• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiąz- z mieszkania na dwór forever.
#1
Czy taki zabieg nie zabije drzewka?
2 lata temu kupiłem w markecie całkiem fajny wiąz, już był lekko podeschnięty ale odratowałem go i cudownie mi się odwdzęczył bujną koroną.
wiadomo że drzewo potrzebuje pewnego okresu ciszy a w mieszkaniu w bloku ciężko jest taki okres zapewnić, bo wiadomo temepratury wewnątrz zimą jak i latem są porównywalne.
drzewko trochę zachmowało swój rozwój dlatego zastanawiam się nad zmianą miejsca, wiem że po zimie kiedy by się obudziło było by zupełnie inaczej z jego wzrostem.
czy jeżeli od tej wiosny wystawię je na balkon i pozostawię je tam, na cały dalszy okres wegetacji, to przeżyje zimę?
myślę oczywiście o jakimś małym inspekcie na balkonie ale tak czy inaczej nie chciał bym straci drzewka.

to samo dotyczy też serrisy.
  Odpowiedz
#2
Wiąz owszem , serissa nie , ale dobrze zabezpiecz go przed zimą ze szczególną uwagą na system korzeniowy , dobrze byłoby pomyśleć nad zabezpieczeniem go przed nadmiernym penetrowaniem promieni słonecznych , oraz wiatrem , które potrafią wysuszyć roślinę , która ma zamarzniętą bryłę korzeniową :roll: :wink: Big Grin
  Odpowiedz
#3
cenne rady, dzięki
wiem że drzewko, które do tej pory przebywało w mieszkaniu nie jest zahartowane, stąd też ten temat
  Odpowiedz
#4
Moj wiaz drobnolistny po wystawieniu na balkon zmarnial. W te upalne dni nawet polmisek z keramzytem i woda nie pomogl. Za suche powietrze spowodowalo zrzucenie lisci i znow mi lyso Tongue
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#5
no więc właśnie - chciałem też się przyłączyć do tematu, bo mam wiąza (pewnie jak większość z marketu), przeszedł zrzucanie liści itd. Teraz odżył i ma się w miarę dobrze, jest na balkonie i w pełnym słońcu. Problem polega na tym, że co chwila wypuszcza nowe listki a te co były najstarsze to brązowieją? Wiecie może od czego? Czy to możliwe, że nie lubi zraszania liści?
Pozdrawiam
Rafał
  Odpowiedz
#6
zraszanie nie ma tu nic do rzeczy, predzej podlewanie lub stanowisko, gleba, od zraszania mialbys liscie przypalone , a od jego braku nic
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#7
Ostatnio czytałem o nawożeniu i twój opis przypomina trochę opis niedoboru fosforu

pozdrawiam
  Odpowiedz
#8
hmm, nie sądze, żeby to był brak fosforu, ponieważ jest regularnie zasilany a liście raczej sa bledsze niż zwykle, a nie ciemnozielone jak było opisane w tym artykule. Mimo wszystko dziekuję za rade. Zastanawiam sie jeszcze nad tym, czy przez to, że czesto zraszałem to nie miał zbyt mokrej ziemi? Moze to jest powodem? Coż metodą prób i błędów trochę pozwole mu przeschnąc!
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości