ‘Gery Owl’ (Juniperus virginiana ‘Grey Owl’). Roślina była kupiona w szkółce w 2009 roku ponieważ zaintrygowało mnie naturalne wygięcie pnia pod kątem 90°. Był ze mną na warsztatach w Akademii i tam mimo mojego pomysłu na kaskadę Pan Włodek pokierował nią w kierunku bunjina (teraz już wiem dlaczego nie można było z tego robić kaskady, wtedy uczyłem się drutowania).
Obraz po pierwszym formowaniu jak z większością takich roślin nie był powalający, ale jak już ją miałem to pracowałem dalej. W następnym roku było lepiej z zielenią. Dalej się uczyłem pielęgnacji, przycinania itd.
Rok 2011 przyniósł kolejne zmiany. Odbyło się ponowne drutowanie. Zagęszczenie było ok, ale forma (jak na stan mojej wiedzy dzisiaj) nieciekawa.
Kolejny rok to już wyprowadzenie rośliny w odpowiednim kierunku. Została przesadzona do bonsaiowej doniczki. Wyrzucona została najniższa gałąź i trwała dalsza praca nad zagęszczeniem zieleni.
Przy formowaniu jesiennym wyrzuciłem jeszcze kilka mniejszych gałęzi z „czapy” i roślina została ponownie ułożona.
Rok 2013 to już tylko minimalne zmiany w ułożeniu gałęzi i zagęszczanie zieleni. Na dzień dzisiejszy roślina wygląda tak.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to roślina czeka na nowego właściciela. Doniczka YIXING standardowa.
Rafał Wodzicki
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.niwaki.com.pl">www.niwaki.com.pl</a><!-- w -->
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.niwaki.com.pl">www.niwaki.com.pl</a><!-- w -->