01-18-2015, 11:24 AM
Witam!
Stawiam swoje pierwsze kroki w tym ciekawym świecie miniaturowych drzewek.
Czytam to forum już od jakiegoś czasu, dziś chciałbym wykonać swój „pierwszy raz”, prosząc o poradę w sprawie drzewka.
Rok temu nabyłem w supermarkecie z wyprzedaży fikusa (duża sztuka, z 1,5 metra wysokości – ile mogła mieć lat?). Postanowiłem pobawić się w rozdzielenie drzewka na kilka mniejszych, aby mieć materiał do nauki.
Metody podziału – okłady powietrzne oraz mechaniczne rozdzielenie 3 głównych pni drzewka – zadziałały bez zarzutu. W tym momencie mam solidny materiał do ćwiczeń
Do rzeczy.
Zbliża się okres wiosenny i chciałbym zaplanować dalsze prace nad drzewkami. Poniżej przedstawiam stan aktualny jednego z nich.
Ostatnie zdjęcie przedstawia nieudolny rysunek tego, co chciałbym osiągnąć
Gwoli komentarza – niebieskie linie idące od pierwszych dwóch gałęzi do ziemi to zaplanowane na później korzenie powietrzne.
Chciałbym przejść do konkretnych pytań:
1. (ogólne) Czy koncepcja przedstawiona na ostatnim rysunku jest sensowna? Co proponujecie zmienić? Czekam na sugestie.
2. Zbliża się wiosna. Czy powinienem myśleć o przesadzeniu do płytkiej doniczki, czy jeszcze nie pora i dać drzewku z rok, dwa?
3. W jaki sposób wzmocnić dolną część pnia? Niestety nie zwęża się ona widocznie i proporcjonalnie ku górze Może zaszczepienie gałęzi poniżej dolnej gałęzi zastymulowałoby rozwój?
4. Drzewko powstało poprzez odcięcie od drugiego pnia (poprzez masę korzeniową). Przez to z jednej strony korzenie ma znacznie słabiej rozwinięte. Czy powinienem się tym zająć „natychmiast”, czy tę sprawę jeszcze odłożyć? Widziałem techniki opisane na forum służące do rozwoju „nebari” – np. plastikowe koła owinięte wokół pnia w dolnej części i przysypane ziemią. Po jakimś czasie wytwarzane są nowe korzenie NAD tą plastikową opaską i możemy odciąć DOLNĄ część korzenia. Czy moje drzewko jest już przygotowane do tego zabiegu?
5. Korzenie powietrzne. Czy powinienem już zacząć działać w temacie? Obawiam się o „bypass” dolnej części pnia, wobec powyższego stracę część możliwości pogrubienia tej części (po ludzku – wydaje mi się ze pokarm „pójdzie skrótem” i nie będzie wzmacniał dolnej części pnia, na czym mi zależy).
6. Czy w ogóle dla takiego projektu drzewka korzenie powietrzne mają sens? Czy to wizualnie „gra”?
7. Jakiekolwiek sugestie dotyczące drzewka bardzo mile widziane. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest jeszcze bonsai w pełnym tego słowa znaczeniu. Jestem na etapie nauki tej sztuki i pomimo tego, ze sama zabawa sprawia mi ogromną radość i (zazwyczaj) wieczorny relaks, chciałbym również, aby drzewka które męczę, powoli zmieniały się w coś, co można byłoby nazwać „bonsai”.
Dziękuję z góry za wszelkie komentarze!
Pozdrawiam
Bartek
Stawiam swoje pierwsze kroki w tym ciekawym świecie miniaturowych drzewek.
Czytam to forum już od jakiegoś czasu, dziś chciałbym wykonać swój „pierwszy raz”, prosząc o poradę w sprawie drzewka.
Rok temu nabyłem w supermarkecie z wyprzedaży fikusa (duża sztuka, z 1,5 metra wysokości – ile mogła mieć lat?). Postanowiłem pobawić się w rozdzielenie drzewka na kilka mniejszych, aby mieć materiał do nauki.
Metody podziału – okłady powietrzne oraz mechaniczne rozdzielenie 3 głównych pni drzewka – zadziałały bez zarzutu. W tym momencie mam solidny materiał do ćwiczeń
Do rzeczy.
Zbliża się okres wiosenny i chciałbym zaplanować dalsze prace nad drzewkami. Poniżej przedstawiam stan aktualny jednego z nich.
Ostatnie zdjęcie przedstawia nieudolny rysunek tego, co chciałbym osiągnąć
Gwoli komentarza – niebieskie linie idące od pierwszych dwóch gałęzi do ziemi to zaplanowane na później korzenie powietrzne.
Chciałbym przejść do konkretnych pytań:
1. (ogólne) Czy koncepcja przedstawiona na ostatnim rysunku jest sensowna? Co proponujecie zmienić? Czekam na sugestie.
2. Zbliża się wiosna. Czy powinienem myśleć o przesadzeniu do płytkiej doniczki, czy jeszcze nie pora i dać drzewku z rok, dwa?
3. W jaki sposób wzmocnić dolną część pnia? Niestety nie zwęża się ona widocznie i proporcjonalnie ku górze Może zaszczepienie gałęzi poniżej dolnej gałęzi zastymulowałoby rozwój?
4. Drzewko powstało poprzez odcięcie od drugiego pnia (poprzez masę korzeniową). Przez to z jednej strony korzenie ma znacznie słabiej rozwinięte. Czy powinienem się tym zająć „natychmiast”, czy tę sprawę jeszcze odłożyć? Widziałem techniki opisane na forum służące do rozwoju „nebari” – np. plastikowe koła owinięte wokół pnia w dolnej części i przysypane ziemią. Po jakimś czasie wytwarzane są nowe korzenie NAD tą plastikową opaską i możemy odciąć DOLNĄ część korzenia. Czy moje drzewko jest już przygotowane do tego zabiegu?
5. Korzenie powietrzne. Czy powinienem już zacząć działać w temacie? Obawiam się o „bypass” dolnej części pnia, wobec powyższego stracę część możliwości pogrubienia tej części (po ludzku – wydaje mi się ze pokarm „pójdzie skrótem” i nie będzie wzmacniał dolnej części pnia, na czym mi zależy).
6. Czy w ogóle dla takiego projektu drzewka korzenie powietrzne mają sens? Czy to wizualnie „gra”?
7. Jakiekolwiek sugestie dotyczące drzewka bardzo mile widziane. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest jeszcze bonsai w pełnym tego słowa znaczeniu. Jestem na etapie nauki tej sztuki i pomimo tego, ze sama zabawa sprawia mi ogromną radość i (zazwyczaj) wieczorny relaks, chciałbym również, aby drzewka które męczę, powoli zmieniały się w coś, co można byłoby nazwać „bonsai”.
Dziękuję z góry za wszelkie komentarze!
Pozdrawiam
Bartek